czwartek, 28 lutego 2013

[170] rozne-historie




Oceniająca: Natalie

Autor: Hope/Jenny ♥ Angie/Natalie (Daria. *_*)


Pierwsze wrażenie

Niezbyt pasuje nazwa mówiąca nam, że znajdziemy tutaj różne historie, skoro opowiadanie jest na blogu tylko jedno. Taki adres bardziej pasowałby do zbioru opowiadań. Choć przyznam, że zaglądnęłam sobie w zakładkę 'Bohaterowie' i już sama nie wiem, co mnie tu czeka. Mimo wszystko nie jest zachęcająco. Brak mi tego czegoś, co mogłoby przyciągnąć czytelnika. Adres nie jest bowiem szczególnie kuszący, więc szczerze mówiąc pewnie bym ominęła bloga, gdybym nie musiała go oceniać.
Napisem na belce jest cytat Plutarcha: "Najlepszą wagą do ważenia przyjaźni jest nieszczęście." - Od razu mówię, że na końcu zdania zapomniałyście o kropce.
Wnioskując po przytoczonym cytacie, naszych bohaterów spotkają pewnie jakieś niemiłe zdarzenia. I z pewnością przełożą się one na ich przyjacielskie relacje. Nie widzę tylko żadnego powiązania z adresem.
Właściwie to nie jestem zbyt przekonana, bo jak na razie ani trochę mnie nie zachęciłyście. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.

(4/10)

Wygląd

Nagłówek zrobiony w PhotoScape, czyż nie? Domyślam się, że chciałyście dobrze, ale niestety nie wygląda to najlepiej. Wszystkie zdjęcia  z innej beczki, a między nimi sporo pustego miejsca. Tło również nie współgra zbyt dobrze z całością. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że jest nim fragment zdjęcia jakiejś ulicy w Holandii. Wyraźnie widać to po nazwach na znakach. Cóż wspólnego między Londynem, a bliżej nieokreślonym miasteczkiem w Holandii, kiedy nawet nie ma o nim ani słowa w opowiadaniu? Ja rozumiem, że nie każdy musi się znać na grafice, ale w blogosferze jest masa przeróżnych szabloniarni. Można pobrać gotowce, lub coś zamówić - do wyboru, do koloru. Nie sądzicie, że może wtedy poprawiłybyście całokształt, a blog sprawiałby lepsze wrażenie? Bo jak na razie nic tu za bardzo do siebie nie pasuje, a to odpycha, nie przyciąga. Poza tym nie jest zbyt estetyczne. Czcionka w rozdziałach jest w porządku, ale ten róż w tytule postu razi w oczy. Poza tym ów font nie obsługuje polskich znaków, więc nie wygląda zbyt przyjemnie. Zamiast podstawowej strzałki, za naszymi ruchami podąża niewielka, czarna strzałeczka z nutką w tym samym kolorze. Jeśli chodzi o przejrzystość, to wszystko jest w porządku.

(1/6)

Treść

Nie ukrywam, że nie wiem jak zacząć, bo nie chcę wyjść na złośliwą. Niestety muszę powiedzieć, że już po zapoznaniu się z pierwszymi rozdziałami przeszła mi ochota na dalsze czytanie.
Bohaterów jest tutaj multum. Nie mam pojęcia, po kiego farfocla tyle ich wplotłyście w akcję, skoro wiele z nich pojawia się ledwo co raz. Ogólnie te postacie wydają mi się sztuczne. Większość z nich zachowuje się po prostu jak snoby. Domyślam się, że zapewne nie to było waszym celem, ale wyszło, jak wyszło. Usilnie staracie się pokazać, że tak zwane "plastiki" są w opowiadaniu wytapetowanymi idiotkami, bezmózgimi istotami, a szczerze mówiąc główni bohaterowie niewiele się od nich różnią. Rozmowa z przyjaciółką polegająca na wychwalaniu się zarobkami rodziców? Wyśmiewanie się z ubioru i wyglądu pracownicy? To mi pasuje jedynie do wyżej wspomnianych plastików. Generalnie takie sytuacje, jak nabijanie się z czyichś zębów, ubioru, czy chodzenia w szpilkach, wydają mi się kompletnie nie na miejscu. Nie znalazłam żadnego większego zróżnicowania w cechach charakteru postaci. A to niedobrze, kiedy wszyscy są jak jeden mąż tacy sami.
Właściwie to ciężko stwierdzić, gdzie konkretnie rozgrywa się akcja. Po bardzo, ale to bardzo nielicznych wypowiedziach na temat miejsc stwierdzam, że w Londynie. Niestety, opisy miejsc oraz przyrody leżą i kwiczą. Nie doszukałam się tu praktycznie żadnych. Jeśli umieściłyście akcję w Londynie, to dobrze byłoby chociaż wspomnieć o tych bardziej popularnych miejscach, żeby poczuć londyński klimat. Zresztą, tutaj byłoby wspaniale, gdyby znalazły się jakiekolwiek wzmianki na temat otoczenia. Wille tu, wille tam. A ja się tak tylko zastanawiam, czy w tym waszym Londynie są jakieś inne zabudowania, niż wille i centrum handlowe?
Nie mogę wyłapać sensu całej historii. Wydarzenia są pomieszane i chaotyczne. Czasem można odnieść wrażenie, że same już się trochę pogubiłyście. A wszystko to właśnie przez wprowadzenie zbyt pokaźnej liczby wątków i postaci.
Już na początku mnie przeraziłyście, bo potraficie napisać kilka/kilkanaście linijek o samym ubiorze i makijażu postaci, a o odczuciach zaledwie parę zdań. Opisy przeżyć kuleją równie mocno, co miejsc. Zauważyłam niewielką, ale jednak, poprawę w okolicach piątego i szóstego rozdziału, mimo to szybko zniknęła. Nie wiem, dlaczego niektórzy nie lubią opisów i uważają je za zwykłe zawracanie głowy. Przecież to nic strasznego.
Wspominałam przy postaciach, że wydają się sztuczne. Tak samo jest z dialogami. Sprawiają wrażenie wymuszonych, a czasem takich... nie na miejscu. Generalnie fakt, że na przykład Zayn wyznaje miłość Jenny jest dość komiczny, bo znają się ledwie kilka dni, a rozmawiali jeszcze mniej. Chociaż, kto wie, czasem tak lecicie z czasem, że to może mi coś umknęło. Za bardzo skupiacie się na akcji opowiadania, a rzadko kiedy przybliżacie nam emocje i odczucia bohaterów.
Nie sądzę, żeby rozwodzenie się nad wszystkimi wątkami w opowiadaniu miało tutaj jakikolwiek sens, bo jest ich naprawdę dużo. Chcę tylko dodać, że niektóre są prawdę powiedziawszy nierealistyczne. Weźmy pod ostrzał na przykład sprawę z managerem Dave'a. Miał już wcześniej swojego, nagle przyszedł jakiś sławny facet, zamienił parę zdań z rodzicami i bum! Marx ma nowego managera, a tego starego wywalają z pracy bez podania powodu. Albo dwuletnia Emily - własne piętro w domu(bądź tej wszechobecnej willi, jak kto woli), dodatkowo ze swoją garderobą.
W zasadzie nie widzę w tym opowiadaniu przebłysku oryginalności. Tutaj zwyczajnie nic takiego według mnie nie ma... Niestety, nie pomogły nawet twórcze próby interpretacyjne w wykonaniu Chemical Rainbow i Estrelli. Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę, żebyście pomyślały, że się uwzięłam i chcę was zjechać. Ale same napisałyście, że wasze opowiadanie to "słabe opisy, nieciekawa fabuła". Skoro same tak twierdzicie, to może warto byłoby coś poprawić?

(5/45)

Błędy

Na początek
"Nie obiecujemy, iż nowe rozdziały będą pojawiać się codziennie."
"Mamy nadzieję, że uda nam się opublikować jeden na tydzień."

Zapowiedź opowiadania nr.1
"głównie w filmach ojca"
"taniec, imprezy, spotkania ze znajomymi, imprezy" - Powtórzenie.
"studia; brak informacji; nieukończone" - To w końcu brak informacji, czy jednak nie ukończyła?

Prolog
"Z oczu mojej ukochanej wylał się strumień łez."
"Dokładnie dziesięć minut" - W opowiadaniach liczby zapisujemy słownie.
"Kocham Cię i obiecuję" - Co obiecuje?
"Miałam wrażenie, że ktoś powoli wbijał mi nóż w serce. To bolało..."

Rozdział I
"Zdecydowanie rodzice mieli gust."
"Coś tam jeszcze mamrotała(...)"
"Już niedługo miał minąć rok od mojego wyjazdu z Londynu. Nadal dręczył mnie fakt, że obiecałem."
"Oczywiście śledziłem facebook'a Jennifer(...)"
"Wszystkie meble wykonane były z czarnego drewna. "
"Pewnie znowu grał w tą swoją głupią grę."
"Musiałam się sprężyć, bo o 15 byłam(...), a przygotowanie zajęłoby(...), a jeszcze musiałam przecież posprzątać(...), że nie musiała u mnie sprzątać. Nie cierpiałam jak mi ktoś buszował po piętrze. Poza tym kiedy ona mi posprzątała to nic nie mogłam znaleźć. Więc mniej więcej miałam(...) której używałam jako dzwonka na połączenia."
"Miałyśmy genialne zdjęcie."
"Ciekawe, która dziewczyna mogła(..)"
"Fuck, ale on miał śliczne oczka."
"Ale miałam szczęście."
"Miałam nadzieję, że nie były to słowa Dave'a."
"(...)tego samego koloru oczy powalały."
"Malinowe usta były jego największym atutem."
"W dziurce znajdował srebrny kolczyk, dzięki któremu nie wyglądał na kochanego chłopczyka. "
"Kiedy doszliśmy do domu, Mitchel grzecznie się pożegnał."

Rozdział II (1/2)
"Wpadłam na pomysł!"
"Wkurzyłaś mnie, wiesz, Natt?"
"Ona była normalnie komiczna!"
"Garderoba mojej przyjaciółki była wielkim pomieszczeniem, a nad tekstem znajduje się TYLKO jego część." - Po co to piszecie? Pomijając, że zdjęcia tam nie ma, to nie widzę sensu w odwoływaniu się do jakiejś fotografii w opowiadaniu.
"Na trzech ścianach znajdowały się ubrania(...) na którym zwykle siadała Jennifer i dobierała zestawy. Ściany w kolorze kremowym i jasne panele dopełniały całość."
"Mogłem jeszcze pospać."
"Mój pokój był "oazą męskości". Na jednej ze ścian mieściła się(...)Naprzeciwko stała kremowa kanapa(...)Niedaleko lampa rozświetlała dzieła znanych artystów."
"Zaprowadź go do gościnnego, niech zrobią mu kawę czy co tam on chce. Niech przyjdzie za 30 minut."-Powtórzenie.
"(...)którego największą ozdobą był uśmiech. Jego ciemnobrązowe oczy nie robiły większego wrażenia, ale melodyjny głos owszem. Miał niezbyt duże usta i pełne policzki."
"Nie miałem dobrej pamięci, a w tym momencie bardziej zastanawiało mnie, co ode mnie chciał."
"Nie wiedziałem(...)ale miałem zamiar się dowiedzieć."
"Kiedy wszedłem do salonu, zobaczyłem mamę i tatę oglądających telewizję, a wokół nich, to znaczy wokół kanapy(...)"

Rozdział II (2/2)
"Emily troszkę sepleniła, ale to pewnie miało jej przejść z wiekiem."
"Emily nazywała mnie Jenna, na Chrisa mówiła Chi."
"Ona ma mnóstwo twoich zdjęć, to znaczy waszych zdjęć."
"Przyjdź jutro o dziesiątej(...)"

Rozdział III (1/2)
"Jeszcze wydałam dźwięk, jakbym dawała mu całusa."
"Nick miał 19 lat, był starszy ode mnie o lata." - Tu chyba zgubiłyście o ile lat był starszy.
"Pisał moje piosenki. Lubił też pograć w kosza."
"Idealnie podkreślały moje nieziemskie kształty."
"Do tego czarne zerówki, inaczej nerdy i byłam gotowa."
"Długo uczyłam się w nich chodzić, ale już się nauczyłam."
"Nick, a ty chciałbyś na "Ostatni pocałunek"?"
"Całą drogę rozmawiałyśmy o tym, co kupimy."
"(...)i dwie inne."
"Kiedy weszłyśmy do drogerii, kupiłam sobie dwa nowe błyszczyki(...)"

Rozdział III (2/2)
"Chwilę porozmawialiśmy o filmie, na który chcieliśmy iść."
"(...)ja do mojej willi, a Izzy, Nick i Brenda do willi pierwszej dwójki."
"Jak one to robiły?!"
"Siedziałyśmy, a raczej chodziłyśmy tu prawie 9 godzin."
"Kiedy weszłyśmy, krzyknęłam."
"Ostatnio często mnie nawiedzała."
"Powiedz kim jesteś to odpowiem."
"Taa, wiem, to ty!"
"Daj mi dokończyć, Ji."
"Chciałem cię tylko usłyszeć."
"Uznałam, że powinnam jej powiedzieć dopiero jutro. Była wystarczająco zdenerwowana rozmową z nim."
"CRAZY GIRL'S PARTY!"

Rozdział IV (1/3)
"(...)nasze odpały były dziecinne, ale co mogłam na to poradzić...."
"Musiałam do toalety. Jenny też, więc poszłyśmy."
"Kiedy wyszłyśmy, wzięłam jej laptopa i położyłam na łóżku."
"Zerwałem z Izabelą i chodziłem z Bellą Thorne."
"Natalie była na czacie."
"Na szczęście nosiłyśmy ten sam rozmiar."
"Uwielbiałam moją bejsbolówkę. Nosiłam dziewczęce ubrania. Pod nimi ukrywałam swoją prawdziwą osobowość. Owszem, w mojej szafie można było odnaleźć wiele glanów i czarnych ubrań, lecz rzadko je nosiłam."
"Wyszłyśmy w końcu do Liam'a i usiadłyśmy obok niego na łóżku."
"Więc co cię tu przygnało?"
"Ona wiedziała, jak zrobić wrażenie na płci przeciwnej."
"To co, wchodzimy?"

Rozdział IV (2/3)
"Za chwilę miał przyjechać Alexander. "
"(...)Natalie, jaką lubiłam. "
"Jenny, ja cię zachlastam! "
"(...)stwierdziłam, gdy zobaczyłam, co wyrabiają chłopcy..."

Rozdział IV (3/3)
"Była wściekła, nie dziwiłam się. "
"Czarne włosy spięła w koka, na oczy pomalowała(...)"
"Niebieskie oczy, chociaż malutkie, zwracały na siebie uwagę, ponieważ kontrastowały z włosami."
"Po co kupować szpilki, kiedy się nie umie na nich chodzić?" - Cóż, generalnie nie chodzi się na szpilkach, tylko w szpilkach.
"Osobiście wolałam to drugie."
"Kiedy wróciłam, Niall opowiadał Zaynowi, że nie ma nic złego w KFC, a reszta się z nich brechtała."
"(...)zapytał Niall Harry'ego."
"No błagam WHAT'S UP?!" - Niezbyt łapię, jakie znaczenie ma tu zwrot 'Jak leci?'.
"Fanki słynnego członka One Direction - Louisa Tomlinsona  - mogą być zawiedzione."
"Zanim zdążyłam podejść do kasy, Horan wbił przede mnie(...)"
"Jak się dowiedziałam od Payne'a, oni wcale nie byli gejami, tylko udawali."
"Ta wiadomość ucieszyłaby wiele fanek, ale też zasmuciłaby hejterów, którzy od dawna twierdzili(...)" "Zamówiłam frytki, colę i nuggetsy, które były w miarę zjadliwe."

Rozdział V
"Najpierw wypiliśmy po jednym drinku, a później udaliśmy się na parkiet."
"Może powinnam sobie odpuścić?"
"Coś było w tym jego oczach. Coś co nie dawało mi o nim nie myśleć. Nie dało się, nie dało się zapomnieć. Ciągle miałam go przed oczami."
"Skarbuniu, - Słodzi mi(...)" - Ten przecinek niepotrzebny.
"Od kiedy pamiętałam(...)"
"(...) niejedną noc przepłakało w swoim łóżeczku."
"ale brakowało nam tego co było najważniejsze - miłości rodzicielskiej."
"Już po pierwszym zaczęła świrować. "
"Stare, ale mogło być."
"mieli w domu bar?!"
"- Mam pytanie. Bolało jak spadłaś z nieba? Bo masz twarz anioła. - Stary tekst, jednak zwykle działał." - O Boże, Boże, Boże, straciłam wiarę w ludzkość...
"Widziałem tylko, że Zayn patrzył na nas z zazdrością, ale mało mnie to obchodziło."

Rozdział VI (1/2)
"Tomo (Louis) porwał Harry'ego(...)"
"Jennifer, to już czwarty!"
"Zabrać cię do domu?"
"Postanowiłem, że powinienem ją mieć na oku."
"Skoro nie chciała wyjść z imprezy, to przynajmniej mogła ze mną zatańczyć(...) "
"Kiedy się zmęczyliśmy, usiedliśmy na krzesełkach."
"Lubię cię, wiesz Zayn?"
"Pomimo, iż wiedziałem, że Louis nic do niej nie czuł, nie mogłem jej pocałować."
"Przestrzegałem ich."
"Kiedy już byłem w salonie, poczułem wibracje telefonu(...)"
"Dlatego, że był takim naszym "tatusiem", wszystkiego pilnował, był z nas najbardziej odpowiedzialny."
"Louis nawet nie zainteresował się, co z jego dziewczyną."
"Ja niestety musiałem spać na kanapie(...) Leżałem na kanapie." - Powtórzenie.
"Czy to miłość, czy zauroczenie?"
"Dlaczego potrafiłem w niej znaleźć tylko dwie wady?"
"Podążyłem za nią, nie wiedziałem, co chciała zrobić..."
"Patrz, Zayn!"

Rozdział VI (2/2)
"Zrozumiałem, że miała zamiar skoczyć."
"Jednak zanim dobiegłem, ona była już w wodzie."
"Z tego, co zobaczyłem, dość mocno uderzyła głową o dno."
"Byłem idiotą."
" Wiedziałem, że była pijana. "
"Czułem, że robiło mi się gorąco. Kochałem ją."
"Nawet nie chciałem tak myśleć."
"Czułem, że traciłem siły. Nie pamiętałem, co było dalej."
"Spojrzałem na czarno-białe zdjęcie kobiety, umieszczone w lewym, górnym rogu nagrobka."
"(...)właśnie toczyła się walka o życie naszej przyjaciółki."
"Tak, poinformuję."
"Wyszliśmy z auta i pobiegliśmy do pierwszego gabinetu lekarskiego, jakiego tylko ujrzeliśmy."

Rozdział VII (1/2)
"Zawsze wydawało mi się, że był on raczej twardym, typowym mężczyzną. Nie myślałem, iż przejmował się tak bardzo całym wydarzeniem."

Rozdział VI (2/2)
"Patrzył na nowo-poznanego " Ten myślnik jest niepotrzebna.
"(...)ich bliskich zatroskanym wzrokiem(...)"
^Oczami narratora^ - Lepiej pasowałoby "Oczami autora/obserwatora/widza".
"Już w drzwiach stwierdził, iż sala nie prezentowała się zbyt okazale."
"Chciałem cię powstrzymać."
"Wcale nie był taki mocny."
"Złożył delikatny, krótki pocałunek na czole swojej przyjaciółki i wyszedł."
"Wiem, powinienem cię pilnować..."
"Jenny, tak cię przepraszam."
"Wszyscy tęsknimy i chcemy mieć cię tutaj z powrotem."
"Mogliśmy się bardziej się tobą zająć."

Rozdział VII (1/2)
"(...)zapytała znów dziewczyna, co wywnioskowałem po wysokim tonie."
"Nie, Liam!"
"Pamiętałem ten dzień jak żaden inny:"

Rozdział VIII (1/2)
"Była inna niż te sztuczne, nieszczere laleczki, których największym priorytetem zwykle bywało pozyskanie sławy, a problemem brak funduszy na kosmetyki."
"Mogłem się założyć, iż moja ukochana była jeszcze w kropce. "
"Pomimo różnicy charakterów wspaniale się rozumieliśmy. Chyba to on najbardziej mnie znał."
"Jeśli ktoś jest przeciwny temu małżeństwu, niech odezwie się teraz, lub zamilknie na wieki."
"Zdradziłam cię."
"Cieszyłem się, iż mam takich przyjaciół(...)"
"Więc, żeby nie wzbudzać podejrzeń, przefarbowała się."

Rozdział VIII (2/2)
"On był wpatrzony w Jennifer jak w obrazek."
"Wspaniale, znałyśmy się tylko z pół godziny, a one już traktowały mnie jak wieloletnią znajomą."
"Ulżyło mi, kiedy na krzesłach ujrzałam One Direction i Perrie."
"(...)zapytałam, spoglądając na nich podejrzliwie."

Cieszę się, że wreszcie skończyłam poprawiać błędy. Nie było mi łatwo, bo po kilku pierwszych rozdziałach mój mózg zaczął się buntować nad ich ilością i podświadomie przestawałam niektóre z nich rejestrować. Mimo wszystko powinno być już w porządku. A teraz do rzeczy:

Mieszacie czasy! Ciągle je zmieniacie, skaczecie z teraźniejszego do przeszłego, a tak nie powinno być. To błąd stylistyczny, w dodatku bardzo nieprzyjemnie się przez niego czyta. Powinnyście zdecydować się na jeden. Albo wóz, albo przewóz. Chciałam się doczepić jeszcze do opisów postaci, które również nie były dopasowane do czasu wypowiedzi, ale z reguły były oddzielone od reszty i znajdowały się pod zdjęciami. Ostatecznie stwierdziłam więc, że są do przełknięcia. Radzę zapamiętać także, że liczby w opowiadaniach zapisujemy słownie.

(4/10)

Ramki

Opowiadanie - Zakładka przenosi nas na stronę główną bloga.

Bohaterowie opowiadania - Błędy wymieniłam wyżej. To dlatego, że dodałyście bohaterów również na początku w poście, co swoją drogą jest dla mnie z lekka niezrozumiałe. Muszę się jednak przyczepić, że mało istotnych informacji o bohaterach jest tu cała masa. Szczególnie bez sensu wydaje się podawanie takich szczegółowych danych o postaciach, które w opowiadaniu pojawiły się może raz, czy dwa. Wszystkie te fakty nie są potrzebne czytelnikowi, skoro o większości z nich nie wspominacie w opowiadaniu. A nawet gdyby, można by je spokojnie wpleść w treść rozdziałów. Ogólnie w tej zakładce ciężko jest się połapać, a ogrom nieprzydatnych informacji przytłacza.

O autorkach - Opisana jest tutaj jedna z was. Mogłybyście jednak napisać, która to która. Tu Daria i Blanka, tam Jenny i Natalie, a czytelnik nie wie, kto w końcu jest kim.

Kontakt - Podałyście maila, w razie gdyby ktoś chciał się z wami skontaktować i porozmawiać o opowiadaniu.

SPAM - Jak sama nazwa wskazuje, dodałyście zakładkę na tak zwane reklamy, aby nie zaśmiecać reszty bloga.

Ostrze Krytyki - Przekierowanie na OK - wiadomo o co chodzi.

(5/7)

Dodatkowe punkty

Brak.

(0/3)

Łącznie zdobyłyście 19 punktów, więc wasza ocena to niedostateczny.
No i teraz mam wyrzuty sumienia, że w sumie żadnego ciepłego słowa tu ode mnie nie dostałyście... Ale niestety,  nie mogłam inaczej.

7 komentarzy:

  1. O mnie się zapomniało, jak ja też szukałam drugiego dna, no dzięki! Ja tutaj wypruwałam flaki (ależ to ohydnie zabrzmiało, ale nieważne), aby Ci pomóc, a Ty wspomniałaś tylko o Tęczusi :( Czuję się pominięta. Co do oceny Ty Ci wszystko powiedziałam na GG. DZIĘKUJ MI :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, to Chemical Rainbow mi utkwiła w głowie z tymi czterdziestolatkami :D
      No wiem, coś dziś ze mną zdecydowanie nie tak, skoro m. in. dwa to dla mnie trzy. Chylę czoła raz jeszcze xd

      Usuń
    2. hahahhaa, no wtedy... Ilonkę poniosło, aczkolwiek mogła spojrzeć z innej perspektywy na to wszystko. :) haha.
      Tak, własnie, ja tak czytam ocenę, czytam, a tam patrzę dostateczny...

      Usuń
  2. Moim zdaniem trochę przesadziłas z tą ulicą w Niemczech. Ok fakt no jak się przyjrzec to widać skąd, ale może one nie znaja niemieckiego i wgl te napisy na kieunkowskazie też nie były zbyt czytelene. Chociaż racje masz w tym że jest móstwo szabloniarni i można pbrać z tą brunetką mnóstwo szablonów, bo ostatnio jakos jej przybyło na blogach :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli Holandię, nie Niemcy. Boże, ostatnio myślę jedno, piszę drugie >.< Dzięki za wspomnienie, poprawiłam.
      Może i nie znają, ale wypadałoby wiedzieć, co się dodaje na blog, prawda? :)

      Usuń
  3. Dziękuję za ocenę. Rozumiem, wolę szczerość, niż fałszywe słodzenie. Po dłuższym przyjrzeniu się zauważyłam na znakach jakieś napisy, chociaż nie wiem w jakim języku. Nagłówek jest wykonany w PhotoScapie, a interpunkcja. Tak, wiem, że jest słaba. Dalej się dokształcam. Prowadzę bloga najlepiej jak umiem, pomimo tego, że jestem jak na serwis blogów młoda (11 lat). Sądzę, że kiedy za rok pójdę do gimnazjum, poprawi się mój styl pisania. Współautorka opowiadań - Angie (Blanka) jest jeszcze młodsza, więc... Myślę, że choć trochę mnie rozumiesz. ; ) Jeszcze raz serdecznie dziękuję za to, iż pofatygowałaś się i napisałaś co myślisz o stylu pisania itd. Pozdrawiam. ;3 - Hope xoxo ♥

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy