czwartek, 4 września 2014

[242] Mystic Falls Kraina marzeń

Autorka bloga: Alicja Czerniawska
Autorka oceny: Marta
 
- Nie krzycz – powiedziała i wpiła się w moją szyję.
Pierwsza reakcja . Are You Fucking kidding me ? Druga dlaczego ta mała dziewczynka jest wampirem. Szybko odsunęłam ją od siebie . Było trudno bo to wampirzyca. Dziewczynka zakrztusiła się i wypluła moją krew.Chyba poczuła werbenę.
- Nie ładnie tak atakować starszych . – chwyciłam się za szyję tamując krwawienie.
- Nie boisz się mnie ? Nie dziwisz się ? – zapytała . Oczy miała jak 5 złotych .
- Żartujesz sobie ? Mam półtorawiecznego chłopaka i wampirzych przyjaciół a to jest moja droga Mystic Falls nic mnie tu nie zdziwi.
["Mystic Falls Kraina Marzeń" - rozdział XVIII, Alicja Czerniawska]

Pierwsze wrażenie: 7,5/10 pkt

Adres, belka, ogólnie.

Mystic Falls Kraina Marzeń. Hm... zatem fan fiction związane z TVD  jak sądzę? Ciekawy jest dopisek "kraina marzeń" - wiedząc to, co już wiem o Mystic Falls, takiego określenia wobec tego miejsca bym nie użyła. Mam skojarzenia z tęsknotą Rosalie Cullen i ze skrupułami Edwarda Cullena (nie będę ukrywać, że twórczość Meyer jest mi wciąż najbliższa, jeśli chodzi o świat wampirów), więc intryguje mnie, czy dobrze trafiłam w kontekście tego, co Ty ukazujesz w swoim opowiadaniu. Adres jest dość długi, lecz oryginalny i, moim zdaniem, pozostający w pamięci. Niesamowita kolorystyka bloga i godna podziwu ilość wpisów (ostatni jak dotąd rozdział nosi numer XXXXII, czyli 42!). Szkoda, że na belce powtarzasz frazę użytą już w adresie - pokusiłabym się o coś bardziej kreatywnego, może jakiś aforyzm związany z marzeniami? OneRepublic na podkładzie - kupiłaś mnie tym. Ogólnie, jest dość ciekawie.

Wygląd: 3,5/6 pkt

Nagłówek, szablon, czcionka, przejrzystość, ogólnie.

Nagłówek przedstawia na pierwszym planie trzy postaci, dwie brunetki i bruneta. Nie wiem, czy rozpoznaję prawidłowo, ale strzelam, że to Elena, Damon i Miranda. W tle pojawiają się elementy urbanistyczne oraz kwiaty róż, po lewej umieściłaś też napis "Mystic Falls Kraina Marzeń". Moim zdaniem, wygląda on nie-klimatycznie, kojarzy mi się bardziej z jakimś westernowym vel kowbojskim miasteczkiem dla dzieci niż ze światem wampirów. 
Kolorystyka bloga opiera się na odcieniach dwóch barw:  lila i czegoś, co przypomina mi kawę mocca. Dosyć niecodzienne połączenie kolorystyczne.
Daty publikacji rozdziałów są niezbyt czytelne - radzę pomyśleć nad zmianą koloru czcionki.
Ze względu na to, że rozdziałów jest sporo, przydałby się typ archiwum umożliwiający nawigację bardziej bezpośrednią niż wyszukiwanie rozdziałów po miesiącach w danym roku.
Szablon jest okay, ale rozbudowana ramka najpopularniejsze wpisy oraz kilka moich ulubionych blogów, których jest zdecydowanie więcej niż kilka, wprowadzają odrobinę chaosu.
Czcionka jest staranna, czytelna, w odpowiednio kontrastującym z jasnofioletowym tłem kolorze. We wpisie XVIII dostrzegłam przypadkowo zmieniony kolor tła części tekstu, niebędący chyba zabiegiem celowym. Blog sprawia ogólnie wrażenie przejrzystego.
Nie chciałabym uchodzić za Magdę Gessler i proponować Ci jakiejś rewolucji, lecz wygląd Twojego bloga, w moim odczuciu, nie stanowi spójnej kompozycji, nie tworzy kompletnego obrazka, jest zbiorem niezłych, acz źle ułożonych puzzli; nie do końca do mnie przemawia, ale, oczywiście, to Ty jesteś twórczynią bloga i to do Ciebie należy ostatnie słowo w kwestii jego wyglądu.

Treść:35/45 pkt

Na blogu publikujesz opowiadanie fan fiction związane z "Pamiętnikami wampirów"; nie ma ono tytułu ani zarysowanej kanwy i zanim zaczęłam je czytać, wiedziałam właściwie tylko tyle, że dodałaś jakąś swoją postać, że kochasz PW i że chcesz Czytelnikom zaprezentować swoją wyobraźnię. Pole do popisu - jest Twoje.
Wpisy urozmaicasz tematycznymi gifami, z czasem też zaczęłaś podejmować wyzwania stylistyczne, chociażby w postaci wprowadzenia retrospekcji - tak trzymaj, rozwijaj się. Gdy zmieniasz narratora, zaznaczasz to w czytelny sposób - zabrakło mi chwilami podobnej precyzji w stosunku do oznaczania czasu i miejsca akcji.
Dotąd opublikowałaś czterdzieści dwa, numerowane cyframi rzymskimi rozdziały, pierwszy - 25 kwietnia 2013 roku, ostatni jak dotąd - 27 sierpnia 2014 roku. Szesnaście miesięcy entuzjazmu i pracy, docenianych przez wiernych Czytelników - gratuluję, Alicjo!
Zobaczmy, co tam naskrobałaś.

Świat przedstawiony: bohaterowie, czas i miejsce akcji, wątki i opisy.
 
Do kreacji bohaterów nie mam zastrzeżeń: są one barwne i żywe, prowadzone z dużym wyczuciem i z umiejętnym stopniowaniem intensywności portretu osobowego, w zależności od roli, jaką dany bohater w Twoim opowiadaniu odgrywa.
Moim zdaniem, czas i miejsce akcji mogłabyś określać precyzyjniej, od samego początku zresztą. Wiem, że większość Twoich Czytelników zna kanwę na pamięć, więc pewnie w istotnej mierze moje powyższe zastrzeżenia związane są z tym, iż ja taką znajomością nie dysponuję, niemniej, uznałam za stosowne zwrócić Ci na to uwagę, chociażby tylko profilaktycznie.
Wątków jest sporo, są prowadzone ciekawie, z wyczuciem tempa.
Tak, jak wspominałam wcześniej, z opisami tak miejsc jak i osób, chwil i emocji powinnaś się przeprosić, choć przyznaję, że im bliżej byłam ostatniego jak dotąd rozdziału, tym mniej uwag na tym tle miałam.

Styl. 
 
Styl, jaki zaprezentowałaś w tym opowiadaniu, jest stylem, który wymaga jeszcze pracy i uwagi, ale docenić należy to, że starasz się pisać "po swojemu", że nikogo nie kopiujesz i że jesteś sobą, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie to jest widoczne, a błędy, jakich dość dużo popełniasz. Wierzę jednak, że przemyślenie niniejszej oceny oraz solidna praca sprawić mogą wiele dobrego i że już niedługo będziesz pisała tak, że nikt się do Twojego stylu nie przyczepi, mówiąc nieco kolokwialnie. Ja dziś zarzucam Ci, oprócz ogólnej, źrebaczkowatej niezgrabności, nadmierną skrótowość, chwilami zbyt małą emocjonalność, mieszanie czasów i zbyt rzadkie używanie imion postaci do ich określenia tudzież wskazywania (o czym więcej napisałam w rubryce poświęconej błędom). Plusem natomiast jest to, że nie masz problemu z wczuwaniem się w postaci, które aktualnie są podmiotami mówiącymi, że starasz się rozwijać stylistycznie i podejmujesz wyzwania zmiany typu narracji i narratora oraz wprowadzasz retrospekcje. Tak trzymać - a będzie z czasem coraz lepiej.

Słownictwo. 
 
Z wyżej poczynionymi spostrzeżeniami dotyczącymi Twojego stylu właściwie wiąże się też to, co mogłabym powiedzieć o Twoim słownictwie: źrebaczkowata niezgrabność. Mam wrażenie, że trochę boisz się słów, boisz się popłynąć - odwagi, Alicjo, do pisania pod maturalny klucz masz jeszcze trochę czasu, nie tłum w sobie tego, jak chcesz pisać Ty jako Ty - Pisarka; czytaj jak najwięcej, bo to bardzo pomaga odblokować się w kwestii słownictwa. Jesteś bardzo młodą osobą a napisałaś już kilkadziesiąt rozdziałów opowiadania fan fiction, z pomysłem i pasją - to bardzo cenne i istotne w pisaniu. Zręczność, poprawność, swobodę - z czasem w sobie wyszlifujesz. Widzę w Tobie przebłyski, które uzasadniają wiarę w Ciebie jako przyszłą Cenioną Pisarkę, więc uśmiechnij się, wyprostuj - i zdobywaj szczyty, krok po kroku. 

Fabuła: oryginalność, dialogi i ogólne odczucia.
 
Jak sama wspominałaś, głównym powodem założenia przez Ciebie mysticfallskrainamarzen.blogspot.com była chęć podzielenia się swoim pomysłem na pewne kwestie fabuły Pamiętników wampirów. Z pewnością udało Ci się to zadanie wykonać w sposób bardzo dobry: pomysł i jego realizacja bardzo mi się spodobały, Twoja wersja tej historii jest bardzo ciekawa i wciągająca, wielowarstwowa. Autorska postać Mirandy nieźle namieszała w życiu Eleny, Damona i reszty - ale i losy pozostałych bohaterów wzięłaś na swój warsztat i z fantazją splotłaś z własnymi pomysłami. Brawo, brawo, brawo, Alicjo! Dialogi pozostawiały trochę do życzenia w kontekście zapisu technicznego, lecz starałaś się, jak mogłaś, by były naturalne i dobre - zaliczam.
Moje odczucia ogólne dotyczące fabuły Twojego opowiadania niniejszym ocenianego - są bardzo dobre.

Błędy: 6,5/10 pkt

Oceniłam pod tym kątem szczegółowo rozdziały pierwszy i trzydziesty siódmy.

Rozdział I.

1.
Dzień jak każdy pełen smutku . Śmierć rodziców była jedną z najgorszych rzeczy która mi się przytrafiła . Z Jenna było nam raźniej ale sami dajemy sobie radę . Szkoda że wyprowadziła się do Rick’a ale cóż , nie możemy jej trzymać w wieczności . ...

Pierwsza uwaga: czynisz sporo niepotrzebnych spacji. Druga uwaga: brak przecinka przed "która mi się przytrafiła" (zasadą jest, że części składowe zdań złożonych oddziela się przecinkami). Trzecia uwaga: brak przecinka przed "ale" (x 2) oraz "że" (przed ale i że co do zasady zawsze stawia się przecinek!). Czwarta uwaga: imiona obce męskie zakończone na spółgłoskę, co do zasady - odmieniają się i jeśli w wymowie nie omija się żadnej litery, apostrof jest zbędny; imię Rick do takowych należy i w cytowanym wyżej zdaniu odmienia się ono w dopełniaczu, tj.: do Ricka. Piąta uwaga: imię Jenna jest również przykładem imienia obcego odmieniającego się (domyślam się, że jest to u Ciebie imię żeńskie?), w powyższym zdaniu - w narzędniku, tj.: z Jenną. Szósta uwaga: stylistycznie zwrot "trzymać w wieczności" jest zwrotem niejasnym, jeżeli chodzi o planowany przekaz "nie chcemy kogoś zatrzymywać w swoim domu zbyt długo, szanujemy to, że ma swoje własne życie, swoją własną rodzinę i swoje własne problemy". Moim zdaniem, o wiele lepiej sprawdziłby tu się zwrot: "[...], ale cóż, nie możemy jej zawracać głowy w nieskończoność.".

2.
Pisząc pamiętnik coś mi nagle przerwało ... pukanie do drzwi . W drzwiach stała postać średniego wzrostu . Promyki słońca prześwietlały jej całą sylwetkę . Ta jasność mnie oślepiła.

Pisząc jest przykładem imiesłowu przysłówkowego współczesnego (są jeszcze i. p. uprzednie, przyjmujące postać np.: poszedłszy, zrobiwszy, przeczytawszy); imiesłowy te związane są z podmiotem, którego dotyczą, co oznacza, że zmiana podmiotu we frazie z tym imiesłowem - tak, jak u Ciebie - jest niepoprawna; to raz. Dwa: zdania z użyciem imiesłowu przysłówkowego wymagają oddzielenia tego imiesłowu od reszty zdania - u Ciebie także tego przecinka zabrakło. Podsumowując powyższe uwagi, chciałabym wskazać Ci poprawnie brzmiące wersje omawianego fragmentu: Pisząc pamiętnik, usłyszałam pukanie do drzwi i zmuszona byłam przerwać. ALBO Gdy pisałam pamiętnik, coś mi nagle przerwało... pukanie do drzwi.
Zbędne spacje.
Powtórzenie słowa drzwi + stylistycznie proponowałabym zmianę zapisu na np.: "pukanie do drzwi, które i tak były uchylone, a teraz otworzyły się szerzej, tak, że mogłam ujrzeć postać, przez którą przenikały promienie słońca i które sprawiły, że cała ta jasność mnie oślepiła." (chyba że nie chodziło Ci o ducha, wtedy zapis z promieniami słońca powinien być zmodyfikowany odpowiednio).

3.
- Cześć Eleno – cicho powiedziała dziewczyna. Głos wydawał się być znajomy , lecz po dłuższej chwili wiedziałam że to ona .
- Hej Miranda – próbując się uśmiechnąć powiedziałam . – Co ty tu robisz ?

Pochwała za stosowanie dywizów (–), zabrakło ich tylko na wprowadzeniu wypowiedzi dialogowych.
Zbędne spacje.
Styl: z kontekstu nie wynika, że postacią, która się zjawiła, była dziewczyna, a poza tym, nie wynika nawet, że zjawił się człowiek (do chwili, gdy doczytałam rozdział do końca, miałam wrażenie, że Miranda jest duchem, tym bardziej, że w opisie bohaterów wyczytałam, że zginęła w wypadku samochodowym - i dopiero potem zrozumiałam, że przynajmniej przez kilkanaście pierwszych rozdziałów Miranda była jak najbardziej żywa) + w drugim z cytowanych zdań nie użyłabym lecz albo użyłabym go i opisałabym dokładniej wrażenia Eleny: Głos wydawał się być znajomy, jednakże dłuższą chwilę zajęło mi rozpoznanie go LUB Głos wydawał się być znajomy, lecz dopiero po dłuższej chwili rozpoznałam, do kogo należy.
Brak przecinka po frazie zawierającej imiesłów przysłówkowy uprzedni, tj.: po próbując się uśmiechnąć.

4.
- Chciałam porozmawiać , mogę ? – wzrokiem dryfowała bo wnętrzu mojego domu .
- Em , Jasne . Wchodź. A więc ? – ze dziwieniem zapytałam o czym moja dawna przyjaciółka chciała porozmawiać ...
- Chodzi o Matta .. pamiętasz go jeszcze ? przyjażniliśmy się .

Zbędne spacje.
Dywizy zamiast myślników przy wprowadzaniu dialogów.
Literówka "bo" miast "po".
"Wzrokiem dryfowała po wnętrzu mojego domu", to omówienie wypowiedzi dialogowej, które nie nawiązuje w sposób bezpośredni do czynności jej wypowiadania - tj.: nie zawiera określeń typu powiedział, odparł, zapytała. Zasadą jest, że omówienia takie (nazwijmy je dalej niebezpośrednimi) powinny być zapisywane od wielkiej litery, nie zaś od małej. W Twoim przykładzie, zapis wyglądałby zatem następująco: [...] - Wzrokiem dryfowała po wnętrzu mojego domu.
W drugiej z wypowiedzi dialogowych po "em" dałabym wielokropek zamiast przecinka, "jasne" zapisałabym od małej, a nie wielkiej litery (zasadą jest, że gdy wielokropek pełni funkcję zawieszenia głosu a po nim następuje kontynuacja przerwanej wypowiedzi, wypowiedź po wielokropku zapisujemy od małej litery; jeżeli zaś wypowiedź po wielokropku jest odrębną od tej przed nim - zapis rozpoczynamy od wielkiej litery), zaś omówienie poddałabym przeróbce stylistycznej: zapytałam z nieukrywanym zdziwieniem, bowiem nie miałam pojęcia, o czym moja dawna przyjaciółka chciałaby ze mną porozmawiać... (w Twoim zapisie, Alicjo, znajdował się błąd logiczny: treść omówienia dotyczyła pytania o temat rozmowy, podczas gdy de facto wypowiedź dialogowa związana z tym omówieniem - tego tematu nie dotyczyła. Co innego, gdybyś w omówieniu odniosła się do kolejnego pytania Eleny, pominiętego w dialogu, np.: zawiesiwszy głos, odczekałam, aż Miranda wejdzie do środka a ponieważ nie kwapiła się do rozmowy, zapytałam ją wprost, co ją do mnie sprowadziło).
Po "Chodzi o Matta" zastosowałaś dwie kropki - jeżeli chciałaś użyć wielokropka, należało postawić trzy kropki.
"przyjaźniliśmy się" powinnaś była zacząć od wielkiej litery, z racji tego, iż jest to nowe zdanie.

5.
- Tak pamiętam , spędziliśmy razem wiele wspaniałych chwil . – Nadal nie wiedziałam o co chodzi ..
- On chcę żebyś została druhną na jego ślubie .- Z uśmiechiem na twarzy powiedziała .
. . .
Cisza .
Ja druhną , ale my się nie widzieliśmy przez 4 lata . Nawet nie znam jej przyszłej żony . A z tego co pamiętam to panny młode wybierają druhny . Dziwnie się czułam . Byłam zaskoczona a zarazem zacwycona że pamiętał o mnie .

Dywizy zamiast myślników na wprowadzeniu wypowiedzi dialogowych.
Zbędne spacje.
Interpunkcja: brak przecinka po: tak; o co chodzi; żebyś; co pamiętam; to panny [...]; że. Zdublowana kropka po omówieniu pierwszej z wypowiedzi dialogowych.
Literówki: "chcę" miast "chce", "uśmiechiem" miast "uśmiechem", "zacwycona" miast "zachwycona".
Błąd logiczny: żona Matta jest jego, nie jej żoną.
Styl: omówienie drugiej z cytowanych wyżej wypowiedzi dialogowych powinno mieć inny szyk - rozpoczynający się od czasownika + zbytnia skrótowość.
Propozycja poprawki (piszę bezpośrednio w Bloggerze, więc pozwolisz, że nie będę za każdym razem bawić się w zamianę dywizów w myślniki oraz w poprawne cudzysłowy):
- Tak, pamiętam, spędziliśmy razem wiele wspaniałych chwil. - Nadal nie wiedziałam, o co chodzi.
- On chce, żebyś została druhną na jego ślubie. - powiedziała z uśmiechem na twarzy, a ja zaniemówiłam z wrażenia. W zapadłej między nami ciszy usiłowałam dojść do ładu z emocjami, jakie się we mnie kotłowały. Ja- druhną na ślubie Matta? Przecież nie wiedzieliśmy się przez cztery lata... i nawet nie znam jego przyszłej żony, a z tego, co pamiętam, to panny młode wybierają druhny.
Czułam się dziwnie: byłam zaskoczona a zarazem zachwycona tym, że o mnie pamiętał.
(przepisałam Twój fragment tak, by był poprawny pod względem merytorycznym sensu stricto oraz by był bardziej spójny i nacechowany emocjami)

6.
- Druhną .? – Zapytałam , miałam nadzieje że to sie nie dzieje na prawdę , szczególnie że po śmierci rodziców nie zabawy mi w głowie.
- No tak , druhną . To taka osoba ..... . – nie zdążyła dokończyć bo jej przerwałam
- Wiem . Wiem kto to jest druhna , tylko dziwię się czemu akurat mnie wybrał a nie Ciebie. Przecierz jesteście nie rozłączni .
- No tak ale odmówiłam .

Dywizy, spacje - jw.
Pierwsze omówienie wypowiedzi dialogowej w cytowanym wyżej fragmencie jest przykładem omówienia bezpośredniego, więc błędnie zostało zapisane od wielkiej litery, natomiast drugie - jako niebezpośrednie, powinno było zostać zapisane od małej, a nie wielkiej litery.
Interpunkcja: zbędna kropka przed pytajnikiem, brak przecinka przed: to się nie dzieje naprawdę; że, bo; kto to jest [...], czemu; a nie Ciebie (przecinki przed spójnikiem a stawia się wtedy, gdy spójnik ten wprowadza wtrącenie albo dopowiedzenie albo gdy spójnik ten pełni funkcję alternatywną, tj.: pełni funkcję spójnika ale; w powyższym przykładzie mamy do czynienia z dopowiedzeniem, więc brak przecinka przed spójnikiem a jest kwalifikowany jako błąd); ale. Nadmierna ilość kropek w wielokropku.
Błędy ortograficzne i literówki: "sie" miast "się", "przecież", a nie "przecierz", "nierozłączni", a nie "nie rozłączni", "naprawdę", a nie "na prawdę". Zwracam Ci też uwagę, że zapisywanie zaimków osobowych z wielkich liter w dialogach jest błędem: specjalny szacunek, jakiego wyrazem jest zapis od wielkiej litery, jest dla adresata możliwy wyłącznie do przeczytania, nie zaś usłyszenia, a co za tym idzie - stosowany jest tylko w takich sytuacjach, w których zapis ten może być przez drugą osobę odczytany (korespondencja etc.). Dialog nie jest przykładem takiej sytuacji.
Styl pozostawia nieco do życzenia: jest zbyt skrótowy, chwilami niezbyt zręczny, niepozbawiony powtórzeń.
Propozycja poprawki:
- Druhną? - zapytałam, mając nadzieję, że to nie dzieje się naprawdę. Po śmierci rodziców nie byłam w nastroju do żartów ani absurdalnych przygód.
- No tak, druhną. To taka osoba...
Nie zdążyła jednak dokończyć, bo jej przerwałam.
- Wiem, kim jest druhna, tylko dziwię się, czemu wybrał akurat mnie, a nie ciebie, przecież jesteście nierozłączni...?
- Wybrał najpierw mnie, ale odmówiłam.

7.
- Dlaczego ? .- Z ciekawości zapytałam
- Długa historia . Może opowiem ci później ale nie tylko to było powodem moich odwiedzin .
- Nie rozumiem . - o co jej chodzi ? .. hmm
- Mój dom spalił się kilka dni temu , jak na razie próbowałam nocować w motelach . Ale już kupiłam dom tutaj na twojej ulicy .
- Szkoda , bardzo podobał mnie się twój dom , taki ...... rodziny – zamyśliłam się -..... ale , to świetnie że trafiliśmy na siebie - Przytuliłam ją z uśmiechem , choć w środku sama nie wiem czy się z tego powodu cieszyłam .

Dywizy, spacje, zbędne kropki oraz wielokropki o nieprawidłowej liczbie kropek - jw.
Pierwsze omówienie powinno rozpoczynać się od czasownika i powinno być zapisane od małej litery, jako omówienie bezpośrednie; omówienia "o co jej chodzi" i "zamyśliłam się: - od wielkiej litery, jako niebezpośrednie.
Rozpoczynasz nowe zdania od małych liter.
Brak przecinka przed: ale; na twojej ulicy; że; czy się [..]. Zbędny przecinek przed "to świetnie". Powtarzasz spójnik ale.
"Trafiliśmy" nie jest właściwą formą czasownika w sytuacji, gdy mowa o dwóch osobach płci żeńskiej, chyba że miałaś na myśli Elenę i jej brata oraz Mirandę.
Zbyt skrótowy i niezgrabny chwilami styl, pomieszanie czasów (konsekwentnie powinnaś stosować, co do zasady, przeszły).
Propozycja poprawki:
- Dlaczego? - zapytałam z ciekawością.
- Długa historia. Mogę opowiedzieć ci ją później... nie tylko to było powodem moich odwiedzin.
- Nie rozumiem... - Zmarszczyłam brwi, próbując domyślić się, o co chodzi Mirandzie.
- Mój dom spalił się kilka dni temu. Póki co, zatrzymywałam się w motelach, ale kupiłam już dom tutaj, na twojej ulicy. - Uśmiechnęła się niepewnie.
- Szkoda... bardzo lubiłam twój dom, był taki... rodzinny. - odpowiedziałam i, uścisnąwszy ją, dodałam, z nadzieją, że w moim głosie nie było słychać tej konsternacji, jaką czułam w środku - Cieszę się, że zamieszkasz blisko nas.

7.
- Mam pytanie . Mój dom będzie gotowy dopiero za miesiąc . Czy mogłabyś udostępnić mi jakiś pokój , jeżeli to nie problem ? ..
- Oczywiście nie ma sprawy zostań tutaj tak długo jak tylko chcesz . – Ciesze się . Po raz pierwszy od wypadku cieszę się . -Zaprowadzę cię do pokoju , rozpakujesz się i odpoczniesz . Jest już późno a ja jutro idę do szkoły więc jutro porozmawiamy .
- Dziękuje .- W jej oczach widoczna była radość .

Dywizy, spacje, zbędne kropki - jw.
Brak przecinka przed "nie ma sprawy", "zostań tutaj", "jak tylko chcesz", "a ja jutro idę do szkoły", "więc".
Literówki: "ciesze" miast "cieszę" oraz "dziękuje" miast "dziękuję".
Błędy w zapisie dialogu polegające na nieoddzieleniu wypowiedzi dialogowych różnych osób i mieszaniu omówień.
Znowu styl!
Propozycja poprawki:
- Chciałam o coś zapytać. Mój dom będzie gotowy dopiero za miesiąc. Czy do tego czasu mogłabyś udostępnić mi jakiś pokój...?
- Oczywiście, nie ma sprawy, zostań tutaj tak długo, jak tylko chcesz. Zaprowadzę cię do pokoju, jak przywieziesz rzeczy, możesz je tam rozpakować. Jest już późno a ja jutro rano idę do szkoły, więc dłuższą pogawędkę przełóżmy na popołudnie, dobrze? - Mimo tego dziwnego stanu ducha, jaki towarzyszył mi od początku tego spotkania z Mirandą, nie wahałam się ani chwili, by jej pomóc.
- Dziękuję. - W jej oczach była widoczna autentyczna radość i wdzięczność.

8.
Noc.
Słysze jakiś trzask ... Czy to Miranda ? Nie , ona śpi w łóżku . Hmm muszę to sprawdzić , pomyślałam .
- Hallo .. kto tam jest ? .. Miranda ? . – Cisza nikt sie nie odezwał . Ale wiem że ktoś tam był . Może to Damon albo Stefan , ale co oni robili tutaj w nocy ? – Damon , Stefan . To wy ? - Nagle z wielką prędkością ,.... wampirzą prędkością ktoś wybiegł jak formuła z mojego domu . Przeraziłam się . Musze jutro się dowiedzieć kto to był . Pójdę spać ... pomyślałam , ale jak ja teraz zasnę ... muszę chronić moich bliskich , Jeremiego i Mirande ...
W nerwach weszłam na górę , wskoczyłam do łóżka i próbowałam zasnąc , ale ta sytuacja nie dawała mi spokoju.


Dywizy, spacje - jw.
Literówki: "słysze" miast "słyszę", "sie" miast "się", "Mirande" miast "Mirandę", "zasnąc" miast "zasnąć", "hallo" miast "halo".
Brak przecinka przed "muszę", "nikt się [...]", "że", "kto to". Powtórzenia spójników ale. Styl zbyt skrótowy, za mało nacechowany emocjami, pomieszanie czasów (powinnaś konsekwentnie stosować przeszły, co do zasady), błędy w zapisie dialogów (mieszanie omówień).
Nie mam zielonego pojęcia, Alicjo, co rozumiesz pod pojęciem "formuła"? Miałaś na myśli "Formułę 1", czy też chodziło Ci o coś, co jest właściwe tylko światu, który ukazujesz?
Propozycja poprawki:
W nocy.
Usłyszałam jakiś trzask... Czy to Miranda? Nie, to niemożliwe, przecież ona śpi. Hmm, muszę to sprawdzić, pomyślałam i wyszłam na korytarz. Wyjrzałam ostrożnie przez balustradę na piętrze.
- Halo? Kto to? Miranda?
Odpowiedziała mi cisza, ale byłam pewna, że nie jestem sama. Pomyślałam, że może to Damon lub Stefan, ale po co mieliby się tłuc po nocy po moim domu? Mimo wszystko, zawołałam, odważnie schodząc parę stopni niżej: - Damon, Stefan, to wy?
Nagle dostrzegłam jakąś postać, uciekającą z mojego domu z niezwykłą prędkością... wampirzą prędkością. Przerażona, zastygłam w miejscu, niezdolna do jakiegokolwiek ruchu. Nie byłabym w stanie ścigać teraz po ciemku tego intruza, lecz z pewnością miało to być moje priorytetowe zadanie na jutrzejszy dzień. Mam bliskich, których muszę chronić, powiedziałam sama do siebie w duchu, widząc w głowie twarze Jeremiego i Mirandy, a potem wróciłam na górę. Starałam się uspokoić i zasnąć, ale to, co właśnie się przydarzyło, nie pozwalało mi na niczym niezmącony sen.

Rozdział XXXVII.

9.
Czułam się dziwnie. Byłam wampirem ale jakoś mnie to nie ruszało. Jakby nic się nie stało, a stało. Jestem wampirem, stworzeniem nocy. Mija 3 doba odkąd jestem nieśmiertelna. Pozbawiłam głowy już 3 kobiety (służące Mikaelsona) Coś mnie męczy. Może to poczucie winy ?

Zbędne spacje.
Brak przecinka przed "ale" i "odkąd jestem nieśmiertelna". Przecinek przed "a" zamieniłabym na myślnik, dla podkreślenia kontrastu.
"3" jest małą liczbą, więc nie musiałaś uciekać się do skrótowego, cyfrowego zapisu.

10.
Tęsknie w sumie za bliskimi. Za Jeremym, Caroline, Bonnie..... za Damonem i całą resztą. Jakby nie patrzeć Kol mnie uprowadził a ja nawet nie wiem dlaczego, po co ? Wiem że Alice rzuciła zaklęcie żebym nie wyszła ale kurcze ja nawet nie próbowałam. Nie protestowałam. Nawet nie próbowałam powstrzymać jakoś Kola bym w końcu mogła się uwolnić. Jest mi trudno. Spójrzmy na to z tej strony.

Zbędne spacje i nadmierna ilość kropek w wielokropku.
Brak oddzielenia przecinkami wtrętu "Kol mnie uprowadził", przed "że", "żebym", "ale", "kurczę", "ja [..]", "bym".
Literówka "kurcze" zamiast "kurczę".
Powtórzenie słowa "próbowałam" (zdanie, w którym użyłaś go po raz drugi, zamieniłabym na: Nie zrobiłam nic, by jakoś Kola powstrzymać, by się uwolnić.).

11.
Skoro mnie porwał to musiał mieć jakiś powód. Wiem że to nie usprawiedliwienie ale mam mieszane uczucia co do niego. Wczoraj poprosiłam go o jedzenie. Miałam na myśli jakąś torebkę krwi lub coś żywego a on ni stąd ni zowąd rozciął nadgarstek i kazał mi pić SWOJĄ KREW! To było strasznie dziwne i spontaniczne. Do tej pory Piłam tylko krew Damona. Zawsze powtarzał mi że to bardzo osobiste. W głębi mam nadzieje że mnie znajdą i nie będę musiała siedzieć sama w czterech ścianach.

Zbędne spacje.
Brak przecinka przed: "to", "ale", "że".
Zbędna wielka litera w "Piłam".
Literówka "nadzieje" miast "nadzieję".
Przed "spontaniczne" dałabym wielokropek dla podkreślenia konsternacji bohaterki.

12.
Od rana w piwnicy Salvatorów bracia torturują Josha. Są pewni że chłopak mówi prawdę ale to nie to skłoniło ich do podjęcia drastycznych kroków. Okazało się że chłopak nosi pierścień chroniący przed nadnaturalną śmiercią. Pomimo tego chłopak był od stóp do głów nasączony werbeną ale sam twierdzi że nic nie wie o wampirach. Po spuszczeniu werbeny z jego krwi, Damon wraz z Stefanem mogli działać mniej brutalnie.

Pomieszanie czasów (powinien być przeszły!).
Brak przecinka przed: "że", "ale" i po "pomimo tego".
Powtórzenie słowa "chłopak" i stylistycznie troszkę niezgrabnie.
Propozycja poprawki:
Od rana w swojej piwnicy bracia Salvatore poddawali torturom Josha - i wcale nie dlatego, że uważali, iż chłopak kłamie. Zastanawiające było to, że nosił pierścień chroniący go przed nadnaturalną śmiercią i twierdził, że o wampirach nic nie wie, ale od stóp do głów nasączony był werbeną - dopiero upuszczenie mu takiej ilości krwi, by werbena przestała działać, mogli być stuprocentowo pewni jego słów a także przejść do mniej drastycznych metod wyciągania z niego informacji.

13.
- Co wiesz o wampirach ? - zapytał Stefan oczywiście hipnotyzując młodego Courta.
- Tyle ile powinienem wiedzieć. - powiedział nie zdradzając nic ale też nie unikając odpowiedzi.
- Skąd masz pierścień? - kontynuował blondyn.
- Rodzinna pamiątka, nic szczególnego.
- Ale jednak go nosisz. Słuchaj gnoju. Albo nam powiesz całą prawdę albo możesz już pisać swój testament.
- wow jakiś zdeterminowany braciszku. Patrz jak to się robi. - Rzucił starszy Salvatore po czym wbił ołówek w nogę Josha. Ten zaczął wyć z bólu. Po jego polikach zaczęły cieknąć pojedyncze łzy. Jego noga zaczęła drętwieć.
- Radziłbym się śpieszyć. My poczekamy ale twoja kończyna raczej nie będzie taka uchylna. No to masz nam coś do powiedzenia ? - zapytał Damon z uśmieszkiem na twarzy.
- Moja... - zaczął ale szybko zmienił zdanie - jest taka osoba. Jest wampirem ale nie radzę wam z nią zadzierać.
- Nią ? - poirytował się Stefan

Brak dywizów w dialogach. "powiedział, nie zdradzając [...]" jest przykładem omówienia bezpośredniego, więc po wypowiedzi dialogowej to omówienie poprzedzającej kropki być nie powinno - wystarczy ta po całej frazie, stworzonej z wypowiedzi i jej omówienia, czyli po " [...] odpowiedzi". "Rzucił [...]", to kolejny przykład omówienia bezpośredniego, ale tym razem popełniłaś inny błąd - zapisałaś je od wielkiej, miast małej litery. "Jest taka osoba" zapisałabym od wielkiej litery jako nową wypowiedź.
Brak przecinka przed: "oczywiście hipnotyzując [...]" <fraza z imiesłowem przysłówkowym współczesnym>, "nie zdradzając nic" <-//->, "ale też nie unikając" <-//->, "gnoju" <w wypowiedziach dialogowych z użyciem czasownika słuchać w takim kontekście, jak powyżej, po czasowniku tym stawia się przecinek>, "albo" <tym drugim; zasadą jest, że przy wielokrotnym użyciu albo przecinek stawia się przed każdym kolejnym użyciem tego spójnika, poczynając od użycia numer dwa>, "ale", "po czym". Brak kropki po frazie stworzonej przez wypowiedź dialogową "Nią?" i jej omówienie.
Zauważyłam już nie pierwszy raz w Twoim opowiadaniu określenie poliki - jest zbyt kolokwialne, używaj go jak najmniej. Co miałaś na myśli, pisząc o "uchylnej nodze"? Zdanie z użyciem tego określenia najlepiej brzmiałoby następująco: My poczekamy, ale twoja kończyna - raczej wątpię. Poirytować można kogoś, można zapytać o coś poirytowanym głosem, ale "się" można raczej tylko zirytować.

14.
 Margaret poszła "wyhaczyć śniadanie" a Alice wraz z Markosem, jej przyjacielem rozmawiają o złych przeczuciach Petrovej.
- Alice z całym szacunkiem ale nie wydaje mi się że Jasmine wraz z resztą zatańczą jak im zagrasz. - powiedział niepewny konsekwencji wypowiedzianych przez niego słów. Bardzo szanował Alice i w głębi serca bardzo ją kochał, ale nie okazywał tego ponieważ wiedział że Alice nic nie obchodzi poza zniszczeniem Katherine która pozwoliła na to by oddali ją do adopcji. Co prawda nigdy nie przyznała dlaczego jej tak nie cierpi ale on to wiedział, czuł. Znał ją i tyle.

Pomieszanie czasów (przeszły!).
Brak przecinka przed "a" wprowadzającym dopowiedzenie + proponowałabym zmianę szyku w tej części omawianego zdania, tj.: " [...] a Alice wraz z jej przyjacielem Markosem [...]".
Brak dywizów w dialogu.
Brak oddzielenia przecinkami wtrącenia "z całym szacunkiem", przed "że", "jak im zagrasz", "ale", "ponieważ", "poza", "która", "by", po "co prawda", "dlaczego".

15.
- Sugerujesz coś ? - zapytała zdziwiona
- Tak. Zrozum, oni tego nie zrobią. Zwłaszcza Monique. Nie znam jej osobiście ale słyszałem co nie co i radziłbym ci nie ufać jej tak bardzo.
- A co takiego słyszałeś ?
- Oni coś kombinują Alis. Nie ufaj im. - Córka Katherine nie ukrywała rozczarowania. Wierzyła Markosowi. Nie miała powodu by było inaczej

Damon porozmawiał z Bonnie i postarali się zlokalizować .... Kola!
Nie mogli za Chiny zlokalizować miejsce pobytu Eleny ale Salvatore wie że Mikaelson bez powodu się o nią nie wypytywał i dobrze czuł że coś jest nie tak
- To chyba tutaj. - rzekł Damon
- GPS mówi co innego. - stwierdziła Bonnie
- Myślisz że ten idiota zamieszkał w takiej ruderze ? - kontynuował
- Warto spróbować

Brak dywizów i zbędne spacje.
Brak kropki po: "zdziwiona", "inaczej", "nie tak", "Damon", "Bonnie", "kontynuował", "spróbować".
Brak przecinka przed: "ale", "Alis", "by", "ale", "że".
Pomieszanie czasów.
"Co nieco" - pisownia "nieco" jest łączna, a nie rozłączna.
"Córka Katherine" dałabym od nowego zdania, ponieważ jest to omówienie niezwiązane z wypowiedzią dialogową Markosa.
Ostatnie zdanie w pierwszym fragmencie zapisałabym nieco inaczej: "Nie miała powodu, by postępować inaczej.".
Powtórzenie "zlokalizować" (mogłaś użyć zamiennie np.: "namierzyć").
Zbędna kropka po "tutaj" i "co innego".

16.
Do mieszkanie wpadła Bonnie. Gdy tylko zauważyła tam Elenę, chciała do niej podejść ale Kol uniemożliwił jej to. Wszedł jej w drogę. Elena była dla niego cenną zdobyczą. W każdym razie tak myślała Margaret jego dawna miłość. Nadal miał do niej słabość. To właśnie dlatego uprowadził Gilbert. Bonnie starała się ominąć Kola ale ten zrobił się agresywny. Nie bała się go ale liczyła na to że Damon w końcu się pokaże. Pewnie nadal przeszukuje inne piętra. Kiedy tylko Kol chwycił mocno Bennett za rękę ta zaczęła jakiś czar. Pewnie taki który zada mu ból, cierpienie.

Pomieszanie czasów, zbyt skrótowy, a przez to suchy emocjonalnie styl.
Brak przecinka przed: "ale", "jego dawna miłość", "że", "zaczęła", "który".
Nadmiernie użyłaś spójnika "ale".
Literówka "mieszkanie", a nie "mieszkanie".
Czar lepiej rzucić, niż zacząć.

17.
Podziałało. Kol upadł na kolana. Z nosa zaczęła lecieć krew. To było straszne że powaliła pierwotnego wampira.
- Wystarczy, Bonnie. - powiedziała Elena lecz Bon nie przestała. - Bonnie przestań. - uniosła się. Czarownica tylko podniosła na nią wzrok i kontynuowała. Chciała się zemścić za to co zrobił. - Bonnie! Powiedziałam przestań! - Wampirzyca się wkurzyła. Podleciała do Bonnie i przycisnęła ją do ściany pokazując swoją 'nową' twarz.
Bonnie przeraziła się faktem że Elena mogła ją zaatakować. W jej oczach można było dostrzec zdziwienie, przerażenie ale i strach i rozczarowanie. Po pierwsze była zszokowana tym co widzi. Jej najlepsza przyjaciółka jest wampirem. Bennett zawsze starała się jej tego oszczędzić ... z resztą jak wszyscy a teraz ? Znika na kilka dni i staję się wampirem.

Brak dywizów.
Brak przecinka przed: "że", "lecz", "co zrobił", "przestań!", "pokazując", "była zszokowana", "co widzi", "a teraz".
Pomieszanie czasów.
Zbyt skrótowy, chwilami kolokwialny styl.
"Zresztą" - pisownia łączna, nie rozłączna.
Literówka "staje" miast "staję".

18.
W tym momencie pojawił się Damon. Jedyne co zobaczył to zakrwawionego Kola i Katherine która zaatakowała wiedźmę. Nie wahał się ani chwilę i sam zaatakował Pierce. W każdym razie tak myślał że to ona. Natomiast Gilbert wyślizgła się i stanęła.
- Damon ? - Uśmiechnęła się. - Jak dobrze cie widzieć.
- Katherine ? - zapytał zdezorientowany. Brzmiała jak Elena ale nie była nią. Nie te włosy nie te zachowanie no i to Kath jest wampirem a nie ona. Tak pomyślał

Brak przecinka przed: "co zobaczył", "to", "która", "tak myślał", "że", "ale", "nie te zachowanie", "a nie ona". Brak kropki po "tak pomyślał".
Brak dywizów.
Powinno być: nie wahał się ani chwili.
Elena wyślizgnęła się Damonowi, nie wyślizgła!
Literówka "cie" miast "cię".
Zaimek rzeczowny "te" jest niewłaściwy w stosunku do rzeczownika "zachowanie" - prawidłowy, to "to". 
________________________________________


Alicjo, przede wszystkim trudność sprawiają Ci interpunkcja i dbanie o poprawną gramatykę, myślę też, że powinnaś pracować nad swoim stylem: pożegnaj się ze skrótowymi zapisami, przeproś się z opisami oraz emocjonalnością. Swoboda w pisaniu i umiejętność lotnego doboru określeń nie jest wyłącznie kwestią wrodzonego talentu, ale także czasu i doświadczenia - więc jestem pewna, że za parę miesięcy, może lat cechy te staną się prominentnymi cechami Twojej twórczości - i pamiętaj, że ćwiczenie czyni Mistrza. Pilnuj konsekwencji czasowej i postaraj się rzadziej wskazywać bohaterów przez używanie określeń rasowych miast ich imion, tj.: rzadziej stosować określenia typu "hybryda" czy "pierwotna wampirzyca", zaś częściej - imiona bohaterów. Oczywiście, określanie przez dłuższy czas Klausa Mikkaelsona mianem hybrydy czy Rebeki mianem pierwotnej wampirzycy sprawia, że ktoś o niewielkiej wiedzy na temat kanwy (np.: ja) jest w stanie szybciej zapamiętać, kto jest kim - a w tym opowiadaniu ma to znaczenie - ale też bez przesady, to literatura młodzieżowa, nie zaś wypociny w stylu Karola Darwina.
Moja dobra rada: sprawdzaj wpisy "na chłodno", najlepiej z zachowaniem kilkudniowego odstępu od momentu ukończenia pracy nad danym rozdziałem do momentu, w którym zdecydujesz się podzielić nim z Czytelnikami Twojego bloga. Wiele błędów jest w stanie umknąć oczom Autora, którego czujność stała się zawodna wskutek adrenaliny i "zmęczenia materiału" związanych z pracą nad danym fragmentem. Możesz też podsyłać teksty osobie, co do której masz zaufanie i która dysponuje taką wiedzą o języku polskim i kompetencją do jej przekazywania, by była w stanie pomóc Ci w eliminacji błędów. Z pewnością bogactwo słownictwa i pewne nawyki stylistyczne rozwiniesz w sobie łatwiej i przyjemniej także przez czytanie książek - zachęcam, z własnego doświadczenia wiem, że efekty przechodzą najśmielsze oczekiwania!

Ramki: 4/7 pkt

Ramki umieściłaś w lewej i prawej kolumnie bloga. W lewej odnaleźć można grupę Strony, zawierającą ramki: strona główna, spamownik, szablon, bohaterowie, Liebster Award i ocenialnia oraz gadżet Statystyka i grupę Najpopularniejsze posty. W prawej - o mnie, archiwum i grupa Kilka moich ulubionych blogów.
Proponowałabym dodać ramkę zarysowującą Twoją wizję opowiadania oraz podającą podstawowe dane o blogu, skoro prowadzisz go od kwietnia zeszłego roku i postów jest już całkiem sporo; ważne też, byś pomyślała o tych, którzy na Twojego bloga trafią nie z powodu poszukiwań fajnego opowiadania z wątkiem tzw.: Delena: wyobraź sobie, że zajrzał do Ciebie ktoś, kto nie wie o istnieniu Pamiętników wampirów i biedzi się, próbując znaleźć u Ciebie jasną informację, z czym na mysticfallskrainamarzen.blogspot.com ma do czynienia. To kolejny argument za tym, by dodać ramkę "O blogu", w której ujmiesz m.in.: także to, że publikujesz na nim fan fiction związane z tym i z tym.
Fajnym pomysłem byłoby też zamówienie lub samodzielne przygotowanie zwiastunu Twojego opowiadania - myślę, że z uwagi na ogromną popularność ff oscylujących wokół TVD, zwiastun byłby wielce przydatny.
O Kilka... i Najpopularniejsze... - wypowiedziałam się powyżej, krytykując ich rozbudowane i przez to nie do końca schludny wygląd, sugerowałam Ci też wcześniej zmianę ramki archiwum, więc przejdźmy do tej poświęconej bohaterom.

Wspomniana wyżej ramka zawiera podstawowe, uporządkowane w parę kategorii informacje o nich, wzbogacone animacjami przedstawiającymi ich sylwetki. Dostrzegłam następujące błędy w zapisie:

A. Stylistyka w opisie Eleny. Informujesz, że jej charakterystyczną rzeczą są proste włosy, tymczasem na animacjach dotyczących innych postaci żeńskich również widać proste włosy, a już Jessica ma takowe na obu animacjach ją przedstawiających. Poza tym, co to za cecha charakterystyczna? Naprawdę nie ma w Elenie niczego bardziej charakterystycznego? Określenie "rzecz" w stosunku do osoby nie jest najbardziej trafne, skoro wcześniej nie użyłaś określenia "cecha".

B1. Stylistyka w opisie Damona. "Chodzi zawsze na czarno" - nie gniewaj się za moje może zbyt złośliwe skojarzenia, ale to zdanie brzmi tak, jakby czynności chodzenia można było dokonywać legalnie lub nielegalnie, "na czarno" i jakby Damon właśnie tylko w ten drugi sposób się poruszał. Oczywiście, wiem, że to był /Twój skrót myślowy, że miałaś na myśli to, iż Damon zawsze ubiera się na czarni - i uważam, że właśnie tak mogłaś napisać, nie uciekając się do brzmiących kolokwialnie i niejasno skrótów. Czasem prostota jest najlepsza, Alicjo. Moja rada: kiedy nie wiesz, jak ująć to, co chcesz przekazać, wyobraź sobie, że ktoś Cię o to pyta i postaraj się mu odpowiedzieć, na głos, swoimi słowami, nawet tak: "Chodzi mi o to, że... "; zobaczysz, że jak ujmiesz to "po prostu", nie będziesz miała problemów z prostym zapisem.

B2. Błąd rzeczowy w opisie Damona. "Bourbon", to nie jest prawidłowa nazwa alkoholu, który masz na myśli, używa się nazwy burbon, zapisywanej właśnie tak, z małej litery. "Bourbon" funkcjonuje jako nazwa podłużnego czekoladowego herbatnika przełożonego czekoladowym kremem, popularnego w Wielkiej Brytanii.

C. Błąd logiczny w opisie Bonnie. Podałaś nazwisko bohaterki - Bennett, więc niepotrzebnie jako ciekawostkę podałaś, że pochodzi ona z rodu Bennettów.

D. Niekonsekwencja w opisie Matta i Rebeki. Dotąd konsekwentnie podawałaś gatunek każdej z postaci, natomiast w przypadku Rebeki poszłaś na przysłowiową łatwiznę i, zamiast podać jej gatunek, napisałaś tylko przy Matcie, że jest żonaty z Rebeką i że jego żona jest pierwotną wampirzycą. Darowałabym sobie takie skróty i konsekwentnie stosowała wybrane na początku rubryki.

E. Niejasność w opisie Jessiki. Czy istnieje gatunek "wampirza-czarownica", czy też popełniłaś jakiś błąd w zapisie tej nazwy?
Mam zastrzeżenia co do rubryki "ciekawostki". Myślę, że ze względu na treść, jaką zawiera w odniesieniu do wszystkich bohaterów, lepszą jej nazwą byłoby "inne informacje".

Dodatkowe punkty: 0/3 pkt
 
Nie przyznałam Ci dodatkowego punktu, tak dodatniego jak i ujemnego.
 
Podsumowanie:

Mystic Falls jako kolebka mocy nadprzyrodzonych i miasteczko, w którym rozpoczynają się losy jednych z najbardziej popularnych (i pięknych w każdym tego słowa znaczeniu) braci wampirów w stanie Virginia zrodziła się w głowie Lisy Jane Smith. Z równie szczerą fantazją Ty jako fanka dzieła przez nią stworzonego a następnie zekranizowanego pomieszałaś swoim pisarskim narzędziem w tym wszystkim, tworząc obraz niczym w kalejdoskopie: zmienny, fascynujący, inspirujący. Myślę, że to już bardzo wiele znaczy, a gdy jeszcze dopracujesz swój "warsztat", będziesz mogła spokojnie pójść na hot dogi z L. J. jak równa z równą i pogawędzić z nią o literaturze z korzyścią dla Was obu ;) Tego Ci z całego serca życzę. Dziś przyznałam Ci 56,5 punktu na 81 możliwych, co daje ocenę dobrą (4), nie najmocniejszą, ale z pewnością - motywującą. Gratuluję, Alicjo i pozwolę sobie stwierdzić, że wróżę Ci o wiele lepsze noty za jakiś, dobrze wykorzystany literacko czas. Powodzenia!

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje bardzo za ocenę ;)
    Zgłosiłam się na ostrze krytyki ponieważ wiedziałam, że mam duże problemy. Uwielbiam pisać i chcę robić to dalej. Jestem bardzo wdzięczna za Twoją ocenę. Twoje rady i uwagi są dla mnie bardzo cenne. Postaram się poprawić. Być może po jakimś czasie znowu się do Ciebie zgłoszę. Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKUJĘ :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kwestii błędów interpunkcyjnych, wpisz sobie w Google "Language Tool", bardzo pomaga, oczywiście używany z głową, bo to tylko program.

      Usuń
    2. Nie znałam tego program, ale z chęcią go użyje aby poprawić estetyczność mojego bloga ;) Dziękuje.

      Usuń
  3. Mam skojarzenia z tęsknotą Rosalie Cullen i ze skrupułami Edwarda Cullena (nie będę ukrywać, że twórczość Meyer jest mi wciąż najbliższa, jeśli chodzi o świat wampirów)
    Jeżu Kolczasty, naprawdę nie wiem, czy się śmiać czy płakać...

    kojarzy mi się bardziej z jakimś westernowym vel kowbojskim miasteczkiem dla dzieci niż ze światem wampirów.
    Nie to co meyerowe sparklepiry, kwintesencja wampiryzmu. Oh, wait...

    Wpisy urozmaicasz tematycznymi gifami, z czasem też zaczęłaś podejmować wyzwania stylistyczne, chociażby w postaci wprowadzenia retrospekcji - tak trzymaj, rozwijaj się.
    Wtf?! Radzisz jej pakować do opka więcej gifów? o.O"
    Wtf2?! Retrospekcja to wyzwanie stylistyczne? o.O""

    z opisami tak miejsc jak i osób
    tak dodatniego jak i ujemnego.
    Marto, w takiej konstrukcji stawia się przecinek przed „jak”.
    Tutaj też będziesz tak głucha, jak w przypadku przecinka przed „a”?
    Ile razy będę musiała wklejać ci ten link, byś to przyswoiła? http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629799

    jak chcesz pisać Ty jako Ty - Pisarka
    Pisarka? I to jeszcze wielką literą? Tag. ;D

    Jesteś bardzo młodą osobą a napisałaś już kilkadziesiąt rozdziałów opowiadania fan fiction
    aż Miranda wejdzie do środka a ponieważ nie kwapiła się do rozmowy
    Jest już późno a ja jutro rano idę do szkoły
    mogli być stuprocentowo pewni jego słów a także przejść do mniej drastycznych metod wyciągania z niego informacji.
    Pamięć złotej rybki... A już myślałam, że się tego nauczyłaś. :(
    Rozdzielający zdania składowe przecinek przed „a”!
    No, chyba że wprowadzasz czytelniczki w błąd celowo, tylko po co?

    jako przyszłą Cenioną Pisarkę
    Jeżu jak byku! Jeszcze więcej wielkich liter! <3

    Dzień jak każdy pełen smutku
    Przeoczyłaś brak myślnika lub dwukropka przed „pełen”.

    Pochwała za stosowanie dywizów (–), zabrakło ich tylko na wprowadzeniu wypowiedzi dialogowych.
    Marto, skup się:
    To jest dywiz: ( - ) i pełni on funkcję łącznika.
    To jest półpauza: ( – ), która, tak jak pauza, pełni funkcję myślnika.
    To jest pauza: ( — ), czyli myślnik.

    http://sjp.pwn.pl/slownik/2485371/myślnik
    http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629819
    http://sjp.pwn.pl/slownik/2479901/łącznik_w_zn._5
    http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629532
    Dziękuję za uwagę.

    brak przecinka po: (...) o co chodzi; żebyś; co pamiętam; to panny [...]; że.
    Przed.

    On chce, żebyś została druhną na jego ślubie. - powiedziała z uśmiechem na twarzy
    rodzinny. - odpowiedziałam
    Bez kropki.

    - No tak , druhną . To taka osoba ..... . – nie zdążyła dokończyć (...)
    natomiast drugie - jako niebezpośrednie, powinno było zostać zapisane od małej, a nie wielkiej litery.

    Odwrotnie.

    miałam nadzieje że to sie nie dzieje na prawdę (...)
    brak przecinka przed: to się nie dzieje naprawdę

    Bzdura. Przecinek powinien zostać postawiony przed „że”, nie przed „to”.

    z wielkich liter
    Rusycyzm.

    dodałam, z nadzieją
    wróżę Ci o wiele lepsze noty za jakiś, dobrze wykorzystany literacko czas.
    Bez przecinka.

    jaką czułam w środku - Cieszę
    z korzyścią dla Was obu ;)
    Brak kropki.

    Jeremiego
    Jeśli jego imię brzmi Jeremi, to odmiana jest poprawna. Jeśli zaś Jeremy, to powinno być Jeremy'ego.

    [..]
    Brakuje jednej kropki.

    Miałam na myśli jakąś torebkę krwi lub coś żywego a on ni stąd ni zowąd rozciął nadgarstek i kazał mi pić SWOJĄ KREW!
    Przecinki przed drugim „ni” i „a”.

    W punkcie trzynastym brak przecinka po „Wow”.

    Co prawda nigdy nie przyznała dlaczego jej tak nie cierpi (...)
    po "co prawda", "dlaczego".

    Przecinek przed „dlaczego”, nie po nim.

    W punkcie piętnastym powinno być „miejsca pobytu”.

    To w końcu Alice czy Alis?

    ale Kol uniemożliwił jej to.
    Szyk.

    Kiedy tylko Kol chwycił mocno Bennett za rękę ta zaczęła jakiś czar. (...)
    Brak przecinka przed: "zaczęła"

    Tylko jeśli wywalimy „ta”, co jest wskazane, bo z powyższego zdania wynika, że to ręka czaruje, nie jej "właścicielka". ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy tylko Kol chwycił mocno Bennett za rękę ta zaczęła jakiś czar. (...)
    Brak przecinka przed: "zaczęła"

    Tylko jeśli wywalimy „ta”, co jest wskazane, bo z powyższego zdania wynika, że to ręka czaruje, nie jej "właścicielka". ;)

    Literówka "mieszkanie", a nie "mieszkanie".
    Mieszkania.

    - Damon ? - Uśmiechnęła się.
    Zbędna wielka litera.

    W punkcie osiemnastym brakuje przecinka przed „no”.

    to literatura młodzieżowa, nie zaś wypociny w stylu Karola Darwina.
    Kwik, nazywasz blogaskowe wypociny literaturą, a naukowe publikacje wypocinami? A...aha. Stuknij się w kolano, bo w głowę już nie pomoże, obawiam się.

    kompetencją do jej przekazywania
    A ty, droga oceniająca, masz kompetencje? Bo po bzdurach, które w swoich ocenach wypisujesz, śmiem twierdzić, że nie.

    Oczywiście, wiem, że to był /Twój skrót myślowy
    Zbędny ukośnik.

    Damon zawsze ubiera się na czarni
    Czarno.

    Błąd rzeczowy w opisie Damona. "Bourbon", to nie jest prawidłowa nazwa alkoholu, który masz na myśli, używa się nazwy burbon, zapisywanej właśnie tak, z małej litery. "Bourbon" funkcjonuje jako nazwa podłużnego czekoladowego herbatnika przełożonego czekoladowym kremem, popularnego w Wielkiej Brytanii.
    Rusycyzm. // Zgadzam się tylko co do małej litery. Jeśli chodzi o pisownię, to obie wersje (i „bourbon”, i „burbon”) są poprawne.
    http://sjp.pwn.pl/slownik/2552568/bourbon

    Mystic Falls jako kolebka mocy nadprzyrodzonych i miasteczko, w którym rozpoczynają się losy jednych z najbardziej popularnych (i pięknych w każdym tego słowa znaczeniu) braci wampirów w stanie Virginia zrodziła się w głowie Lisy Jane Smith.
    Przecinek przed „zrodziła”.

    Z równie szczerą fantazją Ty jako fanka dzieła przez nią stworzonego a następnie zekranizowanego pomieszałaś swoim pisarskim narzędziem w tym wszystkim
    Przecinki przed „a” i „pomieszałaś”.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy