sobota, 27 października 2012

[143] ginevrariddle

Adres bloga: ginevrariddle
Oceniająca: Moire
Autorka: Cruciatrus

***

Pierwsze wrażenie:

Szczerze mówiąc, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, co tak naprawdę kryje się w Twoim adresie: Ginevra Riddle, czyli imię i nazwisko (swoją drogą - typowo Potterowskie). Przez to, że nie ma tam żadnego myślnika, nie zorientowałam się, że to tak naprawdę to. Poza tym, osobiście nie jestem za tym, aby jako adres bloga dawać imiona bądź nazwiska - lub jedno i drugie. Czy to polskie, czy angielskie - nie dałabym. Stawiam na adresy oryginalne (najlepiej w naszym ojczystym języku, oczywiście), ale raczej nie nazwy własne. Co mogę powiedzieć tutaj: myślę, że Ginevra to główna bohaterka Twojego opowiadania. Nie masz wrażenia, że na samym wstępie zdradziłaś trochę za dużo? Ja niestety mam, chyba że tak naprawdę to ktoś zupełnie inny.
Napis na belce.
Ginevra Riddle
Czekaj, czekaj, to brzmi jakoś znajomo. No tak, adres dokładnie skopiowany na belkę! Bardzo tego nie lubię, szczególnie, gdy adres to tylko coś tak banalnego jak imię i nazwisko. Szkoda, że się tutaj nie popisałaś, bo skoro piszesz opowiadanie (i to na podstawie książek Rowling, jak mniemam), to mogłabyś dać tutaj coś oryginalnego i dłuższego. Belka powinna przyciągać, a nie zanudzać, wybacz.
Pobieżnie spoglądam na szablon, jak zawsze. Nagłówek przedstawia filmową Ginny, mam rację? A więc miałam rację również wtedy, gdy twierdziłam, że Ginevra to główna bohaterka. Dziewczyna w dwóch pozach - oba zdjęcia nałożone na siebie. Generalnie jest u Ciebie zimno i zauważyłam to już wtedy, gdy pierwszy raz zajrzałam na Twojego bloga. Nie mówię, że to źle: nic nie mam do koloru czarnego i białego (oraz szarego), ale po prostu czuje się tu dziwny chłód.
Niestety: punkty muszę odjąć. Na pewno za belkę oraz adres, który - nawet nieprzedzielony myślnikiem - mógłby być o wiele bardziej oryginalny.

(4/8)

Wygląd:

O nagłówku wspomniałam już w poprzednim punkcie. Główną rolę odgrywa na nim filmowa Ginny - jej dwa zdjęcia nałożone są na siebie. Jedno bliżej, drugie nieco dalej i po lewej. Dziewczyna podpiera dłonią podbródek i patrzy na coś rozmarzonym wzrokiem, natomiast w bliższym wcieleniu patrzy w kamerę. Zdjęcia mi się podobają, są ładne. W tle za nią właściwie coś niezidentyfikowanego. Szare textury, tak myślę. Po lewej na dole napis: Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć. Od razu zaczęłam się zastanawiać, dlaczego nie wstawiłaś go także jako napis na belkę? Szkoda, byłoby na pewno ciekawiej. Swoją drogą, dlaczego nie został podany autor tego cytatu? To bardzo ważna rzecz! Nie ma nawet cudzysłowu.
Tło zewnętrzne - szare, a wewnętrzne - czarne. Wydawać by się mogło, że skoro tło wszystkich postów jest czarne, to na blogu od razu będzie ciemno. Otóż nie jest tak. Tło zewnętrzne zdecydowanie rozjaśnia całą resztę. Wszystko się ze sobą komponuje. Zauważyłam, że na dole nie ma już żadnych udziwnień, a więc czytelnik skupia się tylko na treści. Czasem małe szczegóły jednak mogą cieszyć wzrok.
Czcionka taka, której raczej nie pochwalam. Opowiadania - oraz ogólnie blogi - wolę czytać, gdy wszystko napisane jest czcionka Times New Roman bądź Georgia. Trebuchet i Verdana również lubię, ale zwykłe raczej nie umilają mi czytania. Wielkość jest jednak dobra, kolor również, bo jest dość dobrze widoczny na czarnym tle.
Jak na szablon bloga z opowiadaniem, to czegoś zdecydowanie mi w nim brakuje. Może ozdobnych napisów typu "Menu"? A może czegoś zupełnie innego? Nie wiem, ale jest u Ciebie trochę pusto. Wszystko jakby podstawowe - nie potrafię tego wyjaśnić.

(6/10)

Treść:

a) Świat przedstawiony:
Świat opisany w Twoim opowiadaniu nie różni się niczym od książkowego. Chodzi mi oczywiście o miejsce, a nie o bohaterów (chociaż oni również są tacy sami, jednak wszystko wyjaśnię niżej). Akcja dzieje się bowiem w Hogwarcie.
Jeśli chodzi o postacie - jest Harry, jest Ron jak i Hermiona oraz Ginny. Wszyscy jednak mają inne cechy charakteru i zmieniłaś ich pochodzenie. Przedstawiłaś Ginny jako córkę Lorda Voldemorta, a Hermionę jako jego siostrzenicę, która jest przeniesiona do Slytherinu. Bardzo ciekawy pomysł, choć przechodzenie ze skrajności w skrajność jest dość ryzykowne. Chodzi mi o tak duże zmiany w charakterze bohaterek. Ginny jest wcieleniem czystego zła, zachowuje się cynicznie i brutalnie. Hermiona natomiast zmienia się, gdy poznaje prawdę o sobie i swojej matce (która jest siostrą Voldemorta). Napisałaś w jednym z rozdziałów, że nie jest już ona "kujonką z Gryffindoru". Może i tak, jednak stworzyłaś bardzo duży i mocny kontrast. Nie podoba mi się również szybka zmiana Hermiony.
Obok nich zawsze kręci się Draco Malfoy, czyli bohater ze Slytherinu. W nim nie zmieniłaś nic, jednak zakochuje się on w Ginny. Ona w nim również, jednak nie może pokazywać swoich uczuć, gdyż jest przecież córką Czarnego Pana - musi być zimna. Ciekawe, ciekawe.
Ogólnie rzecz biorąc, zrobiłaś bardzo oryginalną, aczkolwiek nieco ryzykowną rzecz. Bohaterowie powymieniali się cechami i wadami charakteru i niektórzy czytelnicy mogą się w tym nie zorientować.

b) Styl i słownictwo:
I tu się zaczyna problem. Nie wiem, szczerze mówiąc, gdzie mam napisać o tym, co sobie wyszczególniłam. Popełniasz masę błędów. Rzadko zdarza się ZDANIE, gdzie nie ma żadnej literówki, źle postawionego przecinka bądź spacji przed znakiem interpunkcyjnym (brr!). Czasami zdarza się, że używasz wulgaryzmów - wtedy to jedną literką zastępujesz gwiazdką *. Słowa takie nie powinny pojawiać się w opowiadaniu. Wiadomo, że w niektórych książkach są takowe, ale generalnie autorzy powinni się ich wystrzegać. W końcu nie tak trudno napisać "Po co?" zamiast "Po jaką chol*rę?", prawda?
Wkradło Ci się kilka anglicyzmów. "Luknij" oraz "Sorry" - oba nie powinny pojawić się w opowiadaniu. "Sorry" jeszcze ewentualnie przejdzie, bowiem takie słowo faktycznie istnieje i naprawdę często używane jest przez Polaków. To drugie? Absolutnie nie! Po pierwsze, mówi się "Spójrz, popatrz" (to samo tyczy się "Sorry"), a nie "Luknij" - tym bardziej, że napisałaś to po polsku, a nie - jak się powinno - po angielsku ("Look").
Używasz w rozdziałach wielu zaklęć, które pojawiały się w książce. Oczywiście - oby tak dalej! Chyba nawet nie zauważyłam w nich błędów.
Najsmutniejsze jest to, że w rozdziale dziewiątym przepisałaś fragment książki "Harry Potter i Insygnia Śmierci". Samo przepisanie nie ma w sobie nic złego - przynajmniej ukazałaś prawdziwą część historii. Jednak nawet tam źle postawiłaś przecinki i popełniłaś błędy.

c) Fabuła:
Trochę fabuły Twojego opowiadania zdradziłam już wcześniej. W całości jest jednak ona trochę zawiła. Wprowadziłaś wiele wątków i wiele postaci, z czego duża ich ilość ma zupełnie nowy charakter.
Ginny to córka Lorda Voldemorta, która udaje przyjaciółkę Hermiony, ale tak naprawdę stara się przeciągnąć ją na swoją stronę, aby osłabić Harry'ego Potter'a. Myślę, że dobrze wszystko zrozumiałam. Hermiona potem dowiaduje się, że jej matka jest czarownicą i musiała uciec ze świata magii. Kobieta jest siostrą Lorda Voldemorta, a więc Hermiona jest jego siostrzenicą. Ciekawy wątek, jednak kolejną bohaterkę wykreowałaś na złą postać. Swoją drogą: trochę nielogiczne jest to, że brązowowłosa staje się zła i oschła dopiero wtedy, gdy poznaje prawdę o sobie. Zostaje również przydzielona do Domu na nowo i tym razem do Slytherinu. Następny wątek to miłość Dracona Malfoy'a oraz Ginevry. Nie wiem jednak, czy można to tak nazwać, gdyż dziewczyna uważa, że skoro jest córką samego Czarnego Pana, nie wolno jej okazywać żadnych ciepłych uczuć - musi być zimna.
Podsumowując: Twoje opowiadanie jest oryginalne i widać, że masz na nie pomysł i chęci. Gdyby jednak było pisane bardziej sprawnie stylistycznie i bez błędów (albo chociaż z ich minimalną ilością), dałoby się je czytać normalnie. Gdy w rozdziałach aż roi się od błędów, czytelnikowi czyta się bardzo trudno. To naprawdę zniechęca.

Odejmuję punkty za zawiłość wątków, długość rozdziałów (są bardzo krótkie), słownictwo i niepełne opisy. Do doskonałości jeszcze niestety długa droga.

(20/35)

Błędy:

Przykro mi, naprawdę bardzo mi przykro, ale już od pierwszych zdań wiedziałam, że kompletnie bez sensu będzie wypisywanie tu błędów z notek. Cóż, musiałabym wtedy skopiować prawie całe rozdziały. Spacje przed znakami interpunkcyjnymi, ni stąd, ni zowąd wyraz "siebie" w środku zdania napisany dużą literą, "z pod", a nawet "tag" zamiast "tak"... Na marginesie, przeczytałam oceny Twojego bloga na dwóch innych ocenialniach. Jedna z oceniających wypisała błędy, które popełniłaś, a Ty nie poprawiłaś ani jednego. Dlaczego? Czyż nie po to człowiek zgłasza się do oceny?
Omówię błędy, jakie popełniasz i dam Ci linki przydatnych stron, dzięki którym będziesz mogła poprawić błędy oraz zmniejszyć ich ilość w przyszłości.
Wypisałam sobie rodzaje błędów, jakie popełniasz i jest ich trzynaście. Nie wiem, czy są to wszystkie, ale o nich chciałabym tu wspomnieć i dać Ci linki do stron, dzięki którym dowiesz się, jak pisać.
Na sam początek: spacje przed znakami interpunkcyjnymi. Nie można ich stawiać! Oczywiście wyjątkiem są myślniki rozpoczynające bądź kończące czyjąś wypowiedź (np. "- Czy to naprawdę Ty? - zapytała Kasia.") - tam spację trzeba postawić. W innych wypadkach (np. przed przecinkiem, kropką, znakiem zapytania...) nie!
Teraz pisanie dialogów. Sama do niedawna miałam z tym problem, ale wystarczyło parę kliknięć w internecie i już wszystko zrozumiałam. Myślę, że wszystkie Twoje wątpliwości rozwieje ta oto strona, która również mi bardzo pomogła: jezykowedylematy(...)
Dobra, jeśli chodzi o przecinki, to na sam początek polecam krótką, zrozumiałą stronę prosteprzecinki.pl, która na pewno pomoże. Potem możesz zajrzeć również na ekorekta24(...), gdyż z opisanym tam problemem również masz problem. Zauważyłam również, że nie umiesz stawiać przecinków przed "że" i "który", a tego uczymy się już w podstawówce - to jest podstawa! Twoje zdania wyglądają tak: "treść treść treść że, treść treść" i tak samo jest ze słówkiem "który". Przecinki stawiasz dopiero po nich, co jest karygodnym błędem. Aby jednak utrwalić sobie, gdzie na pewno stawia się przecinki, a gdzie się tego nie robi, kliknij tu: ekorekta24(...). U Ciebie problemem jest także kropka na końcu zdania: w wielu wypadkach jej po prostu brakuje. Zapraszam więc dalej: pisownia(...) (po prawej na stronie widnieją zasady pisowni "rz", "ż", "ó" i tak dalej, które radzę Ci przejrzeć, chociażby dla utrwalenia).
Na stronie, którą podałam wyżej, znajdują się również zasady pisowni "nie" z różnymi częściami mowy. Abyś nie szukała - masz to tutaj: pisownia(...). Polecam również ekorekta24(...).
Czy wiesz, czym jest czasownik zwrotny? grzegorj(...) - powinnaś przejrzeć tę stronę. Chodzi mi tutaj o to, że czasownik "spojrzeć" czy "patrzeć" NIE jest czasownikiem zwrotnym, a więc do jego odmiany absolutnie NIE potrzebujemy słówka "się"! Bardzo wielu ludzi nie zwraca na to uwagi bądź po prostu o tym zapomina.
W opowiadaniu nie pisze się wyrazów "ciebie, ty, niej" dużą literą - jest to zarezerwowane jedynie do pisania listów. Nie rozumiem również, dlaczego piszesz dużą literą słowo "siebie". To także jest błąd.
Zdarza Ci się wiele literówek, czyli albo przemieniasz litery z słowach, albo piszesz samo "z" bez kropki w miejscu, gdzie powinno być "ż". Oczywiście są to tylko przykłady, ale polecam czytać uważnie tekst przed dodaniem go na bloga - wtedy jest większa szansa na wyłapanie prawdopodobnych literówek.
Słowo "się" musi być zakończone literką "ę", a nie "e", jak czasami u Ciebie bywa. Również czynności wykonywane przez pierwszą osobę liczby pojedynczej mają na końcu nieodzowną część: właśnie literkę "ę" (maluję, a nie maluje, bo to już jest 3 os. l.p., robię, a nie robie, piszę, a nie pisze...).
Zauważyłam, że czasami w potrzebnych miejscach nie stawiasz znaków zapytania, a gdzieś, gdzie są one zbędne - właśnie się pojawiają. Znaki zapytania to - jak sama nazwa wskazuje - znaki, które pokazują nam, że wypowiedziane właśnie (lub napisane) zdanie to pytanie. Trzeba się tego trzymać!
O pojawiających się wulgaryzmach oraz anglicyzmach już wspomniałam i mam nadzieję, że to poprawisz.
Podsumowując: radzę zajrzeć na podane w tym punkcie strony. Szukałam je i sprawdzałam, czy są napisane w miarę prostym językiem, dzięki któremu wszystko szybko się zrozumie. Mam nadzieję, że podszkolisz się w poprawnym pisaniu, bo Twoje opowiadanie wyglądałoby o niebo lepiej, gdyby tylko było pisanie bezbłędnie!
Oczywiście możesz jeszcze sama poszukać sobie w internecie stron o tematyce interpunkcyjnej i gramatycznej - moje to tylko propozycje.

(1/10)

Ramki: 

Zacznijmy od strony lewej. Tam znajduje się spis treści zatytułowany Historia z Hogwartu. Zazwyczaj autorzy blogów dodają rozdziały zgodnie z kolejnością (od pierwszego do - dajmy na to - szesnastego), a u Ciebie rozdziału ułożone są od dziewiątego do prologu. Radziłabym to zmienić, zazwyczaj czytamy opowiadania od początku.
Na środku nie ma nic oprócz postów.
Po prawej stronie Ślizgoński (to słowo trochę dziwnie brzmi) Kierunkowskaz. Na samym początku Strona główna, czyli odnośnik do pierwotnego adresu Twojego bloga. Następnie Spamownik/Powiadamiacz, czyli, mówiąc potocznie, blogowy śmietnik.
Tu spamujemy i powiadamiamy o nowych notkach ;D Gdy zapoznam się z informacją lub odwiedzę zareklamowanego bloga komentarz usuwam. Pozdr. Cruciatrus ;D 
Tu spamujemy i powiadamiamy o nowych notkach. ;D Gdy zapoznam się z informacją lub odwiedzę zareklamowanego bloga, komentarz usuwam. Pozdrawiam, Cruciatrus ;D
Dalej Linki. Podzieliłaś wszystkie ze względu na tematykę, jaką wymienione blogi się zajmują. I słusznie!
Niżej: Oceny. Według mnie ta zakładka tylko przeszkadza, gdyż te same linki do ocenialni umieściłaś także na poprzedniej podstronie. Zdecyduj się na jedno miejsce dla nich.
Ostatni odnośnik w menu do Informuję. Zdziwiłam się, że nie dałaś żadnych informacji o sobie, opowiadaniu lub chociażby jego bohaterach.
Jeśli chcesz być powiadamiany/a zostaw komentarz z adresem bloga lub numerem gg. ;D
Jeśli chcesz być powiadamiany/a, zostaw komentarz z adresem bloga lub numerem gg. ;D
Niżej znajduje się statystyka, którą nazwałaś Przyjaciele Slytherinu. Pod nią Tablica Domu Węża, czyli wszelakie informacje.
Blog założony dnia: 19 lipiec 2012r.
Blog założony dnia: 19 lipca 2012r.
Informuję że, nie wiem jak często będą pojawiały się nowe rozdziały.
Informuję, że nie wiem, jak często będą pojawiały się nowe rozdziały.
Dlatego też, zapadła ta decyzja. Nowe rozdziały pojawią się dopiero nie później niż do połowy listopada, chyba,że udało by mi się wcześniej...  
Dlatego też zapadła ta decyzja. Nowe rozdziały pojawią się dopiero nie później niż w połowie listopada, chyba że udałoby mi się wcześniej...  
 Niżej Ich bin..., czyli po niemiecku "Jestem...". Nie uczę się tego języka (tylko hiszpańskiego), ale co nieco wiem, dlatego też jest to dla mnie zrozumiałe. Niestety, dla innych bloggerów może to być mały problem, chociaż po Twoim opisie, który znajduje się niżej, mogą się chyba zorientować, o co Ci chodziło.
Na samym dole Button, Meine (czyli znowu coś niemieckiego) oraz Przyjaciele Śmierciożerców. 
Odniosłam wrażenie, że skupiłaś się na najmniej potrzebnych rzeczach. Według mnie powinnaś poświęcić trochę czasu na opis opowiadania lub bohaterów (nie wszyscy są jednak za tym i ja to szanuję).

(4/7)

Dodatkowe punkty:

-

(0/3)

Zdobyłaś 35 punktów, co kwalifikuje Cię do oceny dopuszczającej. Przyznam szczerze, że chyba tylko 4 punkty dzieliły Cię od trójki, ale widać, że to przez wszystkie niedociągnięcia. Popracuj nad swoim blogiem (a szczególnie poprawnością) i nie zniechęcaj się - to jest najważniejsze!

1 komentarz:

  1. Witam, tu Nealis z elthea-sarvi.blog.onet.pl. Chciałam zwrócić się z prośbą do Leny, by oceniła bloga mimo przedawnienia. Bardzo by mi na tym zależało.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy