piątek, 27 czerwca 2014

[225] czarna-pelnia

Adresczarna-pelnia

Oceniająca: Lena

Autor: Lena_S

***

Pierwsze wrażenie:

   Czarna pełnia jest czymś, co nie może wystąpić w przyrodzie. Zadajemy sobie pytanie: Jak pełnia może być czarna, gdy daje światło? Może jest tu mowa o nowiu? Lecz wtedy księżyc jest niewidoczny. A może daje nam czarne światło? Pozostawia to wiele pytań. A jak nęci i wodzi nas za nos! 

   Jak pięknie! Zapominana belka tak cudnie ozdobiona. " Odważny to nie ten, który się nie boi, ale ten który wie, że istnieją rzeczy ważniejsze niż strach" - dowiedziałam się na blogu, iż autor nieznany. Możesz tam napisać "Anonim", jednak uznaję, że na belce mogłoby być trochę za długo. Cytat pasujący do klimatu oraz tematyki Twojego opowiadania. Nawet nie wiesz, jak bardzo mnie uszczęśliwiłaś. 

   Szablon zachęcający tak samo mocno jak nazwy oraz przejrzystość widniejąca na blogu. Aż nie mogę się doczekać, by poznać kryjące go tajemnice.


(10/10)



Wygląd:

     W oczy rzucają się ciepłe kolory- odcienie pomarańczowego, żółci, czerwieni i brązu. Widoczna jest także biel i czerń. Na samym wstępie ukazuje nam się ogromne smoczysko, a obok niego latają małe smoki i widnieje drobny punkt, którym jest człowiek z magiczną kosturą, czarując. Z nieba spada coś podobnego do komet - ogniste kule. Widać, iż świat jest zniszczony, spalony. Po lewej stronie widnieje napis "Baśnie są bardziej niż prawdziwe nie dlatego iż mówią nam, że istnieją smoki, ale że uświadamiają, iż smoki można pokonać".

   Sam szablon świetny. Cytat jak najbardziej pasujący do obrazu ukazującego się naszym oczom. Zastanawia mnie fakt, czy aby na pewno pasuje to do Wiedźmina i treści Twojego bloga? Co do Wiedźmina - powinno pasować. Ale czy Twoja treść będzie zawierać motyw smoków? Na szablonie lepiej mieć coś, co będziesz miała dość często w swojej powieści. Jeżeli bohaterką jest kobieta - może warto umieścić kobietę? Jeżeli jest łuczniczką, to jakąś z łukiem, jeżeli złodziejką, to może jakąś z zakrytą twarzą? Na pewno wiesz, o co mi chodzi.
     Co do przejrzystości bloga - nie mam uwag. To samo powiem o czcionce.. 


(6/6)




Treść:

     Twoja historia odbywa się w świecie wiedźminowskim. W tych samych czasach, z tymi krainami. Czyli lata po 1200 roku. Akcja toczy się w różnych miejscach - nie brakuje przy tym udanych opisów. Dobrze, że nie ograniczasz się do paru miejscowości, a wręcz przeciwnie - dodajesz to nowe tereny.
     Bohaterowie nadzwyczaj udani. Każdy z nich jest inny i ma swoje unikalne cechy. Bez problemu odznaczają się od innych. Pokazujesz procesy psychologiczne, czyli jak zachowuje się bohater w różnych sytuacjach. Między innymi Revila i jego miłość do Shey. Najpierw jest dla niego piękna, idealna, nieskazitelna, zrobiłby wszystko dla ukochanej kobiety. Niefortunny przypadek - straciła nogę. Została oszpecona. I nagle Revila coś tknęło, że jednak przestaje ją kochać. Choć nie dopuścił do chwili obecnej tej myśli do siebie. Jak wpłynie na niego wiadomość, iż Shey jest z kimś innym? Trochę nie rozumiem, dlaczego ona nie myślała o Revilu, gdy Śmierć ją porwał i wiadomo co się między nimi stało. Jednak sądzę, że takie informację umieścisz w późniejszych rozdziałach.
     Jak już wyżej wspominałam o emocjach - są one cudownie opisywane. To samo tyczy się opisów miejsc, a także akcji. To, co uznasz za potrzebne dla czytelnika w opisach miejsc, zapisujesz. Zbędne szczegóły pomijasz. W toczącej się walce, mówisz o ruchach, o tym kto, co wykonuje. W emocjach opowiadasz to, co dany bohater czuje. Jego niepewności, przemyślenia, i to, co mówi rozum, jak i serce.
     Zaś jeżeli mowa o wątkach - są one jak najbardziej dopracowane. Żaden szczegół nie został pominięty. Nawet w treści przez bohatera wspominasz jego dalsze zadania do wykonania. Jedynie mogę wspomnieć o przeskokach w czasie. Mam wrażenie, że coś takiego u Ciebie się zdarzyło. Osobiście bym na nie uważała (mówię o tych większych, oczywiście). Jeżeli się o tym nie wspomni chociażby w subtelny sposób, czytelnik zacznie mieć mętlik w głowie. 

     Styl jakim się posługujesz jest staromodny. Wyśmienicie! Rzadko kto potrafi oddać mowę staropolską, a Sapkowski to potrafił. I ty idziesz w jego ślady. Jest to bardzo trudna umiejętność, ale tobie ona nie sprawia kłopotów. Słownictwo pasujące do stylu jakim się posługujesz. Dawne słowa, dawne sformułowania. Wszystko w odpowiednim klimacie. Widzę, że w pełni się do zamierzonego celu przygotowałaś.

     Jak dotąd nie spotkałam się z fanfickiem na podstawie Wiedźmina. Oczywiście powstały gry, słynne role-playing games (rpg), lecz nie widziałam opowiadań. Doceniam oryginalność, a także, iż przyłożyłaś się do tego. Twój styl już na samym wstępie pokazuje nam, że jest to przemyślane opowiadanie, zwłaszcza dzięki widocznym ciężkim staraniom.
     Twe dialogi są odpowiednio pisane, jak i zróżnicowane pod względem językowym. Oczywiście są bohaterzy, którzy mówią podobnie, lecz tak jak krasnoludy, wysławiają się w specyficzny sposób - są wulgarni, zjadają słowa, mówią potocznie i ciężko. Ty to uwzględniasz i nie ośmieliłaś się zapomnieć. Także pamiętasz o opisach w dialogach, dzięki czemu Twoi bohaterowie nie są stojącymi robotami, ale prawdziwymi ludźmi z krwi i kości.

     Reasumując, historia dzieje się w świecie wiedźminowskim. Opisy są bogate i łatwe do wyobrażenia. Bohaterowie wymyśleni przez Ciebie, mający unikalne cechy, dzięki czemu każdy jest inną osobą. O wątkach nie zapominasz - pojawiają się nowe, lecz kontynuujesz każdy z nich, a niektóre zakańczasz. Styl i słownictwo staromodne, na wzór Sapkowskiego. Za to wielki plus dla Ciebie. Pomysł dość oryginalny. Dialogom niczego nie brakuje. Tak trzymać!


(45/45)


Błędy:

Poniżej zapisane są rozdziały jedynie te, w których pojawiły się błędy. 

Rozdział 1

"Ominął zatem miejsce mordu szerokim łukiem, żałośnie wyobrażając sobie ogarniające jego ciało ciepło, które otula swą szatą całą duszę, umysł." - Dałabym " duszę i umysł" .

" Skulił się jedynie bardziej w szmaty czarnego płaszcza, chuchając lekko w zmarznięte dłonie" - Nielogiczne sformułowanie. Skulić się w szmaty czarnego płaszcza? To tak jakby ten płaszcz posiadał jakieś szmaty, a on się w nie skulił. Raczej chodziło Tobie o to, iż płaszcz jest jak szmata.

"Śmierć jest bliska nas wszystkich, z rozkoszą wemknie w nasze dusze" - Zamieniłabym na myślnik.


Rozdział 2

"Shey drgnęła lekko, czując przyjemny dotyk na swym odsłoniętym ramieniu, Revil jeździł delikatnie po nim, doprowadzając dziewczynę do obłędu." - Czerwone - kropka.


Rozdział 3

"Nie sądził, że kiedykolwiek zniży się do tego poziomu, że smutki będzie zapijał cieczą, która mieszała mu w głowie." - "by smutki zapijać cieczą". Wychodziło powtórzenie.

"Odkąd poczuł, że traci kobietę swojego życia, stał się obojętnym na wszystko, na cały świat, na każdego człowieka, którego mijał, choć starał się, by nie spotykać się twarzą w twarz z ludźmi, nie był w najlepszym nastroju, jeżeli można tak to nazwać, od kilku dni bowiem przejawiał się u niego całkowity jego brak" - Strasznie długaśne zdanie! "Odkąd poczuł, że traci kobietę swojego życia, stał się obojętnym na wszystko. Na cały świat. Na każdego człowieka, którego mijał, choć starał się, by nie spotykać się twarzą w twarz z ludźmi. Nie był w najlepszym nastroju, jeżeli można to tak nazwać. Od kilku dni bowiem przejawiał się u niego całkowity jego brak".

"Narzucił z tą myślą na siebie ciemną koszulę, nie zapinając jej do końca" - "Z tą myślą narzucił na siebie ciemną koszulę, nie zapinając jej do końca". Uważam ten zmieniony szyk za odrobinkę lepszy.


Rozdział 4

" Chłodny wietrzyk śmigał żywo już od samego wstąpienia na boczną dróżkę, pełną zawijasów i wzniesień, usłaną kamieniami oraz porastającymi wokół pokrzywami" - Bez przecinka.

*"Ich siedziba nieotoczona była żadnym murem, leżała spokojnie na sporej polanie otoczonej wysokimi sosnami, nad jedną z chatek wyrastała potężna góra i gęstwiny, między którymi ustąpiła wąska szczelina, niewielka dróżka wiodąca wysoko w góry, które rozprzestrzeniały się hen daleko, aż za wodospad Nih." -Długie zdanie oraz powtórzenie. "[...] leżała spokojnie na sporej polanie w koło porośniętej wysokimi sosnami. Nad jedną z chatek wyrastała potężna góra i gęstwiny [...]".

"Idę na wojnę tylko po to, by samemu się przekonać, że ludzie kłamią, a żadnych mrocznych nie ma" - Tę wojnę.
EDIT: Teraz wiem, iż jest to podkreślenie głupoty bohatera, więc błędem nie jest.


Rozdział 5

"Nikt nie wiedział jak, nikt nie wiedział, skąd złe siły wypełzły do krainy, rebelianci, podobnie jak ludzie króla, szykowali się na Wielką Wojnę z mrocznymi, wojnę, która ponownie miała zaważyć o losach świata." - Długie zdanie i bez czerwonego przecinka. " [...]skąd złe siły wpełzły do krainy. Rebelianci, podobnie jak ludzie króla, szykowali się na Wielką Wojnę z mrocznymi. Wojnę, która ponownie miała zaważyć o losach świata".


Rozdział 7

"Widok niecodzienny przyprawiał o szybsze bicie serca, ciągnął się daleko przed siebie, tak, że nie sposób było dostrzec jego końca" - Tak że.

"Długowłosy blondyn nie wyglądał na zadowolonego, zwłaszcza, kiedy dowiedział się z kim ma wyruszyć w stronę wodospadu Nih." - Bez przecinka.


Rozdział 8


"Wiedziałem, że będziesz mi przeznaczoną kobietą, kobietą, która wyzwoli mnie." - Kropka, aby zrobić z tego dwa zdania.

Pojawiły się literówki, jednak było ich naprawdę znikoma ilość. To, co za bardzo mi się nie podoba, to długie zdania, które starałabym się skracać. Parę błędów jeżeli chodzi o przecinek. Sformułowania "tak że" się nie rozdziela przecinkiem. Ta sama zasada dotyczy "mimo że" , "chyba że".

Wielkie brawa za tak małą ilość błędów!


(9,5/10)


 
Ramki:

     Blog mający dwie kolumny. Po lewej treść, a po prawej: menu, zakazane księgi, obserwatorzy.

Zapomniane dzieje - Strona główna.

Księgi pradawnych - Gdzie znajdują się podstrony;

Spis treści - Jak sama nazwa wskazuje.

Zapowiedź  - Prolog do Twoje opowiadania oraz informacje na jego temat.

Miejsca - Jak sama nazwa wskazuje.

Bohaterowie - Tu także wiadomo.

Artefakty - I tu.

Religia - No i tu.

Historia na ucho szeptane - Linki do różnych stron.

Zaczarowane Szablony - Link do szabloniarnii.

Posłaniec - Inaczej "spamownik".

     Przyznam, iż zakładki są zrobione bardzo ciekawie. Chwyciło mnie to za serce, nie powiem. Już długo nie widziałam zrobionych tak z głową opisów, jak i zdjęć, których jestem przeważnie przeciwniczką. A tutaj? Bardzo mi się spodobały. Nie zauważyłam błędów w pisowni. I nie mam do czego się przyczepić. Brakuje zakładki o autorce. Chociaż mały opis Ciebie - zawsze to jakoś umila czytelnikom czytanie, jednak nie jest to obowiązkowe. 

(7/7)



Dodatkowe punkty:

+1 - Fantastyczne zdjęcia 

(1/3)


Suma: 78,5 [celujący; 6]

     Moja imienniczko (jeśli chodzi o nick) jestem z Ciebie naprawdę dumna. Tak wysoka nota rzadko komu się zdarza. Mam nadzieję, że za niedługo pojawi się kolejny rozdział. Aż kraja się serce na myśl zawieszenia bloga lub braku kontynuacji. Z wielką przyjemnością jeszcze nie raz wejdę i Ciebie odwiedzę. Tak trzymać. Życzę dalszej weny :)

Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Wybacz, Leno, że tak późno komentuję, ale gdzieś powiadomienie mi umknęło i dopiero dzisiaj pokusiłam się, by sprawdzić dokładniej komentarze pod rozdziałem.
    Na samym wstępie dziękuję za tyle pochlebnych słów, lecz wiem, że opowiadanie mimo wszystko jeszcze takie idealne nie jest. Jest tam znacznie więcej błędów, których nie miałam czasu poprawić, choć betę miałam wspaniałą - z wielką starannością wypisała mi wszyściutko, ale ja o Czarnej Pełni już mniej myślałam. Czemu? Czasami człowiek traci zapał, ale tak całkowicie, i obawiam się, że i mnie to spotkało. I mimo że opowiadanie to strasznie kocham i przywiązałam się do niego cholernie, to z biegiem czasu kontynuowanie go traciło sens, a ja - chęci do pracy. Ale dzięki tej ocenie w sumie uświadomiłam sobie, że nie warto porzucać czegoś, nad czym się spędziło tyle czasu.
    Co do samej oceny - za mało w niej krytyki, Leno! ;D Oczywiście, że się cieszę, gdy ktoś docenia moje opowiadania, ale wiem, że gdyby na nie spojrzeć z innej strony, to znalazłoby się masę rzeczy, które wymagają obowiązkowej poprawy. Nie zawsze te pochlebstwa autorom pomagają. Nie bój się krytykować, nawet jeśli ta krytyka doprowadzałaby do płaczu i zgrzytania zębami - na tym to właśnie polega! I chyba tylko tego mi zabrakło w tej ocenie, takiego spojrzenia na to opowiadanie bardziej krytycznym wzrokiem.
    Co do błędów, które wymieniłaś, mam kilka zastrzeżeń.
    "" Chłopczyk o włosach czarnych jak smoła ciągnął kobietę za rękę, mówiąc coś bądź błagając, lecz pani nie zwracała na niego większej uwagi, tylko uporczywie wpatrywała się w okaleczoną błękitnooką, jakby szydząc z jej obecnego wyglądu." - Co bądź. " - tutaj ma być "coś", nie "co".
    Poprawiłaś mi jeszcze "tą" na "tę", ale był to zabieg zamierzony, gdyż we wspomnianym fragmencie mieliśmy do czynienia z... no, głupcem, tak to nazwijmy. I chciałam jakoś tę jego głupotę podkreślić, dlatego facet popełniał błędy itd. Ale rozumiem - nie każdy mógł wyczuć mój zamiar. ;)
    Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tobie za ten komentarz, choć późny. I ja dopiero teraz go zauważyłam.
      Może gdyby ta ocena trochę jeszcze przeleżała - pisząc ją znalazłabym coś, by skrytykować. Ale teraz, jak i wtedy dalej nie mam do czego się przyczepić. Jednak postaram się dostosować do Twojej rady :)

      To teraz ten zamiar rozumiem :D. I, znów, pochwalam za pomysłowość.

      Dziękuję, że jednak zdołałaś odpisać. I cieszę się, iż choć trochę Tobie pomogłam. Czekam na Twój powrót z nowymi pomysłami!

      Pozdrawiam ciepło

      Usuń

Obserwatorzy