środa, 21 listopada 2012

[148] sekret-kruka

Adres: sekret-kruka
Oceniająca: Estrella
Autor: Aura

Pierwsze wrażenie:
Intrygujesz mnie i to bardzo, a wiesz przez co? Przez dwa krótki słowa w adresie. Kruk? Któż to może być? Oczywiście, miałam skojarzenie z jednym wampirem, tak, tak - Damon.  Ogólnie pewnie to czarny charakter, który będzie głównym bohaterem. Nie rozumiem, czemu zawsze główne postacie, to Ci dobrzy?  Przez całą historie, ktoś będzie chciał się dowiedzieć jaki to sekret, a co za tym idzie? Będzie jakieś napięcie, chęć dowiedzenia się o co chodzi, a następnie przy końcu historii przestaniesz trzymać czytelnika w niepewności, bo ten już zaczął knuć jak Cię przekonać, abyś mu zdradziła, choć skrawek tej tajemnicy, będzie się już wplatał w to mały szantaż, ale nie - Ty będziesz nie ugięta... Dobra, zagalopowałam się. Nieważne, aczkolwiek ja uwielbiam, jak mam ochotę rozszarpać autora, że ten śmie mnie do końca powieści trzymać w napięciu, a czemu? Bo za każdym razem wracam na ten blog, a o to chodzi. Więc, mam nadzieję, że u Ciebie tak będzie, bo wystarczył adres, a ja mam ochotę ominąć inne punkty i już się rozpisywać w treści.
"Ale jeśli nie jestem sobą, to w takim razie kim jestem?" Hm, nie wiem zawsze możesz być jakąś jaszczurką, pajączkiem bądź swoją koleżanką, ale tak poważnie - większość ludzi nie jest sobą, próbuję naśladować innych, aby przypasować to pewnej grupy. Będzie inny? Będzie sam - proste i logiczne. Nie mam pojęcia jak to się ma do Twojej historii, być może.. główny bohater musi udawać kogoś kim nie jest? Znów wprowadzasz czytelnika w zadumę - musi chwilę pomyśleć, o co Ci chodziło, chwila zastanowienia - brawo, brawo! Nie wywalasz wszystkiego na ławę (wiem, to było inaczej, coś chyba z kawą? Zapomniałam, wybacz, dobra duszyczko ._.), zmuszasz czytelnika do myślenia, do rozpatrywania tysięcy możliwości, a kiedy się już całkowicie poddaje - wchodzi na blog i szuka odpowiedzi w tekście.
(8/8)


Wygląd:

Mam nadzieję, że tylko u mnie jakoś źle widać, ale tekst jest za bardzo przesunięty w prawo i wchodzi na szablon, ale wiem, że czasem tak jest, więc nie będę brała tego pod uwagę. Choć moja przeglądarka to Google Chrome, ale ok.
Hm, nawet nie wiesz jak się zwiodłam, gdy wzięłaś jednak szary, a nie ten drugi! Mnie się osobiście dużo bardziej podobał w kolorach, ale już nie wnikam. Szablon zamówiłaś na jednej z lepszych szabloniarnii, uwielbiam pracę tej dziewczyny, a Twój? Jest naprawdę piękny. Na nim znajduję się kruk i dziewczyna, zapewne opowiadanie będzie się kręciło wokół nich. Um, a miałam cichą nadzieję, że jednak będzie to opowiadanie o seksownym chłopaku(którego mógłby "zagrać" Ian Somerhalder), nieważne.
Po boku masz wypisane wszystkie ważne informację, bardzo dobrze. Nie muszę latać po zakładkach, aby się czegoś dowiedzieć.
Menu jest górne - czyli takie jak najbardziej lubię. Jest przejrzyście, nie zaśmiecone... Wszystko na plus, prócz tego, że tekst wchodzi mi na ten szablon, ale może mój ekran jest jakiś dziwny - mam nadzieję.
Napis na nagłówku "Nie ma sekretu co by nie wyszedł na jaw" - powinno być "Nie ma sekretu, co by nie wyszedł na jaw." - jakoś tak rzuciło mi się w oczy.
Coraz bardziej mam ochotę sobie zrobić herbatkę z cytryną i czytać opowiadanie, o tak. A co najlepsze! Już to będzie niebawem.
(9/10)

Treść:
Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam! Miałam rację, że będziesz trzymać w niepewności. Okej, to tylko taka moja mała radość, teraz trzeba oceniać punkt, po punkcie.
Okej, jeśli chodzi o bohaterów to po kolei. Nienawidzę jak piszesz o Leonie, po prostu jak czytam oddaną część rozdziału tylko o nim - mam serdecznie dość. On w ogóle nie jest ciekawy, intrygujący. Taki chłopczyk na posyłki, który myśli, że jest groźny, przebiegły jak... (chciałam tutaj zajechać jakimś porównaniem, ale, cholera, nie jestem w tym dobra) i planuje jak przejąć władzę, jeszcze brakuje mi tego śmiechu z bajek, tych no, tych złych bohaterów. Następną osobą, którą mam ochotę, zabić, zakopać i nie wiem co jeszcze to - Monika.Ta dziewczyna tak mi działa na nerwy, że ugh! Ona tak, to chyba... lekkich obyczajów jest? Bynajmniej ja miałam takie wrażenie. Każdego by chciała, myśli, że jest piękna, przy czym z Twoich opisów, to ta dziewka(proszę przeczytać dwa razy, aby nie były jakieś pomyłki, a później zarzucanie, że używam brzydkie słowa) pięknością nie grzeszy. Alicja, no ta dziewczyna jest dziwna. Ja na jej miejscu, to bym się wpatrywała w kruka i czekała, aż on mi się przemieni w Damona, a nie jakieś lanie wodą. Szkoda, że ona nie ma własnego zdania i ulega każdemu. Czemu Ci główni bohaterowie, muszą być naiwni?! A później się dziwimy, że zawsze coś się im dzieje. Wiktor, heheh. No, Ci powiem, że no udał Ci się chłopak. Tylko ja tam bym dodała mu pazurka, no wiesz, taki zły chłopak.Moją ulubioną bohaterką jest Gabi, ale bardziej wolałam ją w początkowych rozdziałach, jakoś tak... Ok, powiedzmy sobie szczerze - wolę bohaterów, którzy wiedzą czego chcą od życia, a nie są jego ofiarami.  - podsumowując, wszyscy są cholernie wyraziści. Każdego mogę osobno opisać, wywołują u mnie emocje - raz pozytywne, raz negatywne, ale o to chodzi, aby nie lubiła kogoś w opowiadaniu, chciała jego śmierci, albo chociaż małe skaleczenia - żeby nie mógł wytrzymać z bólu, czy coś.. Tutaj spisałaś się idealnie, tak jak chciałam i oczekiwałam.
Gorzej Ci jednak idzie z opisami, fakt, one występują i to dużo razy, ale nie opisujesz nic w ciekawy sposób. Twój rozdział wygląda przeważnie tak: treść, treść, treść,opis, treść,treść,treść,opis. - to nie jest fajne, opisy powinnaś wplatać w czasie akcji, a nie, jak to było przytoczę Twoje słowa(nie dokładnie, ale wiesz o co chodzi): rozglądnąłem się po pokoju... i zaczynasz opisywać... Robisz to sztucznie. To powinno być raczej na zasadzie: Uderzyłem pięścią w duży, dębowy stół. Nad opisami powinnaś dużo popracować, próbować się nimi bawić, pisz krótkie opowiadania, wplataj różne, ciekawe, urozmaicone opisy - tak będziesz ćwiczyć, w końcu Ci się to wyrobi. Wielki plus, że w ogóle one występują, to połowa sukcesu, a druga niestety jest trudniejsza, ale na pewno sobie dasz radę.
Spodobało mi się to, że akcja rozgrywa się w Polsce, nie wiem dokładnie w jakim mieście, bo jak sama napisałaś, chcesz abyśmy sobie sami go wybrali. Rzadko kto piszę o naszym kraju, wybiera inne, zagraniczne, choć nie ma o nich czasem zielonego pojęcia, a nie... Ty poszłaś łatwiejszą i lepszą drogą, wybrałaś kraj, w którym mieszkasz i wiesz coś o nim, o jego zwyczajach itp. Mnie się osobiście wydaje, że cała historia dzieje się w Krakowie, nie wiem czemu, może dlatego że lubię to miasto? Bardzo możliwe. Czy mówimy o tym samym miejscu? Nie mam pojęcia. 
Główny wątek, to nie miłość! Brawo, brawo, w końcu coś innego. Ogólnie to chodzi o tajemnice, sekret, którego nie chcesz zdradzić. Nawet nie chodzi o samego kruka, ale raczej o jedną osobę, do której w sumie każdy bohater prowadzi - prócz Alicji, ponieważ ona jeszcze nie jest w to zamieszana, ale domyślam się, że jej postać, będzie bardzo kluczowa w całym opowiadaniu. 
Styl, osobiście go lubię, oczywiście jak na blogowicza jest on dobry, ciekawy. Potrafisz do opowiadania wprowadzić akcje, nie masz z tym problemu. Opowiadanie nie ciągnie się jak ślimak, ale również nie pędzi. Często używasz synonimów, bardzo mało miałaś powtórzeń, a jak się nie mylę, to prawie żadnego, a co za tym idzie - masz bogate słownictwo.
Fabuła, tutaj mam sprzeczne emocje, czytałam kiedyś opowiadanie, które również opowiadało o kruku... Na początku nawet pomyślałam, że to, to samo, ale nie... Tam dziewczyna była w domu dziecka. Ten sam motyw i... no sama nie wiem,co powiedzieć. Zresztą jest wiele opowiadań tego typu, a z drugiej strony jest ono ciekawe, może powinnaś zrobić coś, gdzie jeszcze nigdzie nie czytałaś? Mam nadzieję, że coś wymyślisz, że wybijesz się na przód i już nie będę miała skojarzenia z opowiadaniem, o którym wcześniej pisałam.
Podsumowując - opowiadanie jest na poziomie. Problemem są opisy, one mi przeszkadzały w opowiadaniu, zamiast pomagać, popracuj nad nimi, a będzie już wszystko dobrze. 
(30/35)

Błędy:
Ogólnie, to błędów nie znalazłam, zawsze mogłam coś pominąć, ale bynajmniej - ja nic nie widziałam. 
(10/10)

Ramki:
Aura-
"[...], na które mam odpowiedzieć pewnie byłoby mi łatwiej." - [...], na które mam odpowiedzieć - pewnie byłoby mi łatwiej.
Bardzo ciekawy pomysł z wywiadem i trochę mnie rozśmieszył. Zrobiłaś go bardziej zabawnie niżeli poważnie i nudno. Po tym opisie, aż ma się ochotę Ciebie poznać, a to jest dobre, nie odrzuciłaś, a wręcz przeciwnie - przyciągałaś czytelnika.
Sekret - uuu, cóż to może być? Zaraz się dowiem. Hm, taki opis byłby idealny na tył książki. Zrobiłaś coś, co większość osób nie robi, mianowicie nie opisałaś krótko bloga, ale napisałaś coś innego, nawiązującego do opowiadania, co nic nie mówi, ale zaciekawia. 
Wybrani - czyli bohaterowie, nie popieram tych zakładek, ale również nie przeszkadzają mi one strasznie. Są obojętne. Jak występują na blogu, ok, jak nie, to też nie zabijam. Z jednej strony dobrze, że jednak ją zrobiłaś, ponieważ masz dużo bohaterów i czytelnik mógłby pomylić imiona. Zresztą Ty ich w ogóle nie opisałaś, także jest dobrze.
Powiązane - linki
Spam - śmietnik.
Wszystko jest, niczego nie brakuje. 
(7/7)

Dodatkowe:
- za ciekawy adres
- za w inny sposób opisanie siebie w zakładce "Aura" 
(2/3)

Zdobyłaś punktów 66, co daje Ci ocenę: Bardzo dobry

6 komentarzy:

  1. Dziękuję bardzo za ocenę :)
    Po pierwsze zaskoczyłaś mnie podobieństwem do fabuły innego opowiadania. Od razu mówię, że nie czytałam, nie słyszałam i nie inspirowałam się nim, ani żadnym innym. To, co bazgrolę jest zupełnie moje, ale sprawdza się powiedzenie, że wszystko już gdzieś było. Ech!
    Po drugie szablon. Niestety zdaję sobie sprawę, że nie przy każdej rozdzielczości wygląda dobrze. Próbowałam coś z tym zrobić, ale nie udało mi się dochodzić każdemu. Z wyborem między dwoma wersjami kolorystycznymi miałam straszny problem, ale padło na szary (chyba głownie zadecydował nastój, jaki wtedy miałam xd).
    Odnośnie opisów. Tu jestem Ci bardzo wdzięczne, bo nikt do tej pory nie zwrócił mi na to uwag. Dodawałam je na wyczucie, gdzie mi bardziej pasowało albo ograniczałam w niektórych miejscach ze strachu, że za dużo nimi zdradzę xd. Teraz będę na nie zwracać większą uwagę.
    Poza tym, to bardzo mnie ucieszyło, że odebrałaś bloga (w tym adres, postacie i wszystkie pozostałe detale) tak, jak to sobie zaplanowałam. To strasznie satysfakcjonujące i budujące ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie martwiłam się, że będziesz negatywnie nastawiona, że... zwróciłam Ci uwagę, a nikt inny tego nie zrobił. Ale cieszę się, że jesteś zadowolona z oceny, to również jest miłe, kiedy wchodzisz i widzisz, że autor skomentował ocenę obszernie, także dziękuję za ten komentarz, bo w pewien sposób, to taka jakby nagroda.
      Pewnie znajdziesz u siebie gdzie mój komentarz, bo opowiadanie mnie zaciekawiło, więc wypowiem się na temat opisów. :0
      Również pozdrawiam.

      Usuń
    2. Oj, zupełnie niepotrzebnie. Z natury jestem raczej życzliwa i otwarta, a wszelkie uwagi, zwłaszcza, jeśli są słuszne i konstruktywne, mobilizują mnie do poprawy i dalszego działania. Ale nie dziwię się Twoim obawą, bo wiem, że nierzadko zdarzają się takie hm... kłótliwe osoby, które uprzykrzają Wam oceniającym życie.

      Usuń
    3. Po prostu niektórzy myślą, że ich opowiadanie jest takie idealne, choć w rzeczywistości takie nie jest. Ja się staram na ogół nie przejmować takimi ludźmi, tylko irytuję mnie fakt, że mogłam ten czas poświęcić na ocenę bloga, którego autorowi zależy na wytknięci błędów. Ja jestem raczej zdania, że do oceny powinny się zgłaszać osoby, które mają dystans do siebie, ale nie można dziwić się czasem autorom.., bo niekiedy zdarza się, że oceniający zjedzie Twój blog z góry na dół, nie dając przy tym porad ani nie uzasadnia swoich niezadowoleń, a jak osoba, która dostałą niższą ocenę, będzie pisać w komentarzu, to, że ta ocena jest nie taka jak powinna, to oceniający będzie się tłumaczył, że mogła się nie zgłaszać do oceny. itp, ale to jest raczej temat, na który można się naprawdę bardzo obszernie wypowiadać, a raczej nikt tego czytać nie będzie. XD

      Usuń
  2. Tytuł opowiadania naprawdę intryguje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja wiem. Gdyby tak nie było, to nie zaznaczyłabym tego w ocenie. :D

      Usuń

Obserwatorzy