sobota, 3 stycznia 2015

[271] kalumnia

Adres bloga: kalumnia

Oceniająca: Melodia

Autorka: Marchewkowe Pole

Pierwsze wrażenie (6/10):

   Po wejściu na bloga od razu poczułam jego ponurą atmosferę. Winny jest temu zapewne szablon, lecz o tym nie teraz. Adres bloga brzmi kalumnia. Prosto, zwięźle i na temat. Po upewnieniu się, wiem, że kalumnia oznacza  niesłuszne posądzenie kogoś; oszczerstwo. Hm... Adres na pewno może zaintrygować. Od razu widzimy, że blog nie jest o szczególnie kolorowej tematyce. Napis na belce: Biography of Cyrille Nolan. Podoba mi się, że napis jest inny niż adres, ale gryzie mi się różnorodność języków. Jeśli w adresie postawiłaś na nasz ojczysty język, w napisie na belce nie powinnaś już plątać.

  Moje ogólne wrażenie jest dość dobre. Podoba mi się adres, jest taki oryginalny. Na pewno sprowadza nas do zastanowienia się, co takiego on oznacza. Po belce sądzę, że będzie to coś w rodzaju czyjegoś życiorysu, który chyba nie będzie zbyt szczęśliwy.

Wygląd (3/6): 

   Nagłówka nie ma. Tutaj punkty już poleciały w dół. Mamy post na jasnym tle, a szablon to jedynie obrazek przestawiający szybę, po której spływają kropelki deszczu. Cóż, nie powiem, wprowadza to pewien nastrój, ale na ten moment szata graficzna jest bardzo uboga. Na blogspocie aż roi się od naprawdę dobrych szabloniarni, polecałabym rozejrzeć się z jakimś ładnym, odpowiadającym Ci szablonem. :) Smutnych i ponurych też jest pełno, na pewno coś znajdziesz.

   Czcionka jest czytelna, chociaż zastanowiłabym się nad powiększeniem jej. W chwili obecnej, niektórym literki mogą się zlewać, a to skutecznie może zniechęcić do czytania. Niewiele, tylko troszeczkę. Radziłabym również stosować akapity, teksy wyglądałby estetyczniej.

   Jest przejrzyście, na blogu panuje porządek. To się chwali, bo to jest jedna z rzeczy, na którą najbardziej zawsze zwracam uwagę. Kilka poprawek i będzie idealnie.

Treść (36/45):

   Akcja Twojego opowiadania rozgrywa się w Londynie w czasch współczesnych. Głównym bohaterem jest Cyrille Nolan, wcześniej wspomniany na belce Twojego bloga. Pisze on pamiętnik i bynajmniej nie skrywa on wesołych wpisów. Mężczyzna jest bowiem po jakichś życiowych przejściach, być może tragediach, o których dotychczas nie wspomniałaś. Wszystko jest owiane nutką tajemnicy i bardzo mi się to pododa. Brnęłam przez rozdziały z rosnącą ciekawością, chociaż powiem Ci, że z takim przetrzymywaniem czytelników też nie można przesadzić. Przez cztery rozdziały nie dowiadujemy się praktycznie niczego oprócz tego, że Nolan pracuje w rzadko odwiedzanym antykwariacie i ma bardzo poważną depresję. Tyle. Nic więcej. Możemy jeszcze wnioskować, że Cyrille miał kiedyś rodzinę, ale w wyniku nieznanych wydarzeń ją stracił.

  Już na początku historii poznajemy wesołego, nachalnego Herberta, który nie wiadomo dlaczego chce zatrudnić się w antykwariacie Nolana. Na początku ponury mężczyzna nie zgadza się na to, ale później ustępuje, łapiąc się na tym, że powoli zaczyna lubić swojego nowego pomocnika. Jest zdziwiony tym faktem, gdyż od lat nikogo nie darzył żadną sympatią ani uczuciem. Na razie nie wiadomo, co stanie się dalej, bo jesteś dopiero na początku przygody z pisaniem tej historii.
  Cyrille często miewa napady depresji, przechodzi stany lękowe. Boi się wychodzić z domu, nie chce żadnego kontaktu z ludźmi. Może Herbert to zmieni? Cóż, kto wie?

   Wątki to tajemnicza przeszłość głównego bohatera i jego teraźniejsze życie. Jak na razie ładnie i z sensem je prowadzisz, brawo!

   Opisy bardzo mi się podobają. Jest ich dużo, ale nie ponad miarę. Nie zanudzają człowieka, a mówią wszystko, co czytelnik powinien wiedzieć w danej chwili. Podziwiam Twoje opisy przeżyć wewnętrznych i emocji Cyrille'a. Naprawdę potrafisz się wczuć, chociaż opisanie myśli Nolana nie należy do najłatwiejszych. Jego nastawienie do życia nie należy do tych mniej skomplikowanych. Ładnie prowadzisz swoją tajemnicza atmosferę, chociaż jak już wspomniałam - nie przesadź! :)
Z dialogami nie masz problemów, prowadzisz je prawidłowo.

  Nie zauważyłam u Ciebie żadnych problemów ze słownictwem. Chyba ani razu nie natknęłam się na powtórzenie, a to się chwali. Widać, że dużo czytasz i, co najważeniejsze, robisz z tego pożytek. Twój styl jest lekki, prosty, z przyjemnością czyta się Twą historię. Oby tak dalej, a na pewno będzie jeszcze lepiej.

   Na swój sposób fabuła jest oryginalna. Nie spotkałam się nigdy z taką historią, chociaż powiem Ci, że po przeczytaniu wszystkich postów sama chodziłam w dość ponurym nastroju, Wiem, że właśnie taki jest Twój zamysł na tę historię, ale jednak mimo wszystko wprowadza to czytelników w niewesołe myśli. Powinnaś troszkę rozjaśnić te szare dni Nolana, bo to, co opisujesz obecnie szybko może się znudzić.

  Ogólne wrażenie nie jest złe, chociaż mogło być lepiej. Pomyśl nad trochę szybszym wyjaśnieniem chociaż kawałeczka tajemnic Cyrille'a. Powinnaś bardziej zaintrygować czytelników oraz troszkę zejść z tego ponurego toru prowadzenia opowieści.

Błędy (9,5/10):

   Dokładnie sprawdziłam tylko rozdział trzeci, gdyż błędy zdarzają Ci się bardzo rzadko i myślę, że głównie przez nieuwagę. Powinnaś dokładnie czytać post przed publikacją.

Opowiem Ci bajkę


Boję się głównie tego, że znów rozpieprzę jej życie i będzie musiała je sklejać po kawałku, tak jak ja to próbuję zrobić od dobrych kilku lat. - będę, brak przecinka.

Raz w życiu postanowił zrobić coś, co dyktowało mu jego wysuszone na wiór serce. - brak przecinka.

To był pierwszy raz od bardzo bardzo dawna, kiedy Cyrille pozwolił sobie na taką poufały gest. - tak.

Ramki (3/7):

Główna

Co to jest? - o blogu.

Kto to jest? - właściwie na tej podstronie nie ma nic oprócz imion i nazwik bohaterów.

   Na moje oko jest to za mało jeśli chodzi o ramki. Radziłabym dodać coś w stylu spamu, to pomoże uniknąć niepotrzebnych reklam pod postami. Myślę, że czytelnicy chętnie dowiedziliby się czegoś o Tobie. Poza tym polecam rozwinąć zakładkę "Kto to jest?", bo właściwie nie wiadomo, o co tam chodzi.

Dodatkowe punkty (0/3):

Nie przyznaję ani nie odejmuję żadnych punktów.

Suma: 57,5 [dobry]

   Nota dość wysoka. Popracuj trochę, a będzie dużo lepiej. Nie musisz robić wiele, polecam zacząć od szaty graficznej, a treść wyjdzie Ci "w praniu". Życzę powodzenia w dalszym tworzeniu! :)

Pozdrawiam!

 

1 komentarz:

  1. Po belce sądzę, że będzie to coś w rodzaju czyjegoś życiorysu
    Mistrzostwo dedukcji. ;D

    Wszystko fajnie, tylko dlaczego autorka bloga musi mieć obrazek w nagłówku? Jeśli go nie ma, to chyba logiczne, że tak wybrała. A świadomość, że istnieje pierdyliard innych szablonów, na pewno ma, tylko co z tego?

    teksy wyglądałby estetyczniej.
    Tekst.

    To słodkie, że informujesz autorkę, gdzie rozgrywa się akcja opowiadania i kto jest głównym bohaterem. Do tej pory nie miała o tym pojęcia. <3

    w czasch współczesnych.
    Czasach.

    pododa
    Podoba.

    Ładnie prowadzisz swoją tajemnicza atmosferę, chociaż jak już wspomniałam - nie przesadź! :) Z dialogami nie masz problemów, prowadzisz je prawidłowo.
    Powtórzenie.

    Powinnaś dokładnie czytać post przed publikacją.
    Dobra rada, powinnaś się do niej zastosować.

    Boję się głównie tego, że znów rozpieprzę jej życie i będzie musiała je sklejać po kawałku , tak jak ja to próbuję zrobić od dobrych kilku lat. - będę, brak przecinka.
    Lol nope. Ona, czyli osoba, o której mowa, będzie musiała je sklejać.

    nazwik
    Nazwisk.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy