tag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post2852885684022403077..comments2023-10-26T16:47:36.300+02:00Comments on Ostrze Krytyki "Tajemnica pisarstwa polega na tym, że nie skrywa w sobie żadnej tajemnicy" - J.S: [266] kwiat ci we włosyAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/11968075733616559532noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-55325506682491978072014-12-15T00:25:57.553+01:002014-12-15T00:25:57.553+01:00Ja to, kurde wszędzie i tylko poprawiam. Może i by...Ja to, kurde wszędzie i tylko poprawiam. Może i bym napisała, ale nie wiem, co to konentarz.<br />No popatrz, a ja myślałam, że oposem i popełniać błędów nie ma prawa, dlatego tego zakazuję, o! Popełniania błędów, nie bycia oposem.<br />A ja nie jestem oposem. Smuteczek. Ale jestem na każdej ocenialni i tylko poprawiam. Skaranie borskie ze mną, nieprawdaż?<br />Buziaczki.<br />Shun dwukropektrzy.Shun Camuihttps://www.blogger.com/profile/03963740428100840559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-60846989895111197522014-12-14T21:26:30.987+01:002014-12-14T21:26:30.987+01:00Ty to, kurde wszędzie i tylko poprawiasz. Może nap...Ty to, kurde wszędzie i tylko poprawiasz. Może napisałbyś/napisałabyś normalny konentarz ? <br />Każdy jest tylko człowiekiem i ma prawo popełnić trochę błędów. <br />A ty ? Na każdej ocenialni i tylko poprawiasz.<br />Buziaczki :**<br />Caat :3Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01941234568861128135noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-44219032472246858592014-12-14T09:49:16.406+01:002014-12-14T09:49:16.406+01:00Moja Droga, serce rośnie, gdy czyta się takie kome...Moja Droga, serce rośnie, gdy czyta się takie komentarze:-) Dziękuję za wszystko, co tu napisałaś:-) Cieszę się, że moja ocena Ci się przyda oraz że zapoznałaś się z nią tak wnikliwie:-) A za opóźnienie w reakcji absolutnie się nie gniewam.Trzymaj się ciepło i pisz, pisz, pisz!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11968075733616559532noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-29443203498401059832014-12-13T20:57:53.256+01:002014-12-13T20:57:53.256+01:00(część druga komentarza)
Najbardziej jestem wdzię...(część druga komentarza)<br /><br />Najbardziej jestem wdzięczna za wytknięcie błędów :D Od razu biorę się za ich poprawienie i dziękuję ślicznie za ich wskazanie - nie mogłam się nigdy doprosić, by ktoś mi je wypunktował, a chociaż sama czytam wielokrotnie tekst przed wstawieniem (czekam zwykle do kilku tygodni z opublikowaniem czegoś, żeby nabrać dystansu i na spokojnie wszystko przeanalizować), wiem, że zdarzają mi się potknięcia. Zwłaszcza przy poprawkach w ostatniej chwili, jak w przypadku "Wojny", kiedy przy wstawianiu dostrzegłam nieścisłość w treści, więc zmieniłam część opowiadania, no i błędów rzeczywiście jest tu najwięcej. <br />Jestem pewna, że od teraz zwrócę jeszcze większą uwagę na imiesłowy i ślicznie dziękuję za tę lekcję :)<br />Mam tylko zastrzeżenie (a może wątpliwość) co do tego fragmentu: " Dostrzegli coś z rozpaczliwej desperacji, jedynie maskowanej pogardą.<br /><br />Szyk powinien być następujący: maskowanej jedynie pogardą, bo jedynie odnosi się nie do czynności maskowania, ale do tego, czym podmiot był maskowany." - w powyższym zdaniu chodziło mi jednak o to, że desperacja była jedynie maskowana (a więc jedynie odnosi się do czynności maskowania) pogardą, to znaczy, że Regulus tak naprawdę był zdesperowany i jedynie maskował to pogardą, czyli pogarda była w zasadzie udawana (a w każdym razie była maską), a nie o to, że maskował desperację generalnie, ale jedynie pogardą i niczym innym. <br />Dziękuję ślicznie za rzeczową i konkretną ocenę, a także za wszystkie miłe słowa. Pisać nie przestanę, to akurat mogę obiecać ;) <br />Pozdrawiam ślicznie całą załogę :)Słodki Ziemniakhttps://www.blogger.com/profile/08821552227570432013noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-23485832567294099612014-12-13T20:57:36.027+01:002014-12-13T20:57:36.027+01:00Na wstępie chciałam strasznie przeprosić, miałam s...Na wstępie chciałam strasznie przeprosić, miałam się zająć komentarzem już parę dni temu, ale po prostu nie znalazłam na to czasu, jest mi przykro, że wykazałam się taką niewdzięcznością, ale już to nadrobię, a może mi wybaczysz... :(<br />Miło mi, że blog podoba się wizualnie, starałam się tym wyglądem jak najwierniej oddać swoją osobowość twórczą i pierwszy raz zabrałam się za to zupełnie sama, z czego jestem dumna. Zawsze to jakiś niewielki krok w przód. ;)<br />Dziękuję za konkretną radę dotyczącą czcionki - na pewno zmienię tę obecną na inną i z pewnością rozważę ustawienie tej, którą wskazałaś.<br />"Pojawiła się też intrygująca postać Benia Fenwicka: nie pamiętam, czy był u Rowling, ale jego nazwisko coś mi mówi, więc chyba gdzieś tam był a Ty go bardziej ożywiłaś, mam rację?" - tak, wszystkie postacie pojawiające się w tym opowiadaniu są "kanoniczne" - to jest dla mnie najciekawsze w pisaniu ff, rozwijanie bohaterów, których nie rozwija autor. To i nawiązywanie do treści książek przez takie właśnie drobne uwagi, jak ta, o której wspomniałaś w ocenie (z panem Weasleyem). :)<br />"Twoja opinia na temat tego dziełka zamyka się w dwóch określeniach: romans ciut więcej niż prawie oraz kicz. Z tym pierwszym w pełni się zgadzam, z tym drugim – absolutnie nie." - to poniekąd miło, w końcu żaden autor chyba nie chciałby, by ktoś brał jego dzieło za kicz, ale jednak dla mnie to opowiadanie jest właśnie kiczowate. Może to dlatego, że opisuje ten rodzaj relacji, który mnie wydaje się jakąś kiczowatą odmianą romansu. Jest wznioślej, niż powinno być, jeśli się weźmie pod uwagę, że tak naprawdę jest po prostu o pijanej dziewczynie zbajerowanej przez faceta na imprezie. Ale może i jest to zaletą tego tekstu. Trudno powiedzieć ;) <br />Naprawdę zaskoczyłaś mnie swoją opinią o "Tośce"! Do tej pory raczej to opowiadanie spotkało się chyba z najmniejszą przychylnością czytelników - zwykle chwalono narrację (z czego się cieszyłam, bo był to pewien rodzaj eksperymentu i najwidoczniej wynik nie przedstawia się najgorzej) i na tym się kończyło. W innych przypadkach wytykano niektóre inne cechy jako złe, a tu - proszę! Bardzo, bardzo mi miło. :D<br />"Uwaga krytyczna: nie oznaczyłaś cytatu z Who wants to live forever Queen." - wydawało mi się, że jeśli w dialogu pada już, że to cytat z Queen, nie muszę tego oznaczać... Nie lubię umniejszać inteligencji czytelnika. Ale może rzeczywiście powinnam oznaczyć tytuł piosenki... <br />"Już na wstępie obsobaczę Cię za ten brak tytułu, tym bardziej, że po pozostałych dziełach widzę, że z wymyślaniem tytułów radzisz sobie bezbłędnie – skąd więc taki brak tutaj? Nadrobić!" - ależ to opowiadanie ma tytuł, "1963". :D Zdaję sobie sprawę, że nie jest on bardzo wysokich lotów, ale wydaje mi się, że jest najlepszym, na jaki mnie stać ;) Zapewne to nieporozumienie wynika ze złego zapisu w spisie treści, powinnam podać tytuł, postawić dwukropek i wypunktować rozdziały, zamiast pisać "1963:" przed każdym odnośnikiem. To rzeczywiście może sprawiać wrażenie, że później zacznie się np. "1964:" :D Jednak kompozycja tego, nazwijmy to, opowiadania opiera się na wydarzeniach rozgrywających się od stycznia do grudnia 1963 roku i jest to bardzo ważne (stąd rozdziałów powstanie dwanaście, a tytuł to właśnie tylko rok, to ważny element tekstu) :)<br />"Uwaga krytyczna: nie oznaczyłaś cytatu Oscara Wilde'a." - tutaj bezwzględnie się zgadzam - oznaczenie powinno być i będzie. Dziękuję :)Słodki Ziemniakhttps://www.blogger.com/profile/08821552227570432013noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-52707380691670862462014-12-13T00:34:08.007+01:002014-12-13T00:34:08.007+01:00dopóki nie przestaniesz się na mnie dąsać ;-)
Brak...<i>dopóki nie przestaniesz się na mnie dąsać ;-)</i><br />Brak kropki.<br /><br /><i>Kwiat ci we włosy, taś, taś!</i><br />Nie wiedziałam, że jesteś kaczką.<br /><br /><i>rysunkowe elementy nagłówka (...) świetnie prezentują się na nieskazitelnie białym tle nagłówka</i><br />Powtórzenie.<br /><br /><i>główna akcja, to impreza urodzinowa Jamesa Pottera</i><br />Bez przecinka.<br /><br /><i>więc chyba gdzieś tam był a Ty go bardziej ożywiłaś</i><br /><i>takie omówienia zapisuje się od małej litery a kropkę stawia się dopiero po omówieniu</i><br /><i>takie omówienia zapisuje się od wielkiej litery a kropkę stawia się zarówno po wypowiedzi dialogowej</i><br />Przecinek przed <i>a.</i><br /><br /><i> Chociaż mi się wydaje, że prawdziwi faceci piją whisky czystą, bez coli...ale może spotykałaś na swej drodze innych Prawdziwych Mężczyzn niż ja. </i><br />Te twoje tezy nt. Prawdziwych Mężczyzn są żenujące, wiesz? // Brak spacji po wielokropku.<br /><br /><i>bardzo podobny w gruncie rzeczy do słońca październikowego, które, nadal jeszcze złote i dość ciepłe, z każdym dniem coraz bardziej się oddala</i><br />Ale, tego, no... Słońce w zimie jest bliżej Ziemi niż w lecie...<br /><br /><i>że za każdym razem wychodzisz tego wyzwania literackiego zwycięsko</i><br />Z tego.<br /><br /><i>Lily wtarabaniła się mężulkowi na kolana</i><br /><i>Usadowić się</i> i <i>wtarabanić się</i> jednak trochę się różnią znaczeniem, więc nie używałabym ich jako synonimów.<br /><br /><i>Nigdy nie był tak odważy jak jego przyjaciele.<br />Literówka: powinno być odważny.</i><br />Przeoczyłaś brak przecinka przed <i>jak.</i><br /><br /><i>może i pierwszym, skoro tamtego Dedalowego nie uznajemy.</i><br />Przeoczyłaś zbędną wielką literę.<br /><br /><i>mądre opowiadania Twojego autorstwa – a szczególnie za Mojego kumpla Tośkę –, w moim mniemaniu będące godne najwyższych pochwał i uznania ze strony Mistrzów Literatury.</i><br />Coś ci się do myślnika przykleiło.Shun Camuihttps://www.blogger.com/profile/03963740428100840559noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7933777240231197845.post-32547362553322489372014-12-08T16:56:42.563+01:002014-12-08T16:56:42.563+01:00jeju, szóstka. gratuluję <3jeju, szóstka. gratuluję <3chai latte https://www.blogger.com/profile/17600722101385155444noreply@blogger.com