wtorek, 9 października 2012

[140] polowanie-czas-zaczac

Oceniająca: Estrella
Autor: Tusia

* * *

Pierwsze wrażenie:
Och, nawet nie wiesz jak się cieszę, że postanowiłaś wymyślić polski adres. Jest stanowczo za długi, choć bardzo ciekawy - dlatego mam dylemat. Nie wiem czy powiedzieć, że jednak jest ten adres dobry, czy nie. Ale postawie na pierwsze. Najwyraźniej ciekawość tego adresu, przysłoniła długość. Wydaje mi się, że będzie to opowiadanie o mężczyźnie, który musi złapać słabą, naiwną dziewczynę, która okaże się później odważna. Mam takie odczucia, być może dobre lub nie. Niestety nie udało Ci się uniknąć polskich znaków, co psuje cały efekt. Wygląda bardzo nieestetycznie. 
Cytat masz ujęty w cudzysłów i podany autor, czyli wszystko jak należy. 
Tak zbierając wszystko w całość, to mam ochotę przejść do następnych punktów oceny, a rzadko mi się to zdarza. Nie mam pojęcia o czym będzie Twoje opowiadanie, aczkolwiek mam ochotę się zagłębić w treść, co rzadko się ostatnio zdarza. 
(7/8)

Wygląd:
Przywitał mnie trochę mroczny klimat i na swój sposób przerażający tam kogoś, ale niestety nie mnie. Mnie ten szablon raczej rozbawił, nie chodzi o obrazki, ale o całokształt. Szablon po prostu jest tak amatorsko zrobiony. Pamiętam jak ja się bawiłam w robienie "czegoś" (szablonem tego nazwać nie mogę) i coś takiego nie jest trudne, o. Wystarczy mieć program, zdolności nie trzeba mieć, wystarczy wiedza na temat obsługiwania programu graficznego, której ja nie miałam i na tym skończyła się moja zabawa z grafiką, ale tutaj nie o mnie.
Obrazki osobno są piękne i ciekawe, ale połączone w całość, jak na tym nagłówku nie wyglądają zachęcająco. Szabloniarka z malach-tow spieprzyła prace, choć bardzo sobie cenie ową szabloniarnie. Może zły wybór osoby, która miała go wykonać? Bardzo możliwe. Najbardziej zepsuła efekt ta niby krew i tło pod tekst za bardzo ostaje od szablonu, że tak powiem.
Patrzę się na czcionkę i ją widzę, więc jest dobrze, ba! Mogę rzec, że bardzo dobrze. Tak, na poważnie to wielkość jest odpowiednia i kolor również.
Na blog przyjemnie się patrzy pod względem przejrzystości - wszystko pięknie poukładane, bez potrzebnego chaosu.
(6/10)

Treść:
Jestem w szoku, mimo tylu błędów, które popełniasz(znajdziesz je poniżej), to opowiadanie jest świetne. Przeczytałam dwa rozdziały + prolog, a czuję się, jakbym przeczytała, co najmniej z pięć czy sześć. Są tak długie i wyczerpujące, a co najważniejsze - nie są nudne, zazwyczaj tak długie rozdziały usypiają mnie w połowie i zmuszam się do czytania, a u Ciebie nie musiałam tego robić, więc wielki plus.
Nadine - polubiłam ją. Czemu? Ponieważ lubię dziewczyny, które mają swoje zdanie, a ona je ma. Nie boi się niczego i jeśli ma jakiś cel, czuję, że za pewne, za każdym razem chce go doskonale wypełnić. Coś czuję, że ona i Charlie będą ze sobą znacznie bliżej niżeli są teraz. Ciekawe będzie to połączenie. Przecież ona nienawidzi tej rasy, tak? To jak może poczuć coś do tego chłopaka? Dobra, z takim charakterem to może. Jest idealny i został moim ulubionym bohaterem. Jego ironia i ta pewność siebie, którą czasami tracił.
Po prostu jest świetny! Bardzo fajnie go wykreowałaś i mam nadzieję, że pomiędzy tą dwójką coś zaiskrzy, w ogóle mam przeczucie, że temu chłopakowi ona się już podoba. Pewnie będzie się bronić przed tym uczuciem, ale w sumie.. kto się umie obronić przed miłością? Nikt.
Bardzo mi się spodobało to opowiadanie, ponieważ nie jest powielanym schematem, jest to coś innego, a zauważyłam, że coraz ciężej dostać coś oryginalnego. Jest coś na czasie, to automatycznie wszyscy o tym piszą, ech. Nie lubię tego, wolę jak ktoś pisze z głowy, ma swój pomysł i jego historia nie kończy się tak jak wszystkie inne i zapewne u Ciebie również tak będzie, mam taką nadzieję.
Czasami w dialogach zabrakło mi tych uczuć, czy emocji. Powinnaś nad tym bardziej popracować, bo niekiedy nie wiedziałam, co dany bohater czuje wypowiadając zdania. Zazwyczaj wczuwam się w opowiadania i lubię jak autor mi w tym pomaga, ba! Nawet jego zadaniem jest nam pomóc, abyśmy czuli, to co oni.
Czułam bardzo brak opisów. Wiem tylko, że Nadine ma bladą twarz i ciemne włosy i niebieskie oczy, a reszta, to co? Wiele dziewczyn tak wygląda, jak ja mam sobie ją wyobrazić? No wybacz - nie umiem. Ogólnie opisy miejsc, to prawie w ogóle nie występowały. Nie rozpisujesz się, a to jest wielki błąd. Może powinnaś zrobić trochę krótszy rozdział, a bardziej się skupić na opisach? Długość rozdziału domyślam się, że byłaby taka sama, jak wcześniej, ale bardziej bogaty by był w wspaniałe opisy, bo jestem pewna, że potrafisz to robić. Oczywiście możesz mieć z tym problem, to moja mała rada - masz wolny wieczór? Wejdź na google, później w grafikę, wpisz sobie, co tam chcesz i spróbuj to opisać. Czasami autorzy blogów zapominają o opisach, ponieważ oni wiedzą jak to wygląda i po prostu im to umyka, również tak może być w Twoim przypadku. Ale uświadamiam Cię, że ja nie zajrzę do Twojej głowy i nie wiem jak chcesz, żeby np. las wyglądał, czy jakiś budynek, czy cokolwiek - weź to pod uwagę i ćwicz.
Ogólnie to z niecierpliwością czekam na następny rozdział, bo potrafisz wciągnąć, a jeśli to umiesz, to połowa sukcesu za Tobą. Także życzę Ci dużo weny i nie słomianego zapału, bo chcę przeczytać tę historię do końca.
(30/35)


Błędy:
[...]nie mają pojęcia co się dzieje na zewnątrz. - [...] nie mają pojęcia, co się dzieje na zewnątrz.
Jedyna dobra rzecz która nas dzisiaj spotkała to fakt, że dobrnęliśmy do celu zanim dopadła nas ta burza. - Jedyna dobra rzecz, która nas dzisiaj spotkała to fakt, że dobrnęliśmy do celu zanim dopadła nas ta burza.
Była to jakaś stara, rozpadająca się chata w samym środku lasu, a dokładnie na jakiejś małej polance w środku lasu, w której aktualnie razem z Tommym znajdowaliśmy się. - powtórzenia.
Czy zastanawiali się kiedyś nad tym co robią. - Czy zastanawiali się kiedyś nad tym co robią?
[...]beztrosko, jednak nie bardzo mi to wyszło dlatego dodałam już normalnym tonem - [...] beztrosko, jednak nie bardzo mi to wychodziło, dlatego dodałam już normalnym tonem
[...]w ogóle się nie zachowuje w sposób odpowiedni do sytuacji w której się znajdujemy. - w ogóle się nie zachowuje w sposób odpowiedni do sytuacji, w której się znajdujemy.
Ciągnę go tylko po całym świecie bez konkretnego celu[...] - Ciągnę go tylko po całym świecie, bez konkretnego celu[...]
Chłopak wyciągnął drżącą dłoń w stronę okna i palcem wskazał coś co znajdowało się na zewnątrz - Chłopak wyciągnął drżącą dłoń w stronę okna i palcem wskazał coś, co znajdowało się na zewnątrz
[...]pokłady dymu w którym była zawarta[...] -[...] pokłady dymu, w którym była zawarta[...]
[...]małemu, który na szczęście wiedział co z nim zrobić. - małemu, który na szczęście wiedział, co z nim zrobić.
[...]broń z plecaka który znajdował się przy drzwiach. - [...] broń z plecaka, który znajdował się przy drzwiach.
chłopka - wydaje mi się, że bardziej Ci chodziło o "chłopca" lub "chłopaka"
Jesteś silny dasz sobie radę. - Jesteś silny, dasz sobie radę.
Poza tym jest jeszcze mały który znosił to [...] - Poza tym jest jeszcze mały, który znosił to [...]
[...] by strzępek mojej koszuli którym osłaniał swoje usta wystarczył. -  by strzępek mojej koszuli, którym osłaniał swoje usta wystarczył.
Brak broni za pomocą której mieli[...] - Brak broni za pomocą, której mieli[...]
[...]który maskował to co naprawdę tam się znajdowało. -[...] który maskował to, co naprawdę tam się znajdowało.
[...]ogromną klatkę w której znajdował się przerażony[...] - [...]ogromną klatkę, w której znajdował się przerażony[...]
Tym razem już nie mieli zamiaru czekać aż się do nich zbliżę bo wyciągnęli naładowaną broń i zaczęli celować we mnie - Tym razem już nie mieli zamiaru czekać aż się do nich zbliżę, bo wyciągnęli naładowaną broń i zaczęli celować we mnie
Jednak nie na długo bo w coraz szybszym tempie zbliżał się do poduszkowca. - Jednak nie na długo, bo w coraz szybszym tempie zbliżał się do poduszkowca.
 [...]tych w poduszkowcu bo momentalnie zaczął lecieć w górę i oddalać - [...] tych w poduszkowcu, bo momentalnie zaczął lecieć w górę i oddalać
[...]sprawnie wymijał każde drzewo, wystającą gałązkę, a nawet pajęczyny o które ja[...] - [...] sprawnie wymijał każde drzewo, wystającą gałązkę, a nawet pajęczyny, o które ja[...]
[...]bawią mnie jego zaczepki bo westchnął przeciągle i powiedział - [...]bawią mnie jego zaczepki, bo westchnął przeciągle i powiedział:
Jakbym cie nie zabił to ty byś to zrobiła. - Jakbym cie nie zabił, to ty byś to zrobiła.
Nikt o nas nie wiedział bo wiedzieliśmy jak zareagujecie. -  Nikt o nas nie wiedział, bo wiedzieliśmy jak zareagujecie.
[...]powstrzymać tryumfalny uśmiech który wypłyną na jego usta. - [...] powstrzymać tryumfalny uśmiech, który wypłyną na jego usta.
Kolejny delikatny powiew wiatru wprawił co poniektóre liście w ruch[...] - Kolejny delikatny powiew wiatru wprawił, co poniektóre liście w ruch[...]
[...]za Tobą z jednego z największych urwisk na świecie bo ty pomyliłeś drogi. - [...] za Tobą z jednego z największych urwisk na świecie, bo ty pomyliłeś drogi.
Uznam Twój wybuch za efekt przemęczenia i stres dlatego się nie obrażę. - Uznam Twój wybuch za efekt przemęczenia i stres, dlatego się nie obrażę.
Jedyną rzeczą która ratuje go przed bardzo nieprzyjemnym spotkaniem z moją bronią jest fakt[...] - Jedyną rzeczą, która ratuje go przed bardzo nieprzyjemnym spotkaniem z moją bronią jest fakt[...]
[...]tej dziewczyny co napadła na tą szkołę i wydawało mi się... - [...] tej dziewczyny, co napadła na tą szkołę i wydawało mi się...
To był jeden z tych dni w których miałam ochotę zabić każdego przechodnia, którego udało mi się jeszcze napotkać. - To był jeden z tych dni, w których miałam ochotę zabić każdego przechodnia, którego udało mi się jeszcze napotkać.
Zamiast tego starałam się skupić na celu do którego właśnie zmierzałam. - Zamiast tego starałam się skupić na celu, do którego właśnie zmierzałam.
W popłochu potrącały się nawzajem, nie zwracając uwagi na innych szukały drogi ucieczki. - W popłochu potrącały się nawzajem, nie zwracając uwagi na innych, szukały drogi ucieczki.
[...]blond lokach które opadały na jej zarumienione od płaczu policzki - [...] blond lokach, które opadały na jej zarumienione od płaczu policzki
(3/10)

Ramki:
Spis treści - podoba mi się w jaki sposób je zrobić, są bardzo podobne do książki, brawo. Ta strona jest bardzo, bardzo przydatna, bo na głównej wyglądałby to nieestetycznie.
O opowiadaniu - bardzo ciekawie to napisałaś, tak inaczej, oryginalnie.
linki - ym, co tu dużo mówić? Sprawdziłam czy wszystkie działają i wszystko w porządku.
Spam - czyli śmiecie.
I na tym koniec. Strasznie mało tego masz. Przydałaby się na pewno zakładka przeznaczona, tylko i wyłącznie Tobie. Czytelnik lubi wiedzieć coś o autorce opowiadania.
(4/7)

Dodatkowe:
- za ciekawą historie
- za mojego ulubionego bohatera
(2/3)

Zdobyłaś punktów 52, co daje Ci ocenę: dostateczny.
Dwie oceny w jeden dzień, wydaje mi się, że to dobry wynik? :D

1 komentarz:

  1. Witam.
    Dobra... Wiem, że moja odpowiedź na ocenę, pojawia się po czasie, ale to dlatego, że nie uruchamiałam w ciągu ostatnich dni laptopa.
    Ale jak już tu jestem, to chociaż napiszę odpowiedź.
    Zacznijmy od najgorszego... błędy. Wiem, że teraz pewnie większość weźmie mnie za wariatkę, ale dziękuję Ci za każdy wypisany błąd. Z czego co zauważyłam są to głównie błędy interpunkcyjne. Powiem tak... I tak jest ich mniej niż się spodziewałam. Na serio. Nie wiem czemu, ale nie potrafię się przekonać do przecinków. Najpierw ich tyle na wstawiam, a potem myślę, że jest ich za dużo.
    Co do opisów, to też czytając już po raz, któryś każdy z rozdziałów odnoszę wrażenie, że jest ich za mało. Muszę nad tym stanowczo popracować.
    A co do reszty, to dziękuję za miłe słowa i za poświęcenie swojego czasu na ocenienie mojej pracy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy