niedziela, 29 grudnia 2013

[203] oszukac-smierc


Oceniająca: Lena

Autor: Nikumu


***

Pierwsze wrażenie:


   Adres intrygujący sam w sobie. "Oszukać Śmierć". Komu w życiu mogłoby się to udać? "Śmierć" przeważnie przedstawiają jako wszechwiedzącą, sprytną oraz okrutną. Kto może być lepszy niż ona? To pytanie nasunęło mi się na sam początek. Także pochwalę za krótki, polski, zapadający w pamięć adres.

 
   "W dwóch wrogich sobie osobach stoimy ja i ty". Na początku zmartwił mnie brak autora, jednak znalazłam go w jednej z podstron, co od razu spowodowało uśmiech na mej twarzy. Miło byłoby widzieć przynajmniej jego inicjały na końcu cytatu i będzie idealnie! Cytat naprawdę dodaje nutkę tajemniczości, oryginalności oraz artyzmu literackiego, który przydaje się blogom z opowiadaniem. W większości książek, na początkowej stronie, znajdują się cytaty, wiersze, myśli - dlatego tego oczekuje się tego od zadbanych blogów.

   Samo wejście na bloga powoduje wstrzymanie oddechu. Aż nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się, co będzie dalej!

(10/10)


Wygląd:


   Tło nagłówka posiada czarne adamaszki na ciemnoszarym tle. Po prawej i po lewej stronie znajdują się dwie połówki twarzy i postacie. Po lewej stronie przestraszoną Sakurę, część lewej strony twarzy Sasuke bez uśmiechu, a część prawej strony twarzy płaczącego krwią z lekkim uśmiechem Itachiego znajduje się po prawej stronie. Ich tła są stonowane barwami różowo-czerwonymi. Tło pod nagłówkiem jest czarne, a treść znajduje się na szarawo-przeźroczystym tle. Czcionka pasuje do kolorystyki.


   Przyznam - wygląd chwycił mnie za serce. Uwielbiam takie szablony! Wszystko wygląda na dopracowane, dokładne oraz staranne. Kolorystyka zwala z nóg. Podkreśla tytuł bloga.

(6/6)



Treść:


   Akcja umiejscowiona jest w świecie Naruto. Dzieje się to w czasie tamtejszej wojny. Zmieniasz historię dość mocno, dodajesz własne wątki. Można ją zrozumieć także bez znajomości mangi - co jest bardzo dobre. Dzięki temu możesz przysporzyć więcej czytelników. A także dobre w tym jest to, iż jest to Twoje opowiadanie - a nie dokładna kopia.
   Między innymi występują tutaj bohaterzy z Naruto, ale także niezależne postacie od mangi. Charakter w większości zmieniony od tego, który występuje w oryginale. Brakuje mi opisu ich wyglądu, lecz o tym za chwilę.
   Widać, iż wątki rozwijają się równomiernie. Każdy rozdział wygląda jak jeden temat. Zawsze w każdej notce wychodzi nowe pytanie lub odpowiedź. Fabuła zaczyna się rozkręcać, więc tak trzymać i iść do przodu. Występowały problemy z odskokami w wątkach. Traciłam czasami świadomość co i jak, i gdzie się dzieje. Kto mówi, kto poszedł, a kto przyszedł. Robić chociażby akapit, gdy zmieniasz postać, na przykład: Pierw mówisz o Naruto i Sasuke jeżeli zaczynasz pisać z punktu widzenia Sasuke i Lee - zrób przerwę.   Jak już wspominałam, z opisami jest trochę gorzej. Na moje oko, jest ich mało! Nie opisujesz postaci i miejsc albo bardzo skromnie, z emocjami oraz gestami później się już wyrobiłaś. Naprawdę warto byś to robiła, gdyż język masz bogaty i te, które udało mi się spotkać na Twoim blogu - są świetne.


   Słownictwo masz bogate i widać to w Twoich tekstach. Aż miło się czyta Twe opowiadanie. Nic dodać nic ująć, gdyż wiedza na temat słów jest wystarczająca, a nawet zapewne i większa, i większa może być. Także styl podchodzi do tego z 'wyższej półki'. Piszesz dorośle, dojrzale i czasami ciężko. Trudno stwierdzić, czy jest to złe, czy dobre.  Utwór brzmi jak wierszowany, co bardzo mi się podoba i jest oryginalne. Mało kto podejmuje się takiej stylizacji opowiadań, zwłaszcza w blogosferze. Jednak nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat. Tak trzymać i piąć się do góry z umiejętnościami, bo warto. 


   W dialogach nie mam wiele do gadania. Oprócz tego, iż wystąpiły błędy w ich zapisie. Tak zawierasz wszystko co najważniejsze. Niczego nie pomijasz.
   Jak już mówiłam - ta historia jest bardziej odmienna niż podobna do Naruto. Postacie są bardziej kreowane na Twój styl, tak jak wydarzenia i związki. Dużo osób pisze fanfiki, jednakże jest ona wytworem Twojej wyobraźni, a nie na podstawie ( nie licząc mangi) czyiś wymysłów.
   Darzy mnie Twój blog sentymentem, gdyż naprawdę spodobał mi się z powodu jego kreacji, tematu oraz stylu jakim piszesz.
   

   Podsumowując, urzekło mnie Twoje pismo, słownictwo, a także pomysł na fabułę, nie licząc, iż jest to fanfik. Jedynie co, według mnie, powinnaś poprawić, to opisy, gdyż ich brak rzucił mi się najbardziej w oczy.

(42/45)




Błędy:

Prolog

Brak błędów.


Rozdział I 

"Deszcz za oknem wystukiwał pełen grozy rytm, ale jej serce już do niego przywykło. Do rytmu strachu przed nieuniknionym." - "[...] jej serce już do niego przywykło - do rytmu strachu przed nieuniknionym".

"-Podobno dawny przyjaciel. Taki brunet. Nie przyjrzałem się. - Rozejrzał się, by upewnić się, że nikt nie podsłuchuje. - Został tu ściągnięty przez listy." - " - Podobno dawny przyjaciel, taki brunet. Nie przyjrzałem się. - Rozejrzał się, by upewnić się, że nikt nie podsłuchuje. - Został tu ściągnięty przez listy."


W pierwszym rozdziale widnieje problem z rozbieżnością zdarzeń. Ja jako czytelnik - pogubiłam się w tym co dzieje się jako pierwsze, co jako ostatnie, z czyjego punktu widzenia to jest. Straszna chaotyczność. Nie rób tylu zdań pojedynczych. Można niektóre bez problemu połączyć ze sobą. Rób odstępy oraz akapity. Za szybko dzieje się akcja. Mało dajesz gestów w ciągu dialogów. Na pewno nie mówią na jednym oddechu pięciu zdań złożonych.


Rozdział II


"Stojąc na murze, widziała zbliżającego się wroga. Było to jak fala, która w szybkim tempie zbliża się do brzegu." - Powtórzenie. Zamień pierwsze na " nadchodzącego".

"– Za Naruto – wyszeptała niepewnie i spojrzała w bok. Nie była sama. Stali z nią wszyscy znani jej żołnierze z rodzinnej wioski – za Naruto! – krzyknęła pewniejsza siebie " - Błędnie zapisany dialog.

" – Za Naruto! – podchwycił głos dziesiątek, a prosto w oczy Haruno spojrzała nieśmiała dziewczyna – Hinata. " - Błędnie zapisany dialog.

"Nigdy za sobą nie przepadały. Hinata żyła we własnym świecie, pełnym zakazów, obowiązków i pełnym rumieńców na widok Naruto" - Usunąć czerwony przecinek.

"Nie patrzyła spod nogi." - Pod.

" – Nie rób tego – wyszeptała, tracąc resztki opanowania – Nie idź tam! W wiosce jesteśmy silniejsi... Za murem będą mieli nas w garści. Błagam!
– Idę sam. – Głos miał pełen dumy i odwagi, jednocześnie zachwycający i budzący trwogę – Nie zniszczą tej wioski.
– Naruto! – krzyknęła, gdy wysuwał dłoń z jej zimnych objęć. " - Błędnie zapisany dialog.

"Szeregi stały niecierpliwe wroga. " - Nie logiczne zdanie. Np. " Szeregi stały niecierpliwie czekając na wroga".

" – Kyuubi – westchnął z podziwem ktoś za nią, a ona przełknęła ślinę. "- Błędnie zapisany dialog.

" – Utsukushi! – krzyknęła, widząc znajomą sylwetkę między odległymi drzewami – Utsukushi! – W końcu się obrócił, a jego wzrok wywołał u niej ciarki na plecach" - Błędnie zapisany dialog.

" – Zdrajca – krzyknęła, a własny krzyk sprawił jej ból. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Chciałeś mnie zwerbować! Ty podły... Brzydzę się Tobą. – Uniosła do góry ręce, w akcie desperacji przesunęła gwałtownie palcami po włosach, wyrywając kilka pojedynczych – Po prostu brzydzę się... "- Błędnie zapisany dialog.

" – Przegrałeś... – wyszeptała tajemniczo, nim czyjeś ręce złapały ją od tyłu. Wiedziała, że nie może się już szarpać. – Przegrałeś – powtórzyła, tak, by mieć pewność, że w końcu zrozumie sens tych słów. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Utsukushi... – wyszeptała, wyrywając się jednemu z mężczyzn. Byli uzbrojeni, ale zabrała im broń, którą jej odebrano. – Nigdzie z wami nie pójdę, choćbym miała zginąć.
– Sakura... – Ujrzała w oczach przyjaciela błaganie – Idź ze mną. Będziesz bezpieczna. Przeżyjesz... – Instynkt samozachowawczy zainteresował się jego słowami, ale tylko na chwilę. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Nie! – warknęła, odpychając od głosu tę Sakurę, która chciała żyć za wszelką cenę. "- Błędnie zapisany dialog.

"Wtedy z popękanej gleby wyrósł pęd, który złapał za nogę dziewczyny." - Nie powinno być "dziewczynę"?

" – Iluzja? – zdziwiła się, a z góry zeskoczyli dwaj wojownicy. Nie było sensu, by próbowała ich od siebie odróżniać. "- Błędnie zapisany dialog.

"Nie wiedziała, ile czasu minęło, ile już walczy, ale w momencie gdy stał przed nią wyczerpany równie mocno jak ona, wiedziała, że to koniec. " - Usunąć czerwony przecinek.

"Zagryzła zębami dolną wargę, robiła tak zawsze, gdy się bała lub gdy coś zawiniła. " - Zamienić na kropkę. Przecinek przed "gdy".

" – Dziękuję – wyszeptał, a jego ciało rozpadło się... "- Błędnie zapisany dialog.

"Jeden z ogonów uderzył tuż obok niej przewalając kilka drzew." - Przed imiesłowem przecinek.

"Zupełny brak chęci... " - "Ogarnął ją zupełny brak chęci..."

" – Naruto – zaśmiała się, przyciskając do siebie zakrwawiony miecz – przyszedł jednak ten ostatni dzień... "- Błędnie zapisany dialog.

" – Przepraszam – szept Sakury zagłusza krew, którą się krztusi. – Wybacz mi – Naruto cofa się o kilka kroków, patrząc jedynie w swoje rozwarte dłonie. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Utsukushi! – wrzeszczę, opluwając niechcący jej twarz. "- Błędnie zapisany dialog.


Oddzielaj przemowę od tekstu właściwego. Jeżeli jest dialog, a używasz później myślnika jako przecinka - może się pomylić i wygląda to dosyć nieprzejrzyście. Także zwracaj uwagę w jaki sposób pisze się interpunkcję w dialogach (napisane niżej). Ładne opisy walk. Opisywanie emocji jeszcze do dopracowania. Unikasz zarysów miejsc, w jakich się znajdują, więc czasami można się pogubić. Sporadycznie używasz zbyt wiele przecinków, które są nie potrzebne. Niektóre zdania złożone warto podzielić na pojedyncze. Czasami nie dopowiadasz, nie dokańczasz niektórych zdań i przez to, nie wiadomo o co chodzi. Gubię się pod koniec w postaciach. Czyżby to było zamierzone? Jeżeli tak - nie wiem  czy to jest dobry pomysł w taki sposób mieszać postacie, nie wiadomo kto mówi, kto jest narratorem, kto kogo opisuje.


Rozdział III

"– Zdejmij maskę, Obito! – zabrzmiał donośny głos, który wywołał na jego plecach ciarki.
– Podejdź i zrób to sam – krzyknął w odpowiedzi, śmiejąc się, ale Kakashi nie ruszył się z miejsca – prześcignąłem cię, wiesz? Jestem lepszy. " - Błędnie zapisany dialog.

"Stał tam mężczyzna, pełen dumy" - Bez przecinka.

"Wiatr rozwiewał jego strój, w miejscu, w którym tak stał – lekko splamiony czarną już krwią." - Bez czerwonego przecinka. I krwią splamiony strój, miejsce, czy on ? Trochę nielogiczne zdanie. 

"– Wolałbym połączyć rozmowę z potyczką. To chyba nie jest dla ciebie zbyt skomplikowane, prawda?– spytał, ale czysto retorycznie – widzisz... " - Błędnie zapisany dialog.

"Ten wyprostował się i jakby zawahał, czy nie ściągnąć maski. Jednak zacisnął jedynie pięści i był gotowy do ataku. Jego ruchy były nieprzemyślane, jakby przestał być sobą. " - "Ten wyprostował się i niby zawahał, czy nie ściągnąć maski. [...]"

"Tak po prostu udowodnić, że słowo klanu Uchiha, jest warte tyle, co zerwany guzik i można nim rzucać na prawo i lewo bez konsekwencji. " -  Bez czerwonego przecinka.

" – Witaj, Sasuke – zabrzmiał pełen dziwnego przejęcia głos; z nutą głupiego wzruszenia mówił Kakashi – wyglądasz jakbyś cudem uniknął śmierci. – Nie wiedział, ile miał racji. " - Błędnie zapisany dialog.

" – Chyba nie chcesz mnie rozśmieszać pytaniem o pozwolenie na powrót do wioski? – spytał ironicznie Kakashi, który spodziewał się, że raczej to on będzie celem młodszego wroga. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Sakura... – wyszeptał Uchiha, bez troski, bez żalu, jedynie z lekkim poczuciem winy. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Ruszysz się? – spytał po dłuższej chwili Hatake, który był najwidoczniej przeciwnikiem odpoczynków w trakcie walki. " - Błędnie zapisany dialog.

"Gdy uległy, ujrzał trzy kamienne ściany i kraty zamiast czwartej. " - " Gdy uległy, ujrzał trzy kamienne ściany i kraty".

" Gdziekolwiek się teraz znajdywał, było to bardzo ciasne pomieszczenie – cela." - Nie logiczne. Pierw nie wie gdzie się znajduje, a nagle mówisz, że to cela. "[...] było to bardzo ciasne pomieszczenie. Wyglądało to jak cela". 

"– Panie! – wykrzyknął Utsukushi, obracając się na dźwięk łańcucha – Kraty są pod prądem. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Suigetsu? Karin? Co wy tu robicie? – zwrócił się do dwójki pozostałych. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Gdzie Juugo? – spytał o trzeciego poddanego, który bez wątpienia powinien być z nimi. "- Błędnie zapisany dialog.

" – Chyba nie żyje – stwierdziła dziewczyna, podkurczając nogi – złapali nas... Chyba niewielu z naszych przeżyło. Nie wiemy, co chcą zrobić z nami. " - Błędnie zapisany dialog.

" – Może zagłodzić na śmierć – wymamrotał, czując ucisk głodu w żołądku. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Więźniowie otrzymują jedzenie dwa razy dziennie – wtrącił się Utsukushi, rozplatając warkocza z włosów. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Tak. Tylko, że jest jeden istotny szczegół – westchnął Utsukushi, który z każda chwilą żałował coraz bardziej, że nie udało mu się uniknąć udziału w wojnie – wczoraj k t o ś podpalił magazyny ze zbożem... Nie nakarmią nas, jeśli sami będą głodni. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Utsukushi, jak się tu znalazłeś? – zapytał, pamiętając, że do ostatnich chwil przed wojną, a nawet w czasie jej, nikt nie wiedział o powiązaniach konohańskiego medyka z całą tą wojną.
– Naruto nie mógł mi wybaczyć zdrady. Wszystko ujawnił. Coś go opętało. To nie jest on... – zawahał się, zastanawiając, czy wspomnieć o powodach, przez które zdrada wyszła na jaw przed władcą, czyli o Sakurze. - Błędnie zapisany dialog.

– Czy... – Sasuke poczuł niewyjaśnioną gulę w gardle – przeżyła? – Odwrócił się od rozmówcy. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Żyje? – warknął, nie mogąc słuchać tych sentymentalnych bzdetów. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Kiba! – zawołał, rozpoznając sylwetkę, która podsuwała dołem trzy miski – powiedz mi... "- Błędnie zapisany dialog.

" – Nie wolno mi z wami rozmawiać – zawarczał niczym rasowy chart i odwrócił się, by wsunąć ostatnią z misek ryżu do celi zajmowanej przez Sasuke. "- Błędnie zapisany dialog.

" – Nie wolno mi z wami rozmawiać – powtórzył z nieprzyjemnym grymasem na twarzy. "- Błędnie zapisany dialog.

"– Kiba – westchnął, opierając się prawym ramieniem o ścianę – nie masz serca."- Błędnie zapisany dialog.

" – Zabiją nas – stwierdził spokojnie Suigetsu, odkładając na bok puste naczynie."- Błędnie zapisany dialog.

"– Mogę zaoferować, i piekło, i niebo – powiedział tajemniczo i zaśmiał się. "- Błędnie zapisany dialog.

"Przypomniał sobie, że to wszystko jest jego winą. Właśnie poczucie winy nie pozwalało mu przyjść tu wcześniej. Gdy dotarł pod drzwi i odstał pod nimi chwilę wahania, pchnął je lekko." - Własne.

"– Boli cię? – spytał, choć było to oczywiste. – Zawołam, żeby dali ci coś przeciwbólowego."- Błędnie zapisany dialog.

" – Nie chcę go odzyskiwać – wyszeptała, szlochając wciąż po cichu."- Błędnie zapisany dialog.

"Nie wiem, co sobie myślałam – mówiła głosem, który już ochrypł."- Błędnie zapisany dialog.

"Siostro! – zawołał, wychodząc na chwilę na korytarz. "- Błędnie zapisany dialog.


Niewielka ilość opisów postaci. Skupiasz się na wątkach, fabule, jednak brakuje części artystycznej, czyli opisy wyglądu, miejsc. Wygląda to tak, jakbyś zakładała z góry, iż wiedzą jak oni wyglądają. Rzetelnie dopracowana fabuła.


Rozdział IV

"– Sakura – wyszeptał z niedowierzaniem, a gdy tylko wymówił to imię, coś poruszyło się w celi naprzeciwko." - Błędnie zapisany dialog.

"– Musisz znaleźć mojego brata – jęknął w końcu Utsukushi." - Błędnie zapisany dialog.

"– Kiba! – wrzasnął Uchiha tak głośno, jak tylko umiał."- Błędnie zapisany dialog.

"– Daj mi ją uleczyć – błagał. – Tylko ja mogę to zrobić."- Błędnie zapisany dialog.

"– Ta dziewczyna niesie zgubienie – wyszeptał, zauważywszy w końcu, że tylko Uchiha nie śpi."- Błędnie zapisany dialog.

"– Jest jak zaraza – stwierdził nadzwyczaj spokojnie, a Uchiha był pewien, że takiego komplementu nie chciałaby usłyszeć żadna kobieta."- Błędnie zapisany dialog.

"– Naruto ją kocha – przypomniał sobie na głos, by podważyć słowa wypowiedziane przez współwięźnia w amoku." - Błędnie zapisany dialog.

"– Kłamie! – oburzył się, a w jego oczach pojawił się obłęd. – Nie ma prawa jej kochać! Nikt! Rozumiesz? Ty też nie!" - Błędnie zapisany dialog.

"– Sasuke – odezwał się Suigetsu, który jak zawsze pierwszy skończył jeść miskę ryżu" - Błędnie zapisany dialog.

"– Tutejsi ludzie wciąż myślą, że to Tobi, alternatywnie Obito, był jedynym zagrożeniem dla wioski. Teoretycznie mija już trochę czasu, od kiedy bitwa, bo wojną tego nie nazwę, skończyła się, a reakcji Sam–Wiesz–Kogo, ni widu, ni słychu – Suigetsu był nadzwyczaj zadowolony, co wpływało, na jego słownictwo, ton głosu i jego samoocenę." - Błędnie zapisany dialog. Bez czerwonego przecinka.

"– Wcale nie czekam na jego ratunek – warknął Sasuke, odkładając miskę, którą jak zawsze dano bez pałeczek. Najwidoczniej używanie sztućców było przywilejem wolnych." - Błędnie zapisany dialog.

"– Ten dzieciak... – zaczął ponownie rozmowę Utsukushi. – To jest mój brat." - Błędnie zapisany dialog.

– Więc po co go szukasz? Nie powinieneś go zabić? Sasuke zabił swojego brata... – zamilkła w pół zdania, widząc mordercze spojrzenie wspomnianego" - Błędnie zapisany dialog.

"– Shikamaru! – zawołał za oddalającym się już chłopakiem." - Błędnie zapisany dialog.

"– Chcę się widzieć z Hatake – głos miał pokorny, co było do niego niepodobne." - Błędnie zapisany dialog.

"– A Sakura? – spytał Utsukushi, łapiąc za kraty, które poraziły go prądem. Odskoczył." - Błędnie zapisany dialog.

"– Zobaczę, co da się zrobić – rzucił, znikając z zasięgu ich wzroku." - Błędnie zapisany dialog.


Pojawił się opis postaci, ale bardzo króciutki. Dialogi są ciekawe. Opisy uczuć także nie są najgorsze. W tym rozdziale poczułam lekkie napięcie z powodu dziejącej się akcji.


Rozdział V

"– Naruto, pomoc od Wioski Piasku jest już w drodze – zapewniła Sakura, która po felernej wizycie w lochach nie wróciła już do szpitala, a przyjaciela niemal nie odstępowała na krok." - Błędnie zapisany dialog.

"– Kłopoty – oznajmił już na wstępie Kakashi, który nie był na tyle zmęczony co oszołomiony. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Wnoszę przesłuchanie więźnia numer 10432507 w trybie natychmiastowym – wyrecytował oficjalnym tonem, który znaczył tyle samo co alarm. " - Jestem za pisaniem cyfr słownie jednak tę liczbę byłoby ciężko napisać. Błędnie zapisany dialog.

"– Co zagraża wiosce? – po chwili wprowadzenia i przekonywaniach o marnej sytuacji przesłuchiwanego zaczął zadawać pytania." - Błędnie zapisany dialog.

"– Będziesz mówił? – odezwała się Ino, zasiadając w dawnym miejscu jej poprzednika"- Błędnie zapisany dialog.

"– Wojna – jęknął cicho przez ból, gdy pojął, jak bezsensowny jest jego opór i jak bardzo zdany jest na łaskę."- Błędnie zapisany dialog.

"– Co to za moc? – spytał Lee, ale numer 10432507 milczał."- Błędnie zapisany dialog.

"– Co to za moc?! – powtórzył zirytowany, ciągnąc więźnia za fraki tylko po to, by cisnąć nim o ścianę. "- Błędnie zapisany dialog.

"Tuż za tym obcym przyjacielem, pod wcale nieodległą tak, przeciwną ścianą stała Sakura." - Bez czerwonego przecinka. " [...] pod wcale nieodległą tak przeciwną ścianą, stała Sakura".

"– Musiałeś zgrywać twardziela? – spytał Naruto, który jakby właśnie uwierzył, że te niemal dziesięć lat nigdy nie miało miejsca, a oni znów byli po jednej i tej samej stronie. " - Błędnie zapisany dialog.

"– Nie wrócisz już do więzienia – odezwała się Sakura z lekkim roztargnieniem, przerywając na chwilę melodię." - Błędnie zapisany dialog.

"– Nie będzie jak kiedyś, prawda? – spytał, choć szczerze chciał usłyszeć zaprzeczenie. " - Błędnie zapisany dialog.


Dokładny opis akcji. Występują ciągle błędy interpunkcyjne - przeważnie w dialogach. Często tworzysz za długie zdania. Tasiemce nie zawsze są mile widziane. Tutaj także była krótka wzmianka na temat włosów dziewczyny blondynki, ale dlaczego nie opisujesz wszystkich? Nie dałaś ich opisu, nie przedstawiłaś nam ich z wyglądu. Jak sobie ich wyobrażać?


Rozdział VI


"Pomijając całą sympatię, którą kiedyś go darzył i która mogła lub nie całkiem już się ulotnić, z pewnością czuł swego rodzaju spełnienie." - Bez czerwonego myślnika.

"To właśnie to wydarzenie, na dość długi czas odmieniło Naruto i spowodowało, że nie mógł w pełni cieszyć się funkcją, na jaką go wybrali." - Bez czerwonych przecinków.


Oddzielaj swoje wypowiedzi od tekstu, tak jak to robiłaś rozdział wcześniej i jeszcze wcześniej, i jeszcze...

Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej. Unikaj myślników zamiast przecinków w dialogach - jest to mylne dla czytelnika. Widniały krótkie, ale pojawiły się, opisy osób i ludzi na około. Dalej nie ma opisów miejsc i szczegółowych lub prawie szczegółowych opisów ludzi. Przyznam - bardzo przyjemnie czytało mi się ten rozdział.


Rozdział VII

"Tak, jak się tego spodziewała, zmienił się w pewien sposób." - Nie musi być czerwony przecinek.

"Dość szybko dotarli do wioski, nie mając naprawdę pojęcia, ile ich nie było. " - Usunąć czerwony przecinek.


Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej.  Nie przed każdym "jak" trzeba dawać przecinek. Czasami zmienia to sens zdania. Bardzo podoba mi się, iż dość szybko tłumaczysz pojęcia, takie jak Akumu. Od razu wiadomo o czym mówisz, nawet jeśli została zmieniona nazwa. Lepiej niż wcześniej wyglądają opisy.


Rozdział VIII

"Gdy przybyła, stał odwrócony do niej tyłem i udając, że nie wie o jej obecności, dał chwilę, by mogła przyjrzeć mu się dokładnie. "- Usunąć czerwony przecinek.

Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej. Strasznie spodobał mi się motyw wyciętych oczu, sama nie wiem czemu. Ten mały opis powrotu do życia Itachiego - chwycił mnie za serce. Mogę cię w tym rozdziale pochwalić za opisywane emocji. Bogate w słownictwo opisy gestów ( co kto robi - jak gmeranie pałeczkami w jedzeniu). Po prostu - siedzi mi ten obraz w głowie. Czasami mam wrażenie, iż działaś za szybko z akcją i nagle ni stąd, ni zowąd pojawia się np. słowa o odejściu ( możliwe, że to jest moim błędem ).


Rozdział IX

"Sasuke wciąż wracał myślami do momentu, gdy postawił wszystko na jedną kartę i nie mając kompletnie pojęcia, co robi, postanowił zostać w wiosce za wszelką cenę." - Usunąć czerwone.

"Chwilą decydującą, słowami ostatecznymi, były te wyrażające pewność, co do postawy, jaką zajmie Sakura w razie bliskiemu mu niebezpieczeństwu." - Usunąć czerwone.

"Nie miał najmniejszej pewności, jak się zachowa, nie próbował nawet zdefiniować stosunków między nimi. "- Usunąć czerwone.

"Gdy tylko wyszedł z jej mieszkania i poczuł, że wzrok, jakim wierciła mu dziurę w plecach, jest niegroźny, wyciągnął z kieszeni portfel i zaczął przeliczać drobne."- Usunąć czerwone.

"
Wylądował tam po tym, jak impulsywnie popchnął towarzysza, a tamten, jeszcze przed zderzeniem z glebą, podciął go prawą nogą."- Usunąć czerwone.

"
To wyjaśnienie rozwiało wszelkie pytaniajakie mógł zadać sobie Sasuke, gdy zorientował się, że nie idą do Ichiraku."- Usunąć czerwone.

"
Nie unosiła wzroku znad kieliszka absyntu, jaki właśnie jej dostarczono."- Usunąć czerwone.

"Medyk miał tak pacyfistyczne usposobienie, że stronił od wszelkich objawów agresji, co objawiło się zawodem, jaki obrał, ale także niestety zdradą, której się podjął." - Zielone usunąć. "[...] od wszelkich objawów agresji, czego oznaką był zawód jaki obrał ale także niestety zdrada [...]".


Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej. . Pamiętaj, by oddzielać Twoje słowa do czytelników od tekstu właściwego. Ładnie wyszły opisy. Nie jestem przekonana co do udawania pisemnie mowy alkoholika - jednak przymrużę na to oko. Czasami takie efekty są w porządku ( i już zależy kto co lubi ).


Rozdział X

"Zdawało jej się, że usłyszała coś jeszcze, obróciła się, przyśpieszając niespokojnie oddech." - Brzmi  tak jakby specjalnie przyśpieszyła oddech.

"Ciężko było mu wziąć pełny oddech, choć sam nie wiedział, dlaczego." - Bez czerwonego przecinka.

Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej. Naprawdę podobał mi się pod względem akcji i ilości błędów. 



   Krótsze zdania. Nie zaznaczałam przeważnie ich jako błędu, gdyż są pisane prawidłowo.
   Pisanie dialogów jest do poprawki. Pozwolę przytoczyć słowa pewnej bety ( Cuddle):
"– Blablabla – uśmiechnął się – Blabla.
– Blablabla. – Uśmiechnął się. – Blabla.

Kiedy piszemy dialog i po tym, co mówi bohater jest czasownik to stawiamy kropkę po wypowiedzianych przez bohatera słowach i czasownik rozpoczynamy dużą literą, po zdaniu kropka.

– Blablabla. – Powiedział – Blabla.
– Blablabla – powiedział. – Blabla.
  W takim przypadku jest trochę inaczej, ponieważ słowo określające czy bohater powiedział te słowa, krzyknął, warknął, należą jakby do wypowiedzianych słów i po myślniku są z małej litery i zdanie kończymy kropką." - Sądzę iż wyjaśniła to jasno.
   Wystąpiły odmienne zasady interpunkcyjne - przecinki, myślniki. Przed "i" nie powinno pisać się przecinków. Jednak można odstąpić od tej zasadny, tak jak od większości zasad rzec biorąc. Robisz to dobrze i z wyczuciem, ale jednak pamiętaj, by kiedyś przypadkiem Tobie się nie pomyliło. Używa się tego raczej nie często.
   Nie zawsze wstawiamy przecinek przed "co".
Stawiamy go, gdy: 
- Zaimek „co”  wprowadza wypowiedzenie podrzędne. Stawia się w takiej sytuacji przed nim przecinek. W momencie, gdy jednak część podrzędna występuje na początku zdania złożonego lub w środku zdania nadrzędnego, to oba człony oddziela się przecinkiem lub przecinkami. Np. "Znalazłam w końcu to, co szukałam parę dni temu".
- Wystąpi w zdaniu jako spójnik, który wprowadza zdanie podrzędne. Np."Co rzucił, nie trafił". 
- W połączeniu z określonymi przymiotnikami lub przysłówkami o stopniu wyższym i najwyższym tworzy wtrącenia. Np. "Chciałam wpaść z wizytą do Londynu – co najważniejsze – zakupiłam już bilet."
-Jeżeli “co” występuje przed orzeczeniem (czasownikiem), należy wówczas postawić przecinek. Np." Coś, co lubię najbardziej, to zwierzęta", "Zobacz, co zrobiłeś", "Mój dom jest wszystkim, co kocham". 

Nie stawiamy, gdy:
- Jeżeli zaimek „co” pojawi się w konstrukcjach z dwoma czasownikami, takimi jak: „robić”, „jeść”. Np. "Pada deszcz i nie mam co robić".
- Będzie pełnić funkcję partykuły wzmacniającej. Np. "Mało co zarobiłem w tym tygodniu", "Zmieniam szkołę regularnie co rok".

Korzystałam z tej strony.

   Przecinek przed "jak" nie jest obowiązkowy. Wstawiamy go, gdy występuje mocne zaakcentowanie porównania. Unikaj stawiania myślników, gdy piszesz dialog. Czytelnikowi może się pomylić i odbierze to jako słowa bohatera, zamiast jako wtrącenia. Najczęściej przed imiesłowami przysłówkowymi( zakończonymi na -ąc, -łszy, -wszy) pisze się przecinek. Czasami imiesłów może znaleźć się na początku, wtedy piszemy go w środku. Na przykład : "Opuściła uczelnię, oglądając się za siebie" albo "Oglądając się za siebie, opuściła uczelnię." Występowały powtórzenia, lecz nieliczne. W tym punkcie poradzić mogę jedynie szukanie słów bliskoznacznych jeśli zauważysz takową sytuację. Czasami mogą one zostać, gdy nie ma możliwości zmiany.

PS: Proszę mi wybaczyć, gdyż w tych pierwszych rozdziałach mogłam nie dojrzeć niektórych błędów, na które zwróciłam uwagę później. Zajęłam się bardziej pisownią dialogów niż szukaniem, między innymi, błędnych przecinków.

(9/10)



Ramki:


   Podział dwukolumnowy. Po lewej stronie znajduje się: Diariusz, Śledzą, Licznik i Po macoszemu.

Powrót - Po prostu Strona Główna.

Lucens - Pomysłowa zagadka, którą zachęcam przeczytać i zabawić się :)

Prolegomena - Wiele informacji na temat szablonu, belki, opowiadania.

Skryba - Opis Ciebie, Twoich danych kontaktowych.

Polecane - Lista linków blogów, ocenialni, pomocnych stron.

Spam - Wiadomo.


   I powiedz mi, dziewczyno. Co ja tu mam niby poprawiać?


(7/7)


Dodatkowe punkty:

+1 - Za pomysł z zagadkami.

+1 - Za samodzielny szablon.

+1 - Za nazwy stron.

(3/3)



Suma: 71 [bardzo dobry; 5]


Proszę wybaczyć tak długą przerwę. Potrzebowałam czasu by dokładnie napisać ocenę, a szkoła trochę mi jej zabrała, gdyż nie spodziewałam się takiego natłoku zajęć. Mam nadzieję, że ocena jest zadowalająca :)

Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku!

 

4 komentarze:

  1. Także pochwalę za krótki, polski, zapadający w pamięć adres.
    „Także” nie znaczy „więc/tak więc” tylko „również/też”. O adresie piszesz już wcześniej, dlatego to „także” tu nie pasuje.

    Cytat naprawdę dodaje nutkę tajemniczości, oryginalności oraz artyzmu literackiego, który przydaje się blogom z opowiadaniem. W większości książek, na początkowej stronie, znajdują się cytaty, wiersze, myśli - dlatego tego oczekuje się tego od zadbanych blogów.
    Dokłdnie to samo napisałaś w innej ocenie. Czyżby to jeden z tych tekstów-zapychaczy? // Zmień dywiz na pauzę.

    Tło nagłówka posiada czarne adamaszki na ciemnoszarym tle. Po prawej i po lewej stronie znajdują się dwie połówki twarzy i postacie. Po lewej stronie przestraszoną Sakurę, część lewej strony twarzy Sasuke bez uśmiechu, a część prawej strony twarzy płaczącego krwią z lekkim uśmiechem Itachiego znajduje się po prawej stronie. Ich tła są stonowane barwami różowo-czerwonymi. Tło pod nagłówkiem jest czarne, a treść znajduje się na szarawo-przeźroczystym tle.
    Opisałaś to w trosce o niewidomych czytelników, prawda? Bo nie rozumiem jaki inny cel mogłabyś mieć w tym przypadku.

    Dzieje się to w czasie tamtejszej wojny.
    Której, bo było ich kilka, o ile dobrze pamiętam.

    Traciłam czasami świadomość co i jak, i gdzie się dzieje.
    Traciłaś świadomość? Serio? ;D
    „Gubiłam się czasem w tym co, jak i dlaczego się dzieje”.

    Robić chociażby akapit, gdy zmieniasz postać, na przykład: Pierw mówisz o Naruto i Sasuke jeżeli zaczynasz pisać z punktu widzenia Sasuke i Lee - zrób przerwę.
    Ty pisać niezrozumiale.

    Nie opisujesz postaci i miejsc albo bardzo skromnie, z emocjami oraz gestami później się już wyrobiłaś.
    Jeżu jak byku, to zaczyna przypominać strumień świadomości...

    a nawet zapewne i większa, i większa może być.
    I jeszcze rosła i rosła, i rosła będzie.

    Piszesz dorośle, dojrzale
    Znalazłoby się jeszcze parę synonimów.

    Tak zawierasz wszystko co najważniejsze.
    Przecinek przed „co”.

    a nie na podstawie ( nie licząc mangi) czyiś wymysłów.
    Czyichś. // Zbędna spacja w nawiasie.

    Darzy mnie Twój blog sentymentem
    Jej blog ciebie darzy sentymentem? A...aha.

    oraz stylu jakim piszesz.
    Przecinek przed „jakim”.

    Podsumowując, urzekło mnie Twoje pismo
    Odręczne?

    Jedynie co, według mnie, powinnaś poprawić, to opisy
    Jedyne, co według mnie powinnaś poprawić, to opisy.

    Ja jako czytelnik - pogubiłam się w tym co dzieje się jako pierwsze, co jako ostatnie, z czyjego punktu widzenia to jest.
    Ja, jako czytelnik, pogubiłam się w tym, co dzieje się jako pierwsze, a co ostatnie oraz czyjego punktu widzenia.

    Straszna chaotyczność. Nie rób tylu zdań pojedynczych. Można niektóre bez problemu połączyć ze sobą. Rób odstępy oraz akapity. Za szybko dzieje się akcja. Mało dajesz gestów w ciągu dialogów. Na pewno nie mówią na jednym oddechu pięciu zdań złożonych.
    ;D

    Zamień pierwsze na " nadchodzącego".
    Zamień cudzysłów na prawidłowy i usuń zbędną spację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz mi wyjaśnić, dlaczego uważasz, że te dialogi są błędnie zapisane?

    "Wtedy z popękanej gleby wyrósł pęd, który złapał za nogę dziewczyny." - Nie powinno być "dziewczynę"?
    Złapał za czyją nogę? Dziewczyny.
    Jeśli wziąć pod uwagę twoją propozycję, to powinno być: „złapał dziewczynę za nogę”. Szyk jest ważny.

    "Nie wiedziała, ile czasu minęło, ile już walczy, ale w momencie gdy stał przed nią wyczerpany równie mocno jak ona, wiedziała, że to koniec. " - Usunąć czerwony przecinek [ten po „wiedziała”].
    Be-ze-du-ra! Poza tym brakuje jednego przed „gdy”.

    "Zagryzła zębami dolną wargę, robiła tak zawsze, gdy się bała lub gdy coś zawiniła. " - Przecinek przed "gdy".
    Przed drugim? Niepotrzebny.

    nie wiadomo o co chodzi.
    Przecinek przed „o”.

    nie wiadomo kto mówi
    Przecinek przed „kto”.

    "Stał tam mężczyzna, pełen dumy" - Bez przecinka.
    Z przecinkiem.
    Jeśli chciałaby uniknąć przecinka, musiałaby zapisać to tak: „Stał tam pełen dumy męczyzna”.

    Nie logiczne. Pierw nie wie gdzie się znajduje, a nagle mówisz, że to cela.
    Nielogiczne. // Przecinek przed „gdzie”.

    "Przypomniał sobie, że to wszystko jest jego winą. Właśnie poczucie winy nie pozwalało mu przyjść tu wcześniej. Gdy dotarł pod drzwi i odstał pod nimi chwilę wahania, pchnął je lekko." - Własne.
    Eee... co? ;D Wiadomo, że nie cudze. Chyba nie bardzo rozumiesz, co czytasz:
    „Właśnie”. jest poprawne, bo znaczy „gdyby nie poczucie winy, przyszedłby wcześniej. Właśnie ono mu na to nie pozwalało”.

    Skupiasz się na wątkach, fabule, jednak brakuje części artystycznej, czyli opisy wyglądu, miejsc.
    Opisów.

    iż wiedzą jak oni wyglądają.
    Przecinek przed „jak”.

    "(...) Teoretycznie mija już trochę czasu, od kiedy bitwa, bo wojną tego nie nazwę, skończyła się (...)" - Bez czerwonego przecinka [Tego przed „od kiedy bitwa”].
    Kolejna be-ze-du-ra.

    "To właśnie to wydarzenie , na dość długi czas odmieniło Naruto i spowodowało, że nie mógł w pełni cieszyć się funkcją, na jaką go wybrali." - Bez czerwonych przecinków.
    Ten po „funkcją” jest jak najbardziej na miejscu.

    Oddzielaj swoje wypowiedzi od tekstu, tak jak to robiłaś rozdział wcześniej i jeszcze wcześniej, i jeszcze...
    Bo napisanie „tak, jak to robiłaś we wcześniejszych rozdziałach” jest zbyt mainstreamowe. No właśnie: przecinek przed „jak”.

    i ludzi na około.
    Dokoła/wokół.

    "Tak, jak się tego spodziewała, zmienił się w pewien sposób." - Nie musi być czerwony przecinek [Przed „jak”.]
    Trudna polska jenzyk. // Powinien być.

    "Dość szybko dotarli do wioski, nie mając naprawdę pojęcia, ile ich nie było. " - Usunąć czerwony przecinek [Przed „ile”]."
    A to dlaczego?

    Nie zaznaczałam błędów w pisowni dialogów co wcześniej.
    WUT?

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu wiadomo o czym mówisz
    Przecinek przed „o”.

    "Gdy przybyła, stał odwrócony do niej tyłem i udając, że nie wie o jej obecności, dał chwilę, by mogła przyjrzeć mu się dokładnie. "- Usunąć czerwony przecinek [Przed „by”].
    Jeżu jak byku, co za bzdura!

    Ten mały opis powrotu do życia Itachiego - chwycił mnie za serce.
    Bez myślnika.

    ( co kto robi - jak gmeranie pałeczkami w jedzeniu).
    Zbędna spacja przed „co”.

    Czasami mam wrażenie, iż działaś za szybko z akcją i nagle ni stąd, ni zowąd pojawia się np. słowa o odejściu ( możliwe, że to jest moim błędem ).
    Działasz. // Pojawiają się. // Zbędne spacje w nawiasie.

    "Chwilą decydującą , słowami ostatecznymi, były te wyrażające pewność, co do postawy, jaką zajmie Sakura w razie bliskiemu mu niebezpieczeństwu." - Usunąć czerwone.
    Przecinek przed „jaką” jest poprawny.

    "Gdy tylko wyszedł z jej mieszkania i poczuł, że wzrok, jakim wierciła mu dziurę w plecach, jest niegroźny, wyciągnął z kieszeni portfel i zaczął przeliczać drobne ." - Usunąć czerwone [Przecinek przed „jakim”].
    I znów poprawiasz z dobrego na złe... Litości!

    "Wylądował tam po tym, jak impulsywnie popchnął towarzysza, a tamten, jeszcze przed zderzeniem z glebą, podciął go prawą nogą."- Usunąć czerwone.
    Kolejna kosmiczna bzdura! Przecinek przed „jeszcze” jest potrzebny, bo oddziela wtrącenie!

    "To wyjaśnienie rozwiało wszelkie pytania , jakie mógł zadać sobie Sasuke, gdy zorientował się, że nie idą do Ichiraku. "- Usunąć czerwone.
    Trollujesz, prawda? Nie ma innego wyjaśnienia... Przecinek przed „jakie” zostaje.

    "Nie unosiła wzroku znad kieliszka absyntu , jaki właśnie jej dostarczono."- Usunąć czerwone.
    Borze Zielony, jak można tak pierdzielić?!! Przecinek przed „jaki” jest potrzebny. Wstaw „który” zamiast „jaki” i nadal pierdziel, że nie trzeba stawiać przed nim przecinka.

    "Medyk miał tak pacyfistyczne usposobienie, że stronił od wszelkich
    objawów agresji, co objawiło się zawodem, jaki obrał, ale także niestety zdradą, której się podjął." - Zielone usunąć. "[...] od wszelkich objawów agresji, czego oznaką był zawód jaki obrał ale także niestety zdrada [...]".

    Cycky opadły mi aż do ziemy...
    „Medyk miał tak pacyfistyczne usposobienie, że stronił od wszelkich przejawów agresji, co objawiło się zawodem, jaki obrał, ale także niestety zdradą, której się podjął”.

    jednak przymrużę na to oko.
    Przymknę.

    ( i już zależy kto co lubi ).
    Zbędne spacje w nawiasach. //„Zależy, co kto lubi”.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisanie dialogów jest do poprawki. Pozwolę przytoczyć słowa pewnej
    bety ( Cuddle ):
    Kiedy piszemy dialog i po tym, co mówi bohater jest czasownik to stawiamy kropkę po wypowiedzianych przez bohatera słowach i czasownik rozpoczynamy dużą literą, po zdaniu kropka.

    KWIIIIIIIIK!
    Co za brednie!
    Punkt pierwszy. Nie musisz dziękować: http://pomackamy.blogspot.com/p/necronomicon.html
    Och, byłabym zapomniała: w takim razie Cuddle musi być peniśną betą. Smutne to.

    Jednak można odstąpić od tej zasadny, tak jak od większości zasad rzec biorąc.
    Zasady. // Nie „rzecz biorąc” a „prawdę mówiąc”. ;D // Ale nie napiszesz, w jakim przypadku. Wyjaśnianie czegokolwiek jest nudne...

    "Znalazłam w końcu to, co szukałam parę dni temu".
    Borze, podawanie błędnych zdań jako przykładów to jakiś wyższy poziom trollingu...
    „Znalazłam w końcu to, CZEGO szukałam parę dni temu”.

    Używa się tego raczej nie często.
    Nieczęsto.

    W tym punkcie poradzić mogę jedynie szukanie słów bliskoznacznych jeśli zauważysz takową sytuację.
    Zalecić. // Przecinek przed „jeśli”.

    Potrzebowałam czasu by dokładnie napisać ocenę, a szkoła trochę mi jej zabrała, gdyż nie spodziewałam się takiego natłoku zajęć.
    Jej? Tej czasu? ;D // „(...) szkoła trochę mi go zabrała”.

    Mam nadzieję, że ocena jest zadowalająca :)
    Kropka?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy